Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Łowiska => Wątek zaczęty przez: fishunter1990 w 06.07.2017, 09:38

Tytuł: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 06.07.2017, 09:38
Wybieram się w połowie sierpnia, z żoną i córeczką na urlop do Mrzeżyna. Nie lubię biernego leżakowania na plaży, więc stąd moje pytanie - czy jest sens zabierać ze sobą wędkarskie graty? Wybieram się tam samochodem, więc mam warunki do zabrania sensownej ilości sprzętu. Interesuje mnie raczej grunt, może spławik, spinning raczej odpada - no chyba, że zawiodą dwie pierwsze metody. Czytałem o portowych płociach, leszczach, okoniach oraz sandaczach i właśnie te gatunki by mnie interesowały.
Jak wygląda sytuacja w tej chwili - brać pod uwagę wędkarstwo, czy tylko wygrzewanie dupy przy zimnym piwku  ;)? Dzięki za wszelkie podpowiedzi!
Tytuł: Odp: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 06.07.2017, 11:10
W Mrzeżynie byłem jakiś czas temu. W kapitanacie portu można kupić zezwolenie na wędkowanie. Z tego co pamiętam to chyba w 2014r koszt takiego pozwolenia to 11-17 zł na tydzień. Jak bylem to sprzętu ze sobą nie zabierałem i trochę żałuję bo widziałem osoby wędkujące w porcie głównie metodą gruntową ale i na spławik. Co dziwne to przynęty na haczyk to tylko rosówki i czerwone robactwo. Zestawy gruntowe na port bardzo proste- ciężarek krętlik i przypon z rosówką.
Tytuł: Odp: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 28.08.2017, 14:30
Przeszło 2 tygodnie temu, wróciłem z wakacji w Mrzeżynie i chciałbym się podzielić wrażeniami z krótkiego, aczkolwiek owocnego wędkowania w rzece Redze. Być może komuś z forum, kiedyś się przyda ta mała garść wskazówek.

Po pierwsze - pogoda była bardzo w kratkę, zaczynając od krótkich, ale intensywnych ulew, po dni słoneczne (aczkolwiek nie upalne) zachęcające raczej do plażingu, niż do wędkowania. Z racji pełnienia roli ojca i męża ;), nie mogłem/nie chciałem spędzać dużo czasu na wędkowaniu, a więc wykupiłem 3 dniowe zezwolenie. Tutaj mała uwaga - odcinek Regi w Mrzeżynie od mostu do ujścia (port), jest w administracji IRMwK (Inspektorat Rybołówstwa Morskiego w Kołobrzegu), natomiast odcinek rzeki , który mnie interesował, czyli powyżej mostu jest we władaniu PZW w Szczecinie. Jest to istotne, ponieważ opłaty dość się różnią (IRMwK - 30zł/tydzień, PZW - 31zł/3 dni). Kolega, który był 2 tygodnie przede mną w Mrzeżynie, opłacił wody portowe i nieświadomie łowił m.in. powyżej mostu :facepalm:. Był on także moim "zwiadowcą" terenowym, jeśli chodzi o wyniki nad Regą. Z racji podróżowania pociągiem i autobusem, nie mógł zabrać ze sobą odpowiedniej ilości sprzętu, więc skupił się na spławikówce. Jego połowem były głównie płocie, okonie i jazgarze :(.

Ja byłem w bardziej komfortowej sytuacji, gdyż do mojego Combo'sa zapakowałem 2 Korumy Barbel 2,5lbs, trochę osprzętu, brolly i z 10kg towaru ;) :P. Do miejscówki miałem ok. 600m, a tak "dojeżdżałem" do łowiska:

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/8/28/9204787_WP_20170815_16_36_41_Pro.jpg)

Paradoksem był również fakt, iż najlepsza (moim zdaniem) a zarazem jedyna w tej części rzeki miejscówka (lewy brzeg,w najszerszym miejscu ok.80m), była cały czas...wolna :bravo: :-*. Tylko 2 razy odwiedzili mnie jacyś spinningiści, a nawet po moim okresie łowienia, miejsce było puste. Tak się prezentowało moje stanowisko:

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/8/28/9204830_WP_20170815_17_07_41_Pro.jpg)

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/8/28/9204859_WP_20170816_14_14_22_Pro.jpg)

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/8/28/9204867_WP_20170816_14_14_43_Pro.jpg)

Smaczku dodawał fakt, iż naprzeciwko mojego miejsca, było pole kempingowe, do którego często spływali kajakarze z góry rzeki, a powyżej mojej lokalizacji było olbrzymie trzcinowisko, więc w jaki sposób miałem cały czas free spot ??? ;)?

