Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: Lug (Darek Jagodziński) w 23.02.2015, 13:42
-
Witam Wszystkich
Nurtuje mnie pytanie co do jakości zanęt Sensas i MVDE. Jakie macie na nie wyniki? Czy jakość odpowiada cenie? Czy utraciły coś na jakości w ostatnich latach bądź zyskały na niej? Jak je oceniacie w stosunku do zanęt form angielskich gdzie przeważająca ich liczba jest robiona z mączek rybnych. Czy ktoś zna różnice pomiędzy tymi zanętami w składnikach???
W każdym bądź razie proszę o opisywanie wszystkich spostrzeżeń dotyczących tych zanęt (także angielskich).
P.S. Ostatnio zauważyłem na jednym ze sklepów internetowych, że pojawiły się zanęty Sonubaits Super Crump (nowość). Ciekawe jak się sprawują i czy zaliczają się do zanęt tzw słodkich czy na mączkach rybnych???
Dziękuję
-
Oj chyba mało interesujący temat :D
-
Swego czasu dość często używałem tych zanęt. Częściej MVDE niż Sensas. Wyniki miałem bardzo dobre. Używałem głównie Gardons i TurboBlack. Nigdy nie łowiłem na samą. Często dodawałem Secret, kolorowe pieczywo i biszkopt. Używałem jej głównie pod odległościówkę i bata.
-
Witam Wszystkich
Nurtuje mnie pytanie co do jakości zanęt Sensas i MVDE. Jakie macie na nie wyniki? Czy jakość odpowiada cenie? Czy utraciły coś na jakości w ostatnich latach bądź zyskały na niej? Jak je oceniacie w stosunku do zanęt form angielskich gdzie przeważająca ich liczba jest robiona z mączek rybnych. Czy ktoś zna różnice pomiędzy tymi zanętami w składnikach???
W każdym bądź razie proszę o opisywanie wszystkich spostrzeżeń dotyczących tych zanęt (także angielskich).
P.S. Ostatnio zauważyłem na jednym ze sklepów internetowych, że pojawiły się zanęty Sonubaits Super Crump (nowość). Ciekawe jak się sprawują i czy zaliczają się do zanęt tzw słodkich czy na mączkach rybnych???
Dziękuję
To moze tak moje zdanie na ten temat jest takie:
Uzywam czesto obu zanet z tym ze sensas " innych rodzaj" a mvde do innych tak jakos wychodzi :) Cena jest odpowiednia do jakosci i srednio podobna do innych zanet z danej polki cenowo-jakosciowej. Według mnie sensas bardzo skutecznie "goni" za wymaganiami wedkarzy i ma coraz lepsze zanety napewno poprawia swoja jakosc za karzdym razem:) ( z peletem jakos mi nie podchodzi :) no ale to temat o zanetach ) MVDE jak dla mnie nie rozwija sie az tak preznie chociaz tez nie stoi w miejscu :) Tworzy nowe zanety a co do ich jakosci to niewiem bo od tego producenta to ja tylko "klasycznych" zanet uzywam ktore ma w ofercie od dawna nowosci nie prubowalem. Z tych zanet co uzywam(co ma je od dawna w ofercie) nie zauwazylem aby tracily na jakosci sa takie same casly czas. Sensas ma takze zanety z maczkami rybnymi, na bazie peletow itd. sa to tez jedne z "zanet form angielskich" jak to nazwales. Sa bardzo skuteczne i porównywalne do SB. MVDE ma takze zanety z maczkami rybnymi tylko chyba ma ich mniej w swojej ofercie. Czy sa skuteczne nie wiem bo nie stosowalem ale "znajac" ta firme moge strzelac ze nie sa to zanety marnej jakosci. Skald zanet jest z reguły podobny czyli baza-(wyroby cukierniczo-piekarnicze) i dodatki na przyklad te maczki rybne, mielone pelty czy mielone konopie itd... napewno sa roznice w proporcjach tych dodatkow- każda firma ma jakies inne wiecej tego mniej tamtego i napewno ma jakies swoje "specjalne, tajemnicze dodatki". Duza role odgrywa jakosc skladnikow uzytych do produkcji danej zanety i nawet 2 rozne zanetey roznych firm z takim samym skladem mogo byc zupelnie inne, niebo a ziemia, bo uzyto rożnej jakosci skladnikow do jej produkcji. Zanety na bazie maczek rybnych sa jakby "blizsze rybom". To znaczy maja zapachy z ich naturalnego srodowiska i to moze byc ich przewaga na niektorych lowiskach w niektorych sytuacjach. Czy zanety z maczka sa skuteczniejsze od tych bez maczki, to powiem ze w niektorych przypadkach... Drobniejsze ryby (mala ploc, leszczyk...) podchodza mi czesciej pod zanety bez maczek rybnych natomiast osobniki wieksze juz wola te z maczka. Chociaz tez nie zawsze i trudno chyba jednoznacznie stwierdzic co jest lepsze trzeba by bylo przeprowadzic dlugo falowe testy a mysle ze i to by nie dalo jednoznacznej odpowiedzi "nic nie jest idealne" niema jednej jedynej zanety. Co do nowosci z SB tego Super Crump to nieznam, trzeba by bylo poczytac co producent o niej mowi i jaki ma sklad. Jesli cos pominolem to dopytuj. To pisalem tak "na szybkosci" wiec niema wiekszych szczegolow i moga byc beldy w pisowni. Wiec sorry! To Wszystko jest oparte na moich doswiadczeniach i na podstawie zanet ktorych ja uzywalem(glowne zanety gruntowe lub "uniwersalne"). Innych zanet nie znam wiec z punktu widzenia kogos kto stosowal zanety inne danych producentow moze to ciut inaczej wygladac.
