Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: Matt89 w 10.06.2017, 15:09

Tytuł: Co zabrać na kilkudniowa zasiadkę?
Wiadomość wysłana przez: Matt89 w 10.06.2017, 15:09
Cześć wszystkim,
jest to mój pierwszy wpis (nie licząc przywitania ;) ), jeśli będzie coś nie tak liczę na konstruktywną krytykę.

Myślę, że większość z was zgodzi się ze stwierdzeniem, że każdy wędkarz bez względu na wiek, metodę i miejsce połowu pragnie spędzić nad wodą jak najwięcej czasu. Praca, studnia, obowiązki rodzinne mocno ograniczają mój wolny czas. Zazwyczaj, wybieram się nad wodę  po pracy lub w weekend na parę godzin, podczas takich krótkich zasiadek czas leci nieubłaganie szybko. Ledwo zdążę przygotować stanowisko a już trzeba pakować wszystko do auta,  wówczas za każdym razem towarzyszy mi uczucie mocnego niedosytu. 

W tym roku postanowiłem to zmienić! Zaplanowałem mini  wakacje (5 dni) nad wodą- komercyjną ale zrobioną na dziko. Jednocześnie robiąc tacie ogromną niespodziankę, ponieważ razem nad wodą, na kilu dniowej wyprawie byliśmy... tak dawno temu, że nie pamiętam ile lat upłynęło.  Chcąc uniknąć sytuacji w której nad wodą przypomina mi się, że zapomniałem z domu kołowrotka, wędki etc postanowiłem wcześniej się przygotować. Jestem przekonany, że zapomniałbym spakować czegoś równie ważnego jak np.garnitur na wesele mojego kumpla :'( Ta historia do tej pory przyprawia do łez moją kobietę- całe szczęście, że to nie było moje wesele ;D

Wracając do tematu, przemyślałem sprawę i napisałem listę rzeczy, które spakuję na zbliżającą się zasiadkę i chciałbym się nią z Wami podzielić. Może komuś równie mocno jak mi zdarza się bujać w obłokach, wówczas poniższe zestawienie z całą pewnością zwiększa szanse na porządne przygotowanie do kilku dniowego biwaku. Jeśli waszym zdaniem pominąłem coś ważnego,  dajcie proszę znać- wspólnie ją ulepszymy :)

Zdecydowanie prosiłbym o pomoc w uzupełnieniu jednego punktu załączonego zestawienia, mianowicie chodzi o kuchnie. Co można przygotować na śniadanie/ obiad/ kolację pod namiotem? Chodzi o smaczne i proste "dania", z pominięciem zupek chińskich. Podzielcie się proszę swoimi przepisami.


PDF W ZAŁĄCZNIKU
Tytuł: Odp: Co zabrać na kilkudniowa zasiadkę?
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 10.06.2017, 15:16
Skoro jesteś taki zapominalski to proponuję dodać dwa punkty :P
Pkt 1. OJCIEC

Pkt 2. I tutaj serio, apteczka. Najmniejsza nawet, jakieś bandaże, plastry i woda utleniona.
Tytuł: Odp: Co zabrać na kilkudniowa zasiadkę?
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 10.06.2017, 16:16
Cześć. W zestawieniu brakuje mi:
- chleb itp. pieczywo
Do lub zamiast słodyczy wziąłbym czekoladę, która jest bardzo energetyczna sama w sobie, a zajmuje mało miejsca.
Z odzieży wziąłbym:
- 2 pary gaci na zmianę
- skarpety razy liczbę dni +/- 1 para.
- t-shirt razy liczbę dni +/- 1 szt.
- ciepły/gruby polar z kapturem
- 1 parę spodni lekkich na upały + 1 parę grubych na zimne dni/noce
- kurtkę + spodnie przeciw-deszczowe ("cerata")
- 1 parę trampek na ciepłe dni + 1 parę butów na zimne dni/noce zamienne z kaloszami

Z szybkich i smacznych dań pod namiotem:
- jajecznica, jajka na twardo
- kiełbasa/"szaszłyk"/ryba z ogniska
- flaczki, fasolka po bretońsku (o ile je lubisz) z puszek
- parę puszek piwa :)

Do szybkiego rozpalenia ogniska, np. paliwo z kostkach/tabliczkach, gazety.
Osobiście darowałbym sobie golenie się i mycie zębów ;)

Jeśli będzie dostęp do wody pitnej na miejscu, to nie trzeba brać baniek z wodą do gotowania. Mineralnej do picia wziąłbym więcej (np. po 4 litry/osobę/dobę). Mineralną i chleb zawsze można przywieźć z urlopu, a jak zabraknie podczas, to niepotrzebna strata czasu na szukanie i zakup.