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/8/28/9204893_WP_20170816_14_15_01_Pro.jpg)

A teraz do rzeczy -  rzeka ma tam ok. 3,5-4m gł., na powierzchni sprawia wrażenie spokojnej,a w rzeczywistości przy dnie jest dość mocny nurt. Testowałem koszyczki z nóżkami 80g od Wirka, ale to co napisane jest na tym banerze....

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/8/28/9204957_feeders_ironclaws_showcase2.jpg)

...niewiele ma się chyba z prawdą, ponieważ zwykła 80tka, utrzymywała się w nurcie tak samo albo lepiej. Do komfortowego przytrzymania zestawów musiałem użyć koszy 100g.
Po przyjściu z plaży ok.17tej, w najcieplejszy jak się potem okazało dzień wczasów (26st.) zarzuciłem zestawy do wody. W koszykach zanęta z pelletem, pieczywkiem fluo, mielonymi ziarnami, robactwem itp. Na haku białe robaki, zastopowane 1-2 sztucznymi maggotami w kolorze fluo pomarańczowym. Na drugim haku (a raczej na włosie z pushstopem) 2-3 dendrobeny nr3.
I teraz najlepsze - po 5min szczytówka wędki z dendrobeną wygina się, a z wolnego biegu powoli wychodzi żyłka.... :P -pierwszy leszcz 45cm ląduje na macie.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/8/28/9205212_WP_20170815_18_03_12_Pro.jpg)

Przez kolejne 3 godziny doławiam jeszcze 5 sztuk podobnej wielkości. Pod wieczór odwiedza mnie dwóch kolegów z pracy :facepalm: i zwijam się na kilka :beer:.
Drugi dzień zapowiada się deszczowo, więc zabieram Quantum Mega Brolly i tym razem z rodzinką zasiadam w "mojej" miejscówce. Brania chimeryczne, coś obskubuje przynęty. Zmieniam ustawienie kijów z wysokiego, do trochę niższego w nadziei na poprawę sygnalizacji.

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/8/28/9205372_WP_20170816_14_14_01_Pro.jpg)

Niewiele to daje, bo delikatne skubanie nadal zeruje mi przynęty. W pewnym momencie, wyjazd ze szpuli zwiastuje największego leszcza wyjazdu. No to jest...

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/8/28/9205379_WP_20170816_14_50_28_Pro.jpg)

55cm i 1,6kg cieszy oko. Jeszcze jedno podobne branie, ale puste zacięcie. Parasol spisał się na medal, rodzinka sucha i w komplecie opuszcza łowisko.
Ostatni dzień połowów - idę tym razem sam. Pogoda dużo lepsza, zachmurzenie z przejaśnieniami. Doławiam 4 leszcze, ale już dużo mniejsze. Jeden 54cm się jednak trafił...

(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/8/28/9205406_WP_20170817_17_59_07_Pro.jpg)

Tak się kończą 3 krótkie (4-5godz) zasiadki, z wynikiem 11 leszczy, 3 okonków i jednego jazgarza :facepalm:. Przy brzegu rzeczywiście można było tylko połowić płotek, a dalej zaczynał się gwałtowny spad i nurt, w którym stały leszcze. Często podczas końcowej fazy holu, leszcze wbijały się w tą ścianę i miałem problem z podciągnięciem ich na płyciznę.
Ryby brały falami, jakby ławica przepływała, chwilę żerowała i odpływała, pomimo mojego nieustającego donęcania. Zupełnie nie sprawdziła się kukurydza i różne pellety jako przynęta ???
Nr 1 to dendrobena, nr 2 to białe robaki + sztuczne.
W każdym bądź razie, odpowiadając na tytułowe pytanie - tak, warto zabrać ze sobą wędkę do Mrzeżyna, a w szczególności do ciężkiej gruntówki. Pozdrówki!
Tytuł: Odp: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 28.08.2017, 14:53
Fajna relacja :bravo: :bravo: :bravo: :thumbup:
Tytuł: Odp: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: adamczyk6509 w 28.08.2017, 15:31
Super relacja :thumbup: :bravo: . Gdzie można opłacić ten odcinek rzeki ?
Tytuł: Odp: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: ptaku_1 w 28.08.2017, 15:34
Zaraz tam nie będzie leszczy ;)
Tytuł: Odp: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 29.08.2017, 07:52
Super relacja :thumbup: :bravo: . Gdzie można opłacić ten odcinek rzeki ?