Pozdrawiam.
Kamil
-
Ja uważam, że Sensas trzyma jakość.
Zanęty, których używałem 20 lat temu nadal mają ten sam skład, pachną i zachowują się tak samo.
Wiadomo, wtedy był to hit, na który wygrywało się zawody. Teraz jest na rynku wiele dobrych zanęt. Cieszę się jednak, że nadal mogę zaufać Sensasowi.
Rzeczywiście, Anglicy bazują na mączkach rybnych. Pewnie z uwagi na większą komercjalizację tamtejszych łowisk.
Nie jest jednak powiedziane, że na zawodach używają tylko tych właśnie swoich mączek.
Jakby nie było Francja zdobyła drużynowe mistrzostwo w spławiku 15-krotnie. Z drugiej zaś strony wszystkie zwycięstwa przypadają na lata 90'. W ostatnich latach zdecydowanie dominuje Anglia.
Choć nie wiadomo czy ma to jakieś przełożenie na jakość i skuteczność zanęt francuskich i angielskich.
Ja chyba ogólnie (odkąd skończyłem z tyczką i zawodami), bardzo małą wagę przywiązuję do zanęt, stąd też rzadko zastanawiam się czy jest coś lepszego niż Sensas.
Trzeba jednak przyznać, że do metody Anglicy robią naprawdę fajne miksy.
-
Masz racje Mateo :thumbup: chociaz dla mnie zaneta to podstawa udanej zasiadki nawet przy gruncie :) jak niemam dobrej zanety(albo tej co chcial bym miec a na przyklad nie bylo w sklepie) to juz nie jest to samo wedkowanie :) jeszcze dodam ze ja do czasu kiedy zaczalem ogladac filmy luka, pozniej strona splawik i grunt i na koncu forum stosowalem prawie wylacznie zanety sensas i MVDE czasami jakies inne jako dodatek bardzo rzadko SB czy DB czy jeszcze jakies inne hity ;) A teraz calkiem odwrotnie SB, DB itd. to podstawa mozna powiedziec a sensas i mvde to dodatkowo jak narazie caly czas szukam tej jednej jedynej :) i tak testuje rozne zanety kazda inna i sie zbiera tych kilogramow na polkach w szafie :)
-
Fajny temacik
vis moja rada zaneta ryb niełowi tylko wędkarz :narybki: :P
-
Niby racja ;D ale jakos tak zawsze jest na co zwalic jak nic nie bieze a i zanete nie byla "ta wymarzona na dzisiaj". Gorzej jak nic nie bierze a zaneta jest ta co miala byc ;p tak czy inaczej masz racje liczy sie technika i podejscie do ryb(no i ewentualne szczescie/pech w danym dniu :D) a reszta to kwestja drugorzedna chociaz rowniez wazna . :narybki: 8)
-
Niby racja ;D ale jakos tak zawsze jest na co zwalic jak nic nie bieze a i zanete nie byla "ta wymarzona na dzisiaj". Gorzej jak nic nie bierze a zaneta jest ta co miala byc ;p tak czy inaczej masz racje liczy sie technika i podejscie do ryb(no i ewentualne szczescie/pech w danym dniu :D) a reszta to kwestja drugorzedna chociaz rowniez wazna . :narybki: 8)
jest na co zawalić -tu się z tobą zgadzam 8)
-
Z rybami prawda jest taka że nie można iść na skróty,czegoś odpuścić zrobić niedokładnie
Wiem po sobie jak wędkowałem tyczką dokładne gruntowanie kontrola spławika przy każdym przepłynięciu
Pamiętam jak kiedyś zanim kupiłem tyczkę studiowałem kilka razy jeden artykuł Diego Da Silvy potem to robiłem nad wodą w szoku byłem że przy drugiej wizycie z tyczką takie ryby holowałem
Jeśli komuś się przyda wklejam ten artykuł warto go przeczytać!
To naprawdę działa
"Niestety spławik dysk nie pozwala łowić ani o troszkę lżej.
To bardzo wyzywający pomysł. Większość wędkarzy uważa, że jedną z największych zalet płaskiego spławika jest możliwość łowienia o 30-50% lżej niż na spławik standardowy (bombka).
Diego jest przekonany że takie rozumowanie jest błędne. Jego tłumaczenie jest proste. Żeby prawidłowo zaprezentować przynętę w nurcie potrzebna jest śrucina - najbliższa haczyka, która ma kluczowe znaczenie we właściwej prezentacji przynęty. Ołów główny musi być na tyle ciężki aby trzymać w miejscu przynętę w silnym uciągu, jednak an tyle lekki aby ruszał go nawet najmniejszy ruch ryby ( nie powinien to być jedynie obciążnik trzymający przy dnie przynętę).
