Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: MarcinD w 08.06.2017, 20:09
-
Witam,
Zamierzam zwiększyć uwagę na zatapianie żyłki bo mam wrażenie że niedopracowanie tego skutkuje przesuwaniem podajnika. Równoznaczne jest to z rozwaleniem się całego zestawu, ściąganie wraz z roślinnością, nieoptymalnym opadem.
Ogólnie temat niby prosty ale jeśli minimalnym kosztem można go dopracować to na pewno warto.
Znalazłem bardzo ciekawy komentarz Kacpra Góreckiego na forum dla wyczynowców który tu przytoczę:
Moim zdaniem skuteczniejszy jest stężony roztwór sody oczyszczonej, po przetarciu żylki gąbką nasaczoną sodą żyłka tonie natychmiast, robi sie matowa, ale tonie i to jest najwazniejsze.
O płynie do naczyń słyszałem i stosowałem dość dawno temu przy match'ówce, do feedera jeszcze nie. O roztworze z sody oczyszczonej słyszę pierwszy raz. Czy ktoś z was stosował ten patent? Sam na pewno na kawałku żyłki to przetestuje, interesuje mnie jednak wasze doświadczenie. Może macie jakieś inne pomysły.
Co myślicie o:
- Spryskiwaniu szpuli z żyłką roztworem z płynem do naczyń
- Przeciąganiu żyłki przez gąbkę nasączoną płynem do naczyń
- Przeciąganiu żyłki przez gąbkę nasączoną stężonym roztworem z sody oczyszczonej
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.
-
Co to sody oczyszczone nie stosowałem i nie słyszałem.
Ja osobiście korzystałem w płynu do naczyń. Przecieranie żyłki gąbko z płynem jest pomocą doraźna nad wodą, żyłka lepiej się zatapia ale czasem mimo takiej operacji nie osiągamy pożądanego celu . Aby uzyskać lepszy efekt kąpie żyłkę przez prawie cały dzień w płynie do naczyń, dodatkowo poprawia to, że żyłka nie skręca się.
-
O sodzie też nie słyszałem, ale sposób z płynem zarówno przeciąganie jak zalewanie szpuli to temat znany i skuteczny.
-
Ogólnie przeciągnięcie żyłki przez szmatkę nawet bez płynu do mycia naczyń oczyści ją z syfu (w tym tłuszczu) który powoduje pływanie. Ja stosowałem płyn do mycia i mokrą szmatkę - pomagało.
-
Kawałek gąbki i płyn do zmywania robi robotę ;)
-
Mario dobrze powiada. 8)
-
Z sodą bym nie kombinował. Jeśli matowi żyłkę, to znaczy, że wpływa na jak właściwości.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Nie doczytałem opisu Kacpra na temat sody. Ale w jego ostatnim filmie wyraźnie widać, że odtłuszcza żyłkę rozwodnionym płynem prosto z butelki.
(chyba, że butelka tak dla zmyłki)
dokładnie w 3:00 minucie.
-
Wystarczy raz na godzinę polać szpulę kołowrotka roztworem wody i Ludwika.
-
Dużo zależy też od samej żyłki .
MaM jedną która nie chce tonąć nawet po myciu płynem
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
-
Kup Feeder mono od Sufixa. Grubość 0.25 mm tonie bez żadnych problemów bez mycia itp.
-
Ja stosuję rozcieńczony wodą, płyn do naczyń w atomizerku. Spryskuję szpule co jakiś czas, gdy widzę, że jej zatapialność maleje. Wypróbowane od lat, a nie dalej jak wczoraj ;).
-
Ja stosuję rozcieńczony wodą, płyn do naczyń w atomizerku. Spryskuję szpule co jakiś czas, gdy widzę, że jej zatapialność maleje. Wypróbowane od lat, a nie dalej jak wczoraj ;).
Robię identycznie, ale co jakiś czas ściągając żyłkę, wycieram żyłkę trzymając nad kołowrotkiem żyłkę w szmatce spryskanej rozrobionym płynem, co pozwala mi pozbyć się wszystkich "fafkulców" co osiadły na żyłce.
Roboty mało a efekty widoczne :P
-
Ja stosuję rozcieńczony wodą, płyn do naczyń w atomizerku. Spryskuję szpule co jakiś czas, gdy widzę, że jej zatapialność maleje. Wypróbowane od lat, a nie dalej jak wczoraj ;).
Zwrócę uwagę tutaj, że detergenty są szkodliwe dla organizmów żywych. Najgorsza opcja to coś co robił Bob Nudd, walący sporo samego płynu na szpulę... Powinniśmy zachować tutaj umiar. Polecam rzadsze pryskanie szpuli, za to częste zwijanie żyłki przez gąbkę nasączona woda z płynem. Ważne, aby detergenty nie trafiały do wody, przynajmniej nie stężone i nie w dużej ilości.
Gdyby każdy przesadzał z płynem do mycia naczyń, mogłoby być źle. Jest to tez argument dla przeciwników wędkarstwa, którzy mogą mówić o truciu wody przez łowiących 8)
-
Chłopaki, dzięki za dyskusję, jutro zapowiada się deszczowy dzień więc przetestuję sobie wiele rzeczy, między innymi wpływ tej sody na żyłkę. W niedzielę może przetestuję nad wodą. Poszły :thumbup:
-
Zarzucasz wędkę, w największą przelotke wkładasz gąbke taka do naczyń z odrobiną płynu. Zwijasz i masz idealnie odluszczona żyłkę :)
Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
-
Ja psikam płynem z woda kilka razy na szpule, rzucam zestaw i przed pierwszą przelotką od strony kołowrotka za pomocą klamry do dokumentów zaciskam gąbkę do mycia talerzy nasączoną płynem :) Po zwinięciu zestawu wypinam wszystko i jest super.