http://pzwszczecin.com/oplaty/oplaty-okresowe-2017/

http://pzwszczecin.com/druki-do-pobrania/

Z pkt. 1 (zezwolenia, opłaty) drukujesz poz.1 (2017r. Zezwolenie okresowe dla członków PZW – format pdf) oraz poz.3 (Druk opłat okresowych – format pdf). Opłacasz i łowisz.
Tytuł: Odp: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 29.08.2017, 08:12
Przepiękna miejscówka!
Tytuł: Odp: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 29.08.2017, 08:16
Przepiękna miejscówka!
A do tego jedyna  ;).  I jak tu nie łowić...
Tytuł: Odp: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 29.08.2017, 08:52
:bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :beer:
Tytuł: Odp: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: fishunter1990 w 29.08.2017, 09:07
Zaraz tam nie będzie leszczy ;)
Myślę, że nie do końca to jest takie hop siup, ze złowieniem większej ilości leszczy. No chyba, że masowo wchodzą z morza i biorą na byle g...o. Niestety mentalność większości wędkarzy, jest jaka jest i wszyscy o tym wiemy. Podszedł do mnie wytrawny spinningista z opolskiego. Pyta, czy przyszedłem leszczy na śniadanko nałowić? Ja mówię, że nie babram się w rybach i że leszcz chyba bardzo ościsty...W odpowiedzi usłyszałem, że mieli młynkiem i dodaje boczku, mmm palce lizać. Tak przerabia leszcze z Otmuchowa. Znajomi wręcz proszą go, żeby przywoził im leszczowe kotlety  :facepalm:. Na tym zakończyłem rozmowę... Presji wędkarskiej w Mrzeżynie nie było, ale lekki niesmak pozostał.
Tytuł: Odp: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 23.09.2017, 04:18
Zaraz tam nie będzie leszczy ;)
Podszedł do mnie wytrawny spinningista z opolskiego. Pyta, czy przyszedłem leszczy na śniadanko nałowić? Ja mówię, że nie babram się w rybach i że leszcz chyba bardzo ościsty...W odpowiedzi usłyszałem, że mieli młynkiem i dodaje boczku, mmm palce lizać. Tak przerabia leszcze z Otmuchowa. Znajomi wręcz proszą go, żeby przywoził im leszczowe kotlety  :facepalm:. Na tym zakończyłem rozmowę...
Podczas wizyty w Polsce miałem nad wodą rozmowę z "łowcą boleni". Sam zagadał, że on ryb nie bierze bo ich nie lubi jeść. Po krótkiej rozmowie powracam do tematu jedzenia rybiego mięsa i zagaduję, iż słyszałem że mięso z bolenia nie nadaje się do jedzenia. Łowca odpowiada, że jak jego żonka ugotuje to "palce lizać"... :facepalm:.
Tytuł: Odp: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek557 w 05.07.2020, 12:31
Witam, w tym roku (2020) byłem w czerwcu w tym miejscu,
Rega b czysta i piękna jednak jeśli ktoś się wybiera nad morze
to niech zostawi wędki spokojnie w domu i cieszy się urokiem plaży, morza słońca i wiatru
moje doświadczenia to praktycznie bez większych rezultatów pomimo
chyba ze 4 różnych zanęt, każdy rodzaj robaków i kukurydza
w sumie to oprócz kleszcza nie złapałem nic wartego uwagi
(kleszcz bezpiecznie wypuszczony... do kanalizacji) ;D

lepiej wydać te pieniądze na:
piwo w knajpie w porcie
pizzę
frytki
(ryb nie polecam bo jak zawsze oszukują nad morzem) >:O
Tytuł: Odp: Mrzeżyno - wakacje z wędką czy bez?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 05.07.2020, 12:59
Ale piszesz o łowieniu w morzu?