Kształt spławika, jaki używacie powyżej głównego obciążenia nie ma jakiegokolwiek wpływu na relacje pomiędzy obciążeniami i haczykiem. Diego jest tego pewien. Jeśli potrzebujesz 4g "bombki", aby właściwie prezentować przynętę, zamiennie musisz użyć dysku również 4g, 8g bombka - 8g dysk, itd.
Jednakże kształt spławika ma zasadnicze znaczenie w tym jak łatwo możemy kontrolować żyłkę podczas prowadzenia zestawu wzdłuż łowiska.
Wielu wędkarzy łowi bez efektu na dyski, ponieważ źle dobierają gramaturę spławika do warunków łowiska. Dotyczy to zarówno wędkarzy, którzy łowią za lekko, jak i tych, którzy łowią zbyt ciężko. Oczywiście produkowane są płaskie spławiki nawet do 50g, ale nie znaczy to ze trzeba używać największych możliwych spławików, żeby parkować ołów na dnie tylko po to aby mieć pewność, że się tam znajduje. Żaden leszcz nie jest na tyle głupi żeby ciągnąć kawał ołowiu, tylko dlatego, ze jest on pod płaskim spławikiem!
Zestawy do łowienia dużych ryb w bardzo ciężkie dni.
Diego wkłada bardzo dużo starań, żeby właściwie dobrać wielkość spławika, tak żeby móc zatrzymać przynętę, jednocześnie zachowując maksymalną czułość zestawu. Ma na to dwa sposoby. Pierwszy jest na duże ryby w ciężkie dni, kiedy wie że jedna czy dwie duże ryby mogą dać mu zwycięstwo w zawodach.
Trzeba się upewnić, że spławik będzie w stanie utrzymać w miejscu spoczywający poniżej ołów z haczykiem. Jednak nie trzymamy zestawu ciągle w jednym miejscu, tylko delikatnie go "szturchamy". Diego tłumaczy,że jest to "czołganie"" się przynęty wzdłuż łowiska, które ma na celu podsunięcie przynęty pod sam rybi pysk. Aby to osiągnąć trzeba praktycznie przesuwać zestaw po 3-5cm w dół rzeki, podobnie jak gruntuje się łowisko. Diego przytrzymuje w miejscu spławik na kilka sekund , później łagodnie go wpuszcza , żeby ponownie go zatrzymać ok. 3-5cm dalej.
Trzeba być niezwykle precyzyjnym jeśli chodzi o prowadzenie tyczki. Powinno się mieć tyczkę położoną na prawym udzie (zakładamy, że jesteśmy praworęczni), a lewą rękę trzymamy z przodu. Tyczkę kontroluje się lewą ręką. Wymaga to jednak trochę praktyki, a wielu wędkarzy popełnia błąd nie panując w pełni nad wędką i puszczając spławik 15-20cm , co przy tej metodzie jest stanowczo za dużo.
Oczywiście trzeba łowić w ten sposób, aby przynęta wlekła się po dnie, co zwiększa możliwość zaczepu. Żeby temu zapobiec, Diego używa kombinacji -duży ołów główny, razem z dużo przegruntowanym, długim "ogonem". Prawie całe obciążenie znajduje się przy głównej oliwce, która znajduje się 70-90cm od haczyka. Długość przyponu Diego wynosi około 30cm. około 15cm ponad przyponem znajduje się jedyna śrucina -nr.4. Długi "ogon" pozwala na pracę haczyka dookoła i ponad zaczepami, nie hacząc o nie.
Jest to o wiele bardziej aktywna forma łowienia na płaskie spławiki niż zwykłe włożenie kija w podpórki i czekanie na branie. Cały sukces w tej metodzie polega na właściwym dobraniu wielkości spławika do warunków panujących na danej rzece w danym dniu. Diego ma sposób sprawdzenia tego. Podnosi on spławik, którym zamierza łowić ponad powierzchnię wody . Następnie trzyma spławik nieruchomo w nurcie rzeki. Spogląda na ułożenie antenki spławika. Jeżeli antenka ustawia się pionowo, znaczy, że wszystko jest w porządku. Znaczy to że jego główne obciążenie utrzyma przynętę z nurtem. Jeśli antenka pod wpływem nurtu ustawia się pod mniejszym kątem, znaczy że spławik jest za lekki.
Kiedy wreszcie wybierze właściwy rozmiar spławika zabiera się za gruntowanie. Odległość między spławikiem, a szczytówką ustawia Diego na 60-90cm. Tak krótka odległość jest niezbędna, jeśli chcemy precyzyjnie prowadzić zestaw. W tej metodzie "obszar akcji" jest przeważnie niewielki, zazwyczaj do 50-60cm poniżej zanęty. Diego upewnia się czy zanęta jest dobrze sklejona i pozostaje w jednym miejscu. Krótka żyłka pomiędzy spławikiem, a szczytówką pomaga, gdyż brania są bardzo gwałtowne i szybkie, dlatego muszą być błyskawicznie zacięte. Kiedy zdarza się nie zaciąć, zaraz należy cofnąć zestaw w pole łowienia.
Zestawy do łowienia dużych ilości ryb
Tutaj zastosowanie płaskiego spławika zdaje się być jeszcze bardziej przydatne niż w poprzedniej metodzie. Wielu wędkarzy postrzega łowienie na płaski spławik jako trzymanie przynęty w miejscu w nurcie. Francuzi regularnie łowią w głębszych rzekach niż rzeki brytyjskie. Sekwana ma 4-4,5m głębokości, a Rodan często 6m na odcinku, gdzie rozgrywane są zawody. Na tak głębokich łowiskach można zastosować inną metodę używania dysków.