-
Używał ktoś??
http://www.lowisko.net/line-sinker-plyn-do-zylki-maver-125-ml.html
-
Stosowałem ten produkt przy łowieniu matchówką. Działa bardzo dobrze. Produkt ten dostępny jest od nastu lat.
-
Nawiązując do kilku wpisów z, między innymi, tego wątku i nie będąc do końca zadowolonym z odtłuszczania żyłki płynem do naczyń (przecieranie żyłki, spryskiwanie szpuli - różne stężenia) zrobiłem próbę z sodą oczyszczoną - przetarłem żyłkę (Guru) na jednym zestawie gąbką nasączoną stężonym roztworem sody i udałem się na krótki wypad nad wodę. Muszę stwierdzić, że szybkość zatapiania żyłki jest lepsza niż po płynie, nie zauważyłem również jej matowienia. Zrobiłem również "test" wpływu sody na wytrzymałość żyłki; w tym celu zawiązałem (przyrządem do pętelek) po 6 odcinków o długości około 25 cm każdy i po 3 odcinki zostały zanurzone na godzinę w słoiku ze stężonym roztworem sody, po wyjęciu i wypłukaniu w czystej wodzie dało się zauważyć niewielką utratę połysku. Próby przeprowadziłem przy pomocy prostej (dość dokładnej) wagi powoli zwiększając napięcie żyłki aż do jej zerwania. Zdaję sobie sprawę, że wykonałem za mało prób aby wyciągać jednoznaczne wnioski dlatego zachęcam Was do eksperymentowania.
Wyniki wyglądają ciekawie:
Guru Pulse Line 0,22 mm / 2,7 kg
żyłka ze szpuli żyłka poddana działaniu sody
- 2,95 - 2,45
- 2,85 - 2,45
- 2,85 - 1,95
Rive Match 0,181 mm / 2,26 kg
żyłka ze szpuli żyłka poddana działaniu sody
- 1,65 - 1,80
- 1,70 - 1,70
- 1,70 - 1,80
-
Karol dobra robota :thumbup:
-
Ile % miał ten roztwór?
-
Chgw - soda się już nie rozpuszczała, niewielka ilość opadła na dno słoika.
Edit: około 0,2-0,25 litra wody i 2 kopiate łyżeczki sody.
-
Karol, dzięki za prezentację mini testów :thumbup:
Sam nie wiem, czy zatapialność żyłki nie zwiększa się właśnie po zdarciu z niej silikonowej powłoki. Dawniej łowiłem na żyłki produkowane w Kędzierzynie Koźlu. Były one matowe - świetnie tonęły.
Spławikowcy zapewne to zauważyli, że jeśli będziemy odcinek wyrzutowy żyłko mocno szarpać na boki przez kilka wypraw na ryby, to w końcu odcinek ten będzie się zatapiał niemal samoczynnie.
Mam starszego znajomego, który od ponad 40 lat łowi na wodach stojących spławikami mocowanymi dwupunktowo. Możecie sobie zatem wyobrazić, jak ciężko jest zatopić żyłkę przy takim zestawie. Okazuje się, że pan Witek robi jeden delikatny ruch szczytówką i żyłka tonie jak kamień na same dno. Żyłkę zmienia raz na 2 lata. Nigdy niczym jej nie odtłuszcza, więc można domniemywać, że tłuszczu i brudu na niej nie brakuje.
Ostatnio postanowiłem trochę potestować i założyłem spławik mocowany dwupunktowo. Nowa żyłka najpierw opornie tonęła. Szarpałem nią na boki jak głupi; do tego stopnia, że w końcu złamała się antena w spławiku. Założyłem nowy i nadal uskuteczniałem szarpaninę. Pod koniec dnia wystarczyło jedno szarpnięcie i żyłka tonęła już mocno, a prąd przydenny zaczął przesuwać zestaw w przeciwną do wiatru stronę.
Oczywiście, przy feederze trudno pozwolić sobie na taką szarpaninę, bo to zupełnie inna technika łowienia. Jednak te obserwacje oraz teza dotycząca silikonowej powłoki mogą dać do myślenia.
-
Zrobiłem taki "klips" zaczepiany o blank do czyszczenia żyłki przez gąbkę. Gąbka będzie nasączana płynem i przy ściąganiu będzie czyścić żyłkę.
(http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?action=dlattach;topic=8446.0;attach=32593;image)
(http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?action=dlattach;topic=8446.0;attach=32595;image)
-
Pomysłowe :thumbup:
-
Powiem Ci tak. Wielkie umysły myślą podobnie ;) Tyle że ja tego nigdy nie zrobiłem. Ale pomysła takiego miałem, gdy bawiłem się spławikiem.
:bravo: :thumbup:
-
Wystarczy raz na jakiś czas polać szpulę kołowrotka roztworem Ludwika i wody...20 lat się sprawdza i nie potrzeba żadnych wynalazków.
-
Nowa wersja, jeszcze prostsza ;-) Nasączyć i włożyć w przelotkę.
(http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?action=dlattach;topic=8446.0;attach=32755;image)
(http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?action=dlattach;topic=8446.0;attach=32757;image)
-
Nowa wersja, jeszcze prostsza ;-) Nasączyć i włożyć w przelotkę.
Dołóż do tego SpinDoctora, akwen na którym można daleko zarzucić i jest już pełen zestaw do "renowacji" żyłki ;)