W połowie przyszłego tygodnia również jadę na urlop nad jezioro (tylko łowienie, bez "pierdół" ;) ). Dziś zebrałem wszystkie zanęty/pellety i inne cuda, które wraz ze sprzętem wędkarskim załaduję do auta dzień przed wyjazdem. Zebrało się tego tyle, że obawiam się czy woda nie przeleje się z jeziora po zanęceniu ;)
Wieczorem, dzień przed wyjazdem naszykuję wszystkie ciuchy, żarcie i manele poza-wędkarskie. Załaduję je do auta w dniu wyjazdu, rano przed samym wyruszeniem.
Tytuł: Odp: Co zabrać na kilkudniowa zasiadkę?
Wiadomość wysłana przez: Matt89 w 10.06.2017, 18:40
Hej Tadek,
dziękuję za wskazówki, golenie rzeczywiście sobie odpuszczę ale szczoteczkę i pastę wezmę dużo miejsca nie zajmuje ;) Co do wody mam takie dwa bukłaki z kranikami po 10l,  wezmę je ze sobą i będę miał do bieżących rzeczy a co do pitnej zrobię tak jak piszesz kupię trzy zgrzewki mineralnej i powinno być ok :)

Jak pogoda dopisze grill na pewno będzie :)
Tytuł: Odp: Co zabrać na kilkudniowa zasiadkę?
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 10.06.2017, 19:31
Przyszło mi do głowy, że przydałaby się czapka z daszkiem i okulary p-słoneczne/polaryzacyjne.
Również latarka czołowa na nocki.
 :narybki:
Tytuł: Odp: Co zabrać na kilkudniowa zasiadkę?
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 10.06.2017, 19:58
Czołem!

Takich list to ja mam sporo :) Kiedy sobie przypomnę, ile myśmy tego wszystkiego zabierali i ile zajmowało pakowanie, transportowanie i zwijanie się do domu... :)

Co do maszynki do golenia, to ja zawsze biorę golarkę elektryczną.

Oto lista rzeczy, których zdarzało się mi (lub moim kompanom) zapomnieć:
- Okulary przeciwsłoneczne;
- Maszynka do golenia;
- Grzebień/Szczotka;
- Lampka na stolik. Często bierzemy różne latarki i potem okazuje się, że brakuje jakiejś lampki do postawienia na stoliku.
- Ładowarka do telefonu;
- Kieliszek do wódki. Nie zachęcam tu nikogo do picia trunków :) Mam raczej na myśli sytuację, w której wędkarze z sąsiedniego stanowiska chcą pożyczyć kieliszek ;)
- Baterie;
- Aparat (naładować baterię);
- Nóż duży.

Warto pamiętać o workach na śmieci.

Jakieś podstawowe leki, które można kupić bez recepty: przeciwbólowe i przeciwgorączkowe (np. Nurofen Express Forte), przeciwbiegunkowe (Nifuroksazyd/Endiex), coś na zgagę (Ortanol Max).

Ja też stosuję dwie bańki 10-litrowe z kranikami.

Jeśli chodzi o jedzenie, to możesz też rozważyć rybkę w puszce, płatki/musli z mlekiem.

Folia aluminiowa przydaje się do zabezpieczenia różnych rzeczy, potraw oraz podczas grillowania.

Resztę rzeczy (w tym propozycje żywnościowe) podpowiedział Tadek :thumbup:

Mateuszu, przejrzałem Twoją listę i warto dodać, że jeśli zabierzesz podpurki, a nie zabierzesz podpórek, to łowienie może być utrudnione ;)
Tytuł: Odp: Co zabrać na kilkudniowa zasiadkę?
Wiadomość wysłana przez: Matt89 w 11.06.2017, 00:06
Mateo, żeby łowienie przyniosło lepszy efekty, zapisałem podpórki ;D huehuehue 
Tytuł: Odp: Co zabrać na kilkudniowa zasiadkę?
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 11.06.2017, 00:19
Fakt, brak grzebienia lub szczotki potrafi uprzykrzyć życie wędkarzowi ;)

Tytuł: Odp: Co zabrać na kilkudniowa zasiadkę?
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 11.06.2017, 00:24
Fakt, brak grzebienia lub szczotki potrafi uprzykrzyć życie wędkarzowi ;)
Też na to nie zwracałem uwagi, ale Lucjan mi podpowiedział.
Tytuł: Odp: Co zabrać na kilkudniowa zasiadkę?
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 11.06.2017, 00:34
Aha, Lucjan... W takim razie ja również zaopatrzę się w ten zmyślny przyrząd. Czego w tej Anglii nie wymyślą :o
Wezmę sobie model prawostronny.
Tytuł: Odp: Co zabrać na kilkudniowa zasiadkę?
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 11.06.2017, 01:14
A suszarkę do włosów? Kurde najpierw trzeba wysuszyć i dopiero czesać. Ehh w Anglii nie wiedzą jednak wszystkiego.

Cześć wszystkim,
jest to mój pierwszy wpis (nie licząc przywitania ;) ), jeśli będzie coś nie tak liczę na konstruktywną krytykę.

Myślę, że większość z was zgodzi się ze stwierdzeniem, że każdy wędkarz bez względu na wiek, metodę i miejsce połowu pragnie spędzić nad wodą jak najwięcej czasu. Praca, studnia, obowiązki rodzinne mocno ograniczają mój wolny czas. Zazwyczaj, wybieram się nad wodę  po pracy lub w weekend na parę godzin, podczas takich krótkich zasiadek czas leci nieubłaganie szybko. Ledwo zdążę przygotować stanowisko a już trzeba pakować wszystko do auta,  wówczas za każdym razem towarzyszy mi uczucie mocnego niedosytu.

Ja rozumiem praca, dom, rodzina, ale żeby studnia przeszkadzała przy wyjazdach na ryby, weź ty ją zakop, bo nie wiem.
A żeby nie było, to tak kieliszek jest bardzo ważny, przynajmniej jeden obowiązkowo. 8)