Jest to coś pomiędzy klasycznym łowieniem na tyczkę, a metodą opisaną powyżej. Polega na założeniu średniej wielkości płaskiego spławika i pozwoleniu mu na spływanie w dół łowiska, w celu złowienia aktywnie żerujących płoci i leszczy. Jako że nie będziemy trzymać przynęty w miejscu, nie będziemy potrzebować aż tak dużych spławików, jakich używaliśmy przy poprzedniej metodzie. Trzeba jedynie być przekonanym ze przynęta znajduje się przy dnie. Diego ma swój własny sposób na sprawdzenie, czy spławik nie jest zbyt lekki. Podobnie jak w poprzedniej metodzie podnosi zestaw do góry tak, żeby spławik znajdował się kilka centymetrów ponad powierzchnią wody. W tym przypadku kąt nachylenia antenki powinien wynosić około 45stopni. Jeżeli kąt jest mniejszy, znaczy że spławik jest za lekki na dane warunki. Jeśli antenka ustawiona jest pionowo, lub prawie pionowo to spławik jest zbyt ciężki
W tym przypadku kąt nachylenia antenki powinien wynosić około 45stopni. Jeżeli kąt jest mniejszy, znaczy że spławik jest za lekki na dane warunki. Jeśli antenka ustawiona jest pionowo, lub prawie pionowo to spławik jest zbyt ciężki.
Obciążenie w tej metodzie jest już bardziej zbliżone do konwencjonalnego obciążenia na rzekę. Oliwka około 50cm od haczyka, dalej dwie śruciny nr4 oraz jedna nr.6. Również dłuższa żyłka pomiędzy spławikiem, a szczytówką , co pozwala na penetrację większej powierzchni łowiska. Różni się również sposób prowadzenia zestawu Puszczamy szybciej zestaw z prądem, cały czas jednak lekko go wstrzymując. Nie można puścić płaskiego spławika na swobodny spływ, gdyż po prostu nie będzie funkcjonował tak, jak się należy. Jeśli nie będziecie przytrzymywać spławika, on po prostu zacznie się kłaść na jednym boku. Jeśli chcecie łowić puszczając spławik z identyczną prędkością, jak prędkość nurtu - musicie zastosować konwencjonalne spławiki.
Kilka wniosków końcowych
Patrząc na rzecz z dystansu, łowienie na płaski spławik wydaje się prostym sposobem trzymania przynęty w nurcie i czekanie na branie. Metoda Diego jest bardziej subtelna, w której to dwa czynniki mają decydujące znaczenie. Dopasowanie właściwego spławika do danych warunków, gdzie ważne jest aby spławik był dostatecznie ciężki, aby mógł odpowiednio pracować. Trzeba mieć kilkanaście różnej wielkości spławików i być przygotowanym na ich szybką zmianę. Podczas swojego ostatniego zwycięstwa we francuskiej pierwszej lidze Diego używał spławików 8g. W pewnym momencie poczuł jednak, że jego spławik jest zbyt lekki, dlatego przerwał łowienie i zmienił zestaw na 10g. Ilu z nas pozostało by przy tym samym spławiku, gdyż wydawało by się nam że jest wszystko w porządku? Jeśli chodzi o ścisłość Diego używa głóenie spławików Sensas Edmund i nie kombinuje zbytnio z ich przechowywaniem. Gotowe zestawy nawija na cienkie drabinki, które umieszcza w wysokiej kasecie Rive, gdzie dodatkowo są chronione przez arkusz miękkiej gąbki. Jako obciążenia głównego używa raczej oliwki niż śrucin. Stosuje oliwki firmy Drennan lub Milo, ze względu na łatwość ich użycia.
Łowiąc na płaski spławik trzeba pracować po całym łowisku. Nie wystarczy siedzieć i trzymać kij pomiędzy nogami lub na podpórce. Płaski spławik pozwala Ci badać łowisko, bardzo precyzyjnie i dokładnie. Choć wszystko brzmi bardzo łatwo, trzeba bardzo dużo ćwiczyć aby precyzyjnie operować tyczką i prowadzić zestaw właściwie go kontrolując"
A teraz na ryby :)
-
Ja to raczej przyklasnę Kamilowi! Zastanówcie się ! Jak mamy wszystko dograne, Zanęta ,zestaw, miejscówka!Jesteśmy pewni że nie popełniliśmy większych błędów w przygotowaniach! Nasza pewność siebie rośnie i ciężko na łowisku pracujemy w poszukiwaniu dołka ,odległości ,długości przyponu czy przynęty! Ale jak ulegniemy wrażeniu że np. zanęta jaką zabraliśmy jest podła i co nie zrobimy i tak jest w plecy! Dopada nas zniechęcenie i świadomość klęski bez względu na zaangażowanie którego w takim przypadku i tak nam brak! :-\ :-\
-
Ciekawy artykuł. Dzięki river.
