Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: Luk w 09.08.2017, 12:05
-
Musicie to zobaczyć i posłuchać posła...
Nie wiem jak Wy, ale wg mnie jest jeszcze sporo do przerobienia :facepalm: Widać, że poseł chce dobrze, ale nie do końca jest przygotowany merytorycznie. Są bardzo dobre 'postulaty' lub ich zapowiedzi (jak na przykład - skoro PZW nie zostało związkiem sportowym - dlaczego nie odda kasy którą dostało?), jednak odnoszę wrażenie, że nie do końca pan Sachajko zna problem.
Panowie, zobaczcie jak dużo trzeba wykonać. Ten program wskazuje na pewne problemy, dotyka jego istoty, ale jest pełen nierzetelnych informacji, i na debacie, takiego posła jakiś działacz zjadł by z kopytami, dodatkowo wyszłoby, ze winni są wędkarze, bo nie przestrzegają przepisów, trują wodę i tak dalej. Naukowiec z IRŚ by go utopił w szklance wody, obarczając za wszystko nas winą, na dodatek by udowadniał, ze rybak na każdej wodzie to rozwiązanie problemu, i my nie mamy racji, żądając ich usunięcia.
Jest lepiej, ale wciąż nie jest dobrze. Brakuje nam naprawdę jakiegoś programu, bazy, jakiegoś dokumentu, wnikliwej analizy co jest złe, co nie działa, co trzeba poprawić. Bo w takich programach w TV trzeba być dobrze przygotowanym, trzeba znać prawo, istotę problemu. Tutaj poseł działa dziwnie, nie widzę aby proponował coś konkretnego. Chodzenie na walne zebrania goowno da, może w skali 10-15 lat.
Ale fajnie, ze coś się ruszyło. Brawo Kukiz' 15! Aczkolwiek ja bym szedł do wszystkich partii po wsparcie, bo jazda z jedną, to i zobowiązania (chcą czegoś w zamian), i ryzyko, zwłaszcza, jak takie ugrupowanie da ciała.
-
Nie widzę obecnie innej opcji politycznej, która mogłaby przedstawić problemy związane z wędkarstwem w Polsce z mównicy sejmowej, jak właśnie Kukiz '15. Jak sprawić aby Pan Paweł trafił na forum? ;)
-
Może poprostu zaprosić?
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Panowie, wiązanie się z jedną partią nie jest rozsądne. Oczywiście, ze można ich prosić o pomoc, ale bez wystawiania tylnej części ciała ;) Do tego zrozumieć trzeba, ze ludzie związani z ZG PZW, z WW, mogą pójść do PO czy PiS, i tam z nimi pogadać, pokazując im swoją prawdę, tak jak poseł Sachajko pokazał 'naszą' - czyli w wypaczony sposób. A co na to lobby rybackie? Jak pójdą z naukowcami do PSL na przykład?
Ale zanim coś tutaj pisać będziemy. Kogo ma wesprzeć jakaś partia. Śmiało, napiszcie mi, kogo? Kim jesteśmy My? Kim są Oni? My musimy się zorganizować w ruch, który będzie głosem dziesiątek tysięcy wędkarzy. Na razie nie zebralibyśmy nawet tysiąca, bo ludzie mają w tyłku robienie czegoś. Aby pójść do partii, trzeba mieć z czym, trzeba mieć mandat od tysięcy wędkarzy. Niczego takiego nie ma, jesteśmy w jakimś dziwnym do określenia niebycie.
Dlatego właśnie rozsądne byłoby założenie ruchu, w oparciu chociażby o Facebooka. Tego jednak nie ma :-\
-
"Majątek wspólny". Przypomniała mi się sytuacja, która miała miejsce kilkanaście dni temu, podczas wyjazdu na wczasy kiedy to przystanęliśmy z rodziną na przysłowiowe "siusiu" pod lasem. Stała tam tablica informująca o tym, że las należy do kompleksu o nazwie Bory Tucholskie. Zwróciliśmy z żoną uwagę na przepiękne, stare, niesamowicie wielkie świerki pospolite, było to takie odruchowe "wow", ale piękne. Chciał byś takie mieć, podziwiał byś je codziennie, rzekła małżonka (posadziłem kilka na swojej działce, takie maluszki). I wiecie co, nie wiem z kąd, bez chwili namysłu odpowiedziałem Jej: ale ja mam takie świerki, w końcu to majątek wspólny, lasy państwowe, więc te świerki są w pewnym sensie moje. Popatrzyła na mnie jak zaczarowana ??? i odpowiedziała po chwili że w sumie to mam rację. Takie to było dziwne, cała ta sytuacja :). Tak sobie przypomniałem.