-
Niestety doleję łyżkę dziegciu do beczki miodu
Czy wiecie że firma Sensas robi zanęty na dwóch liniach ? Jedna na swój rynek i europę zachodnią - druga na tzw blok wschodni
Niby normalne - bo producenci chemii gospodarczej też tak robią ale porównajcie jakość proszku Persil oryginalnego niemieckiego a tego robionego na nasz kraj . Niestety nie ta jakość
To samo jest z zanętami Sensasa, sprawdziłem to osobiście
-
Wiele rzeczy jest tak robione! Nawet Auta! Na rynek wschodni idą z wiele uboższym wyposażeniem!
-
bigdom
To jest klucz
"Diego tłumaczy,że jest to "czołganie"" się przynęty wzdłuż łowiska, które ma na celu podsunięcie przynęty pod sam rybi pysk. Aby to osiągnąć trzeba praktycznie przesuwać zestaw po 3-5cm w dół rzeki, podobnie jak gruntuje się łowisko. Diego przytrzymuje w miejscu spławik na kilka sekund , później łagodnie go wpuszcza , żeby ponownie go zatrzymać ok. 3-5cm dalej. "
Naprawdę to bardzo skuteczne
-
Niestety doleję łyżkę dziegciu do beczki miodu
Czy wiecie że firma Sensas robi zanęty na dwóch liniach ? Jedna na swój rynek i europę zachodnią - druga na tzw blok wschodni
Niby normalne - bo producenci chemii gospodarczej też tak robią ale porównajcie jakość proszku Persil oryginalnego niemieckiego a tego robionego na nasz kraj . Niestety nie ta jakość
To samo jest z zanętami Sensasa, sprawdziłem to osobiście
No tu mnie zaskoczyles ??? Co prawda nie stosowałem polskich zanęt sensas ale myslalem ze to tylko dotyczy wiekszych producentow i na pewno nie z tej branzy :/ a tu szok :o no przykre to jest. Moze i inne wieksze firmy wedkarskie tak robia tylko o tym jeszcze nikt nie wiem lub nie zdaje sobie sprawy z tego bo niema porownania do "orginalu"? ehh :/
-
Wiele rzeczy jest tak robione! Nawet Auta! Na rynek wschodni idą z wiele uboższym wyposażeniem!
Tylko dlaczego my ciągle jesteśmy traktowani jak ubodzy krewni ?
-
to jakie zanęty muszą iść na kraje biedniejsze od Polski ... :O
-
Chyba króluje myślenie że skoro przez niemal 50 lat byliśmy przyzwyczajeni do badziewia, to ich wypusty nawet o 1/3 gorsze to i tak dla nas mistrzostwo świata! :(
-
Niestety doleję łyżkę dziegciu do beczki miodu
Czy wiecie że firma Sensas robi zanęty na dwóch liniach ? Jedna na swój rynek i europę zachodnią - druga na tzw blok wschodni
Niby normalne - bo producenci chemii gospodarczej też tak robią ale porównajcie jakość proszku Persil oryginalnego niemieckiego a tego robionego na nasz kraj . Niestety nie ta jakość
To samo jest z zanętami Sensasa, sprawdziłem to osobiście
Mam nadzieję, że ta jakość bardzo nie odbiega od zachodnich. Chociaż niektóre sklepy sprowadzają zanęty z hurtowni niemieckich i francuskich co zapewnia odpowiednią jakość bo są to zanęty pochodzenia "zachodniego". Takiej ceny jak oferują niektóre sklepy (Sensas 14 zł, MVDE 11 zł za 1kg) nie da się osiągnąć w polskiej dystrybucji. Mi jest ciężko wyczuć różnicę ale widać coś jest na rzeczy. Stąd to moje pytanie jak w temacie.
-
http://centrumwedkarskie.pl/156-gold-pro-bream-classic-marcel-van-den-eynde
Zobacz cene tego Marcela.
-
http://centrumwedkarskie.pl/156-gold-pro-bream-classic-marcel-van-den-eynde
Zobacz cene tego Marcela.
Tak już widziałem tę promocję. Nie chciałem robić kryptoreklamy ale właśnie o ten sklep mi chodzi z tym sprowadzaniem zanęt z hurtowni niemieckich. Jest jeszcze sklepwedkarz.pl Mają nawet Matchowe zanęty Dynamite Baitsa w cenie 33 zł. Gienek-gliny.pl też posiada tanie zanęty.
-
Niestety doleję łyżkę dziegciu do beczki miodu
Czy wiecie że firma Sensas robi zanęty na dwóch liniach ? Jedna na swój rynek i europę zachodnią - druga na tzw blok wschodni
Niby normalne - bo producenci chemii gospodarczej też tak robią ale porównajcie jakość proszku Persil oryginalnego niemieckiego a tego robionego na nasz kraj . Niestety nie ta jakość
To samo jest z zanętami Sensasa, sprawdziłem to osobiście
Mam nadzieję, że ta jakość bardzo nie odbiega od zachodnich. Chociaż niektóre sklepy sprowadzają zanęty z hurtowni niemieckich i francuskich co zapewnia odpowiednią jakość bo są to zanęty pochodzenia "zachodniego". Takiej ceny jak oferują niektóre sklepy (Sensas 14 zł, MVDE 11 zł za 1kg) nie da się osiągnąć w polskiej dystrybucji. Mi jest ciężko wyczuć różnicę ale widać coś jest na rzeczy. Stąd to moje pytanie jak w temacie.