Sorki za zaśmiecanie tematu z troszka :beer:
-
Bo w tym programie obok lub zamiast posła powinien siedzieć Lucjan :)
-
Bo w tym programie obok lub zamiast posła powinien siedzieć Lucjan :)
Nie widzę tego inaczej :bravo: :thumbup:
Teraz pytanie, jak wypromować medialnie Lucjana?
-
Bo w tym programie obok lub zamiast posła powinien siedzieć Lucjan :)
:thumbup:
-
Bo w tym programie obok lub zamiast posła powinien siedzieć Lucjan:)
Nie widzę tego inaczej :bravo: :thumbup:
Teraz pytanie, jak wypromować medialnie Lucjana?
No, nareszcie, może wreszcie skończy się tu bicie piany, a zaczną się konstruktywne propozycje :bravo: 8)
-
Bo w tym programie obok lub zamiast posła powinien siedzieć Lucjan :)
Nie widzę tego inaczej :bravo: :thumbup:
Teraz pytanie, jak wypromować medialnie Lucjana?
Lucjan musiałby nagrać film który stałby się "Hitem Internetu" :P
-
Po obejrzeniu tego filmu widac jak na dłoni że gościu nie jest w temacie do końca,ja sobie nie robię wielkich nadziei.Jak Kukiz 15 zainteresował sie tematem to dlaczego tak marnie im to idzie,wędkarzy jest parę tysięcy i ich rodziny(sam pogoniłbym całą rodzinę do urny).Przecież nie mają takich notowań żeby rezygnować z parę tysięcy głosów.Druga sprawa to największym wrogiem polskiego wędkarstwa jest sam wędkarz,nastepna sprawa to zmienić prawo.
-
Jeżeli akcja miałaby być skuteczna, to należałoby jasno sprecyzować cele / strategię /. Nie może to być " likwidacja pzw" tylko " uzdrowienie stanu ryb w naszych wodach " . Następnie wypadałoby skupić się na zaplanowaniu działań / taktyce / temu podporządkowanych. Może najpierw, na potrzeby " własne " należałoby też ustalić taktykę wypromowania " twarzy " całej akcji. - takie tam moje przemyślenia.
-
Jurek, na tym forum dawno to już przerabialiśmy. Dlatego wielu z nas jest już zmęczonych, kilka prób spaliło trochę na panewce, są projekty co się trochę rozwinęły...Dałem ci uprawnienia do grupy dyskusyjnej jakby co, poczytaj co tam jest :) Jak ktoś nie ma, to niech napisze mi, też mu nadam.
-
Jurek, na tym forum dawno to już przerabialiśmy. Dlatego wielu z nas jest już zmęczonych, kilka prób spaliło trochę na panewce, są projekty co się trochę rozwinęły...Dałem ci uprawnienia do grupy dyskusyjnej jakby co, poczytaj co tam jest :) Jak ktoś nie ma, to niech napisze mi, też mu nadam.
Jakiej grupy dyskusyjnej? Wietrzę spisek! Spisek przeciwko PSW dawniej PZW. :P
Odnosząc się do filmiku: Tak trochę nieprzygotowany jest p. Poseł. Trochę ale ważne, że mówi się częściej o przekrętach PZW.
-
Po obejrzeniu tego filmu widac jak na dłoni że gościu nie jest w temacie do końca,ja sobie nie robię wielkich nadziei.Jak Kukiz 15 zainteresował sie tematem to dlaczego tak marnie im to idzie,wędkarzy jest parę tysięcy i ich rodziny(sam pogoniłbym całą rodzinę do urny).Przecież nie mają takich notowań żeby rezygnować z parę tysięcy głosów.Druga sprawa to największym wrogiem polskiego wędkarstwa jest sam wędkarz,nastepna sprawa to zmienić prawo.
No właśnie. Brak merytorycznego przygotowania mnie troszeczkę niepokoi, z drugiej być może ten człowiek stara się stanąć na wysokości zadania? Bo zrozumienie całych tych zawiłości łatwe nie jest dla laika. Jestem pewien, ze w zależności kto opowiada swoją 'prawdę' o wędkarstwie, ten ma 'rację'. Tutaj widać, że on prezentuje wizję Saturnina, i to jest na plus :thumbup:
Inne pytanie. Czy Kukiz'15 chce coś w zamian za pomoc? Jak sądzicie?
-
Na pewno głosów w wyborach. Taki Liroy jednak wymusił medyczną marihuanę - nie żebym popierał nie medyczną!
Tylko z tamtej ustawy wyszły dosłownie "jaja" bo ściągać ją z Holandii czy Czech zamiast robić to w PL... Zamiast zarobić...