Odpowiem tak - znam człowieka który przepracował w Sensasie parę lat . Skład zanęt na wschód jest trochę zubożony w droższe komponenty i co ważne - na nasz rynek często trafiają te które były nadwyżka magazynową ( czyli trochę zleżałe). Jaki to ma wpływ na jakość tłumaczyć nie trzeba , nawet mielony piernik też się starzeje po klikunastu miesiącach. Oczywiście można nie dostrzec zadnych uchybień w zapachu, konsystencji , pracy . Nie twierdzę że są złej jakości bo bym skłamał - są dobre ale mogły by być jeszcze lepsze
-
A kto wyjaśni różnicę w opakowaniach zanęt MVDE? Przykłady poniżej.
-
Co do samych zanęt, to Sensas w UK sprzedawał i sprzedaje się dobrze. Ale niestety nie może się równać do zanęt z mączkami lub pelletami. Jeżeli łowi się płoć - t taki Sensas 3000 jest OK, ale na rzekę, gdzie leszcz jest obecny w dużych ilościach, nie ma taka zanęta szans z takim SwimStimem. Sonubaits zrewolucjonizował zanęty rzeczne do tego stopnia, że zaoferował po prostu towar pierwszej jakości, w niespotykanych dotąd kompozycjach, często bez wypełniaczy.
O ile dawniej podstawowym miksem leszczowym była zanęta słodka taka jak Sensas zmieszana z kasterami, siekana dendrobeną, to teraz równie dobrze sprawuje się coś na bazie mączek zmieszanego z pelletem halibutowym 2 mm. Brytyjskie rzeki to leszcz, płoć ale tez sporo dużego klenia, brzany, karpie... Im pellety odpowiadają o wiele bardziej niż typowe słodkie zanęty.
Dodatkowo w UK nie stosuje się prawie w ogóle ochotki i dżokersa, jest to towar tylko i wyłącznie dla wyczynowców, i to tych lepszych. Masa łowisk dopuszcza ich użycie tylko zimą (Anglicy nie są fanami wprowadzania do ich wód czegoś np. z Ukrainy). Chleb tostowy to kolejna zimowa zanęta. Z tego te powodu słodkie miksy takie jak Sensas czy MDVE odeszły w cień. U mnie na półce sklepowiej stoi Sensas 3000 lub MVDE za 3.5 funta, obok Dynamite za 4.25. Ludzie wola tego drugiego. Ponadto wprowadzenie paczek 2 kg sprawia, że zanęty z mączkami zeszły do poziomu 3 funtów za kg, co w przypadku wielu wędkarzy stało się oczywistym wyborem.
Nie uważam tych zanęt za złe - raczej za innego typu. Jednak ich zastosowanie to płoć i mniejszy leszcz głównie. Są jakby drugiej kategorii - i nie wierzę, że będą się sprzedawać coraz lepiej. Podobnie będzie w Polsce. Nadszedł czas pelletów i zanęt na bazie mączek- i powoli będą one zdobywać rynek. Już teraz spora grupa wędkarzy używa pelletu i należy się spodziewać, że jego skuteczność będzie rosła. Zarybianie masowe przez PZW to wprowadzanie ryb karmionych pelletami, może trochę bardziej odżywczymi, ale znającymi ten towar bardzo dobrze...
W UK Sensas uderzyl w zeszłym roku i ukazała się seria nowych zanęt, w paczkach 2kg, opatrzonych nazwą Sensas UK. Ma to jakby sugerować nową zawartość. Ciekawe czy odzyskaja rynek... Myślę, że nie. Producenci win francuskich zeszli z jakościa w pewnym momencie, zaczęli dodawać konserwantów... W Wyniku tego 'świat' zwrócił sie w strone win z innych części świata - i podobno 20% rynku Francuzi utracili bezpowrotnie już. Podobnie chyba jest z zanętami... ;D Wciąż ciekawi mnie, czy jakas polska firma nie wyskoczy z jakimś produktem w szałowej cenie, uderzając mocno w konkurencję. Skoro Angole mogli to zrobić, to dlaczegoby nie 'nasi'?
Co do jakości i linii produkcyjnej na takie kraje jak Polska, to ja się wcale nie dziwię. Trzeba zejść z ceny, aby lepiej się dopasować do potrzeb rynku, to się to robi... Jeżeli zaś chodzi MŚ w spławiku, to Anglicy bryluja absolutnie dzięki swoim umiejętnościom, zanęt bym w to nie mieszał. Niewielu z nich jest na przykład dobrych w szybkim łowieniu uklei, i jeżeli są takie łowiska, mogą oni przegrać, gdyż uklei w UK jest coraz mniej, i nie maja oni jak ćwiczyć (w Polsce ukleja to normalka i często na niej opiera się taktykę). Jeżeli jednak jest płoć, okoń i leszcz - czują się oni jak ryby w wodzie. Podobnie Francuzi, choć podobno uchodzą za świetnych uklejowców, przynajmniej kilku z nich.
-
oglądając ostatnie filmiki z drennana,czy z prestona,koruma ,to widziałem u nich tylko jednaą firmę sonubaits myśle,że oni rozjadą rynek zanetowy,skoro takie osobowości wędkarskie w uk stosóją w swoich produkcjach te zanety
-
Nie uważam tych zanęt za złe - raczej za innego typu. Jednak ich zastosowanie to płoć i mniejszy leszcz głównie.
No właśnie. To mnie też ciekawi. Czym nęcą Anglicy, chcąc złowić ładną płoć? Też bazują na mączkach rybnych?
Może używają czegoś w rodzaju Supercrumb z Sonubaits.
-
Anglicy łowiąc płoć stosuja rózne rzeczy. Tyczkarze często łowia wynalazkami - chleb tostowy z konopiami, zmielone w blenderze mokre konopie zmieszane z chlebem tostowym i odrobina zanęty -papka, ale zazwyczaj używaja oddzielnie - kasterów, konopi, białych, pinki, mieszają to z ziemia z kretowiska... Niektórzy tylko używaja kul zanętowych lub dżokersa - co ciekawe są to wędkarze z 'kadry'. Ale myślę, że pokazują takie łowienie, bo ile można pisać artykuły o tym samym?
Przy płoci raczej nie używa sie mączek rybnych. Ściąga to mniejszego leszcza, podobnie jak pellet. Dlatego W UK polega się mocno na ziarnach, białych robakach zaś z gruntu podstawą jest koszyk do białych, cienki przypon z małym hakiem i dwa białe jako przynęta. Rzadko kiedy stosuje się koszyk i zanęte płociową, tę wykorzystuja raczej tylko tyczkarze. Batem nie łowi praktycznie nikt (zbyt duże prawdopodobieństwo silnego przyłowu i niedokładność lokowania zestawu).
-
Wydaje mi się że wszystko to tylko przyzwyczajenie ( długotrwałe) ryb do określonych zapachów kojarzących sie z wyżerką - dlatego tez na moich wodach mimo moich wielokrotnych prób łowienia na zanęty z mączka rybną nie mialem wyników . Trudno je mieć gdy stu innych wędkarzy nęci kukurydzą czy slodkimi i ziołowymi zanętami . W UK ryba od dawna jest przyzwyczajona do tego i wybiera ten rodzaj zanęt bo są bardziej konkretne, zawierają wiecej bialka i aminokwasow
Ale - o dziwo zanęty krylowe,krewetkowe, rakowe działają - może dlatego że w wodzie żyją raki ?
-
I ktoś z Was Koledzy wie z czego wynikają różnice w opakowaniach (kilka wpisów wyżej)???
-
Wydaje mi się że to tylko zmiany szaty graficznej opakowań . Wypadało by kupić, otworzyć, wysypac obok siebie i porównac nosem i okiem
-
Koledzy kto z was na wodach PZW łowi na zanęty oparte na mączce i ma lepsze wyniki niż na zanętę spożywczą? Ja z kolegą robiłem kilka takich prób i powiem że niestety ale zanęty oparte na mączce się kompletnie nie sprawdzały mimo dużej populacji leszcza na łowisku.
-
Ja w sezonie letnim jak leszcz u mnie sie już dobrze rozkreci wogóle rezygnóje z sypkich zanęt tylko ziarno i pellet aquater i powiem ci że osiągi są niesamowite poprostu łopaty za sesje takie od 1,5 do 2,5 kg to normalka
jak jest dobrze to 10 szt wyjąć za przedpołudnie można
i z roku na rok dochodze do jednego wniosku wszystko dzieki właśnie pelletowi z maczek ryb
-
Wyników leszczy nie porównam na taką wodę zacznę jeździć w tym roku. Ale na karpiach jaziach u mnie dominują od dwóch sezonów używam psiej karmy w zanęcie od zeszłego sezonu po filmach LUKA mielonych peletów rybnych po samej karmie efekty były widoczne na plus z rybą nie zaszkodziło jest podobnie. Ogólnie efekt widoczny oczywiście na feederze :D
-
Czy próbował ktoś z was zanęty Sensas z serii IM5, oczywiście chodzi o zrobienie mixu do metody, czy ta zanęta zawiera w sobie mączkę rybną?
-
Ja swojego czasu łowiłem tymi zanętami na komercji ale nęciłem z kubka tyczką. Zanęta jest na bazie mączek rybnych. Jeśli już wybierać to tą żółtą. Zielona z betainą jest specyficzna i nie wszędzie się sprawdza, czerwonej nie polecam bo jest moim zdaniem źle barwiona. Kiedyś na niej wygrałem zawody, choć myślę, że miałbym dużo lepsze wyniki na innej zanęcie. Wygrałem tylko dlatego, że wylosowałem rybne miejsce, które trudno było zepsuć. Od tego czasu unikam tej zanęty (czerwonej). Barwnik pływa po powierzchni, całe ręce czerwone. Czy nadaje się do mixu - tego nie wiem, nie chcę wprowadzić w błąd. Mimo wszystko, uważam, że są lepsze zanęty.
-
Ja w sezonie letnim jak leszcz u mnie sie już dobrze rozkreci wogóle rezygnóje z sypkich zanęt tylko ziarno i pellet aquater i powiem ci że osiągi są niesamowite poprostu łopaty za sesje takie od 1,5 do 2,5 kg to normalka
jak jest dobrze to 10 szt wyjąć za przedpołudnie można
i z roku na rok dochodze do jednego wniosku wszystko dzieki właśnie pelletowi z maczek ryb
Maciek, gdzie łowisz te leszcze?Chodzi mi czy to naturalny zbiornik , rzeka, zalew, glinianka etc.?Mam troche hopla na punkcie leszcza a ty chwalisz ten pellet.Ciekawi mnie czy sprawdziłby się na Mazurskich jeziorach?
-
Lester, przepraszam, że się wtrącę... wydaje mi się, że na początku może nie sprawdzić. Ale jak wsypiesz w miejscówkę z 10 kg, powiedzmy po 0,5-1 kg dziennie, to potem już ryba będzie za tym wariować i tylko Ty będziesz łowił.
-
Lester, przepraszam, że się wtrącę... wydaje mi się, że na początku może nie sprawdzić. Ale jak wsypiesz w miejscówkę z 10 kg, powiedzmy po 0,5-1 kg dziennie, to potem już ryba będzie za tym wariować i tylko Ty będziesz łowił.
Zgodzę się ale mnie nie interesuje długie nęcenie, chciałbym poprawic efekty w czasie jednodniowych wypadów, maksymalnie weekendowych (jez Augustowskie) :)
-
Ja w sezonie letnim jak leszcz u mnie sie już dobrze rozkreci wogóle rezygnóje z sypkich zanęt tylko ziarno i pellet aquater i powiem ci że osiągi są niesamowite poprostu łopaty za sesje takie od 1,5 do 2,5 kg to normalka
jak jest dobrze to 10 szt wyjąć za przedpołudnie można
i z roku na rok dochodze do jednego wniosku wszystko dzieki właśnie pelletowi z maczek ryb
Maciek, gdzie łowisz te leszcze?Chodzi mi czy to naturalny zbiornik , rzeka, zalew, glinianka etc.?Mam troche hopla na punkcie leszcza a ty chwalisz ten pellet.Ciekawi mnie czy sprawdziłby się na Mazurskich jeziorach?
kilka ładnych lat stosowałem na dużej zaporówce PZW - leszcze karpie
znakomicie sprawdza się na żwirowniach PZW
no i oczywiście wody komercyjne
Jak dla mnie to bardzo uniwersalny pellet
W tym sezonie stosowałem zmielony na pył dodawałem go do mixu - efekty bardzo dobre - taki pył ma przewagę nad całym pelletem ryba nie zatyka się nim za szybko.
-
Ja wczoraj zakupiłem zanętę Sensas do metody. Na wiosnę testy.
-
To dopowiedz tylko jeszcze czy sprawdza sie równiez podczas jednodniowych zasiadek?
-
Dlatego wspomniałem ci o pyle to świetna sprawa - raz zapach dwa dodaje masności mixowi bo sam w sobie jest tłusty.
-
A jakiej wielkości ten Aller ci się sprawdzał, dawałeś to na gumkę, barwiłeś na jakiś kolor?
-
Generalnie Sensasa używam do łowienia płoci bo to mistrzostwo, Sensas a MVD sprawdza mi się przy połowie leszczy.
-
Panowie odgrzebuje temat, jakie macie doświadczenia z Marcelem - Turbo Black ?
-
Używam od dwóch sezonów jako wiosennej/jesiennej zanęty przepływankowej, gdy celem są płocie lub płocie/krąpie/jelce; dodaję kleju PV1, czerwonego pieczywka fluo, mielonych konopi lub odchodów gołębich oraz sparzonego robactwa, a niekiedy także całych (ugotowanych) ziaren konopi. Do tego oczywiście stosowna ilość gliny rzecznej/wiążącej. Na Narwi się sprawdza :)
-
Dzięki, a jaka jest praca tej zanęty?
-
A ja to w sumie powiem szczerze, że Marcel po prostu dał mi ryby. Zupełnie tak jak inne tańsze zanęty. Wydaje mi się, że w takim rekreacyjnym łowieniu, gdzie między Tobą a następnym wędkarzem bedzie 100 metrów odległości, różnica w braniach między Marcelem a powiedzmy Lorpio będzie minimalna. O ile w ogóle jakaś będzie.
Za to z drugiej strony, na zbiorniku o dużej presji, gdzie ciężko wędkę wepchnąć, lepsza zanęta może przełożyć się na większy połów. Chociaż nawet wtedy to nie sama zanęta bedzie łowiła.
/EDYTA:
Jeszcze chciałbym napisać jedną rzecz. Ważne jest to żeby nauczyć się konkretnych zanęt. Już nie raz i tym czytałem tutaj na forum, czy słyszałem na filmach wędkarskich. Tutaj ludzie pisali, że mają świetne wyniki nawet na tanie zanęty, bo nauczyli się dobrze je rozrabiać, wzbogacać i podawać w łowisko.
Ja na ten sezon przyjmuję nową taktykę zanętową. Stosować będę tylko zanęty Champion Feed. Wybiorę dwa lub trzy rodzaje, i będę mieszał je z gliną.
Powód prosty. Mam łowiska o dużej pralesji i o małej. Nie będę stosował taniej tutaj drogiej tutaj. Poza tym jak wymieszam ChF z gliną to wychodzi mi chyba coś około 12 zł za kilogram.
-
W warunkach jeziorowych można oczywiście wzmocnić "pionową" pracę przez dodanie np. prażonych konopi.
-
Tak, to tyczy się każdej zanęty :)
-
Filmu nie będę komentował, tylko -" dobra na płytką wodę " ???
Fajna zanęta, kiedyś moja ulubiona; jest z nią jeden problem trzeba poświęcić trochę czasu żeby dobrze ją namoczyć :)