-
Pisałem do wszystkich partii w tym temacie. Wszyscy jednym chórem odpowiedzieli, że nie odpowiedzieli słowem >:O
Pojawia się ktoś w republice - telewizji znanej z dziwnych poglądów i zapatrywań. Opowiada historie nie z tego świata. Jest zupełnie nie przygotowany, nie raczył nawet się douczyć. I my bijemy brawo. I jak ten program ma brać poważnie ktoś kto się nie zna lub co gorsze doskonale zna ustawy, rozporządzenia itd. ? To pokazuje pewną niefrasobliwość posłów, którzy w każdym temacie gotowi się wypowiadać byleby o nich mówiono.
JK
-
Jurek, na tym forum dawno to już przerabialiśmy. Dlatego wielu z nas jest już zmęczonych, kilka prób spaliło trochę na panewce, są projekty co się trochę rozwinęły...Dałem ci uprawnienia do grupy dyskusyjnej jakby co, poczytaj co tam jest :) Jak ktoś nie ma, to niech napisze mi, też mu nadam.
Lucjan, ja tylko chciałem zasugerować kolejność działań.
Na resztę jestem za głupi :D
-
Dodam coś od siebie :) Uważam, że dopiero kompletny brak ryb w wodach PZW lub zmiana pokoleniowa, która będzie miała miejsce nie za kilka lat a za kilkanaście (lub nawet kilkadziesiąt) może spowodować zmiany w mentalności Polaków jeżeli chodzi o podejście do wędkarstwa. Lata komunizmu zrobiły swoje i nie da się zmienić stosunku do wędkarstwa, bo kilkuset zapaleńców tak chce. Mam taką brutalną wizję rzeczywistości.
Wydaję mi się, że przeceniacie trochę nasze hobby jeżeli chodzi o aspekt jego oddziaływania na „sumienia” polityków. To tak jakby oczekiwać od wszystkich kopiących w piłkę w wolnym czasie na „orlikach” tego aby zawsze głosowali na PO, bo to był ich sztandarowy pomysł, aby one powstały. Przecież wśród posłów są wędkarze - nawet quasi premier Kaczyński raz w roku jeździ bodajże na szczupaki. Czy ktoś kiedyś z nich skutecznie podjął się walki o prawa wędkarzy? Nie, bo w tym kraju ma się wyje…ne na prawa wędkarzy, bo tak naprawdę sami wędkarze mają na to wyj..ne. Sami doprowadzili do takich a nie innych rządów w PZW. W teorii wszystko jest przecież lege artis, więc co Wy w ogóle chcecie od rządzących. Już widzę te miny posłów i urzędników. Z jakimi postulatami chcecie do nich wystąpić jak sami nie możecie (albo Wam po prostu się nie chce) dokonać zmian we władzach związku w którym jesteście. Sorry ale jak jest problem w rodzinie to w pierwszej kolejności nie idziesz po pomoc do sąsiada. Przy zerowym lobbingu w Sejmie i Senacie oraz marnym medialnym aspekcie rybek żyjących w naszych rzekach i jeziorach szanse na zmiany w naszych wodach nie są minimalne, ale są ZEROWE.
Niezależnie od tego dochodzi kwestia partii rządzącej. Osobiście jestem daleki od prowadzenia politycznej dysputy na forum wędkarskim, ale od niej w dzisiejszych czasach często nie da się uciec. Taki np. minister „ochrony środowiska” J. Szyszko, który zasłynął swego czasu ze swojej obawy przed wojskowymi projektami badawczymi w atmosferze, które mogły być przeprowadzane nad jego głową, w cywilizowanym kraju nigdy nie dostąpiłby zaszczytu, aby być ministrem.
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=0A8244A2
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=53AC31DB
W tym kraju posiadanie tytułu naukowego naprawdę o niczym nie świadczy. Takim przykładem jest chociażby pani posłanka K. Pawłowicz, której poglądy również stricte prawnicze, często w doktrynie prawniczej określane są jako „kontrowersyjne”. I takie osoby są po obu stronach barykady podając chociażby przykład specjalisty od owadów Niesiołowskiego, który znalazł rozwiązanie na panujący w Polsce powszechny problem głodu – jedzenie szczawiu… najlepiej z nasypu. Naprawdę wydaję mi się, że mocno przeceniamy możliwość wywarcia wpływu na rządzących. Zarówno lata rządów PO, jak i obecnie rządy PIS nie spowodują zmian w systemie, ani tym bardziej w mentalności Polaków.
W takim np. Piszu od lat się słyszy o pikietach itd. http://www.piszanin.pl/1,1727,pisz.html W rozwiązanie kryzysowej sytuacji zaangażował się tam również lokalny samorząd. Czy to coś zmienia. Nie. Jak możemy w ogóle myśleć o wywaleniu rybaków, gdy wszelkie ustawodawstwo dotyczące ryb skierowane jest przede wszystkim do rybaków, a nie wędkarzy. Do tego dochodzą rządowe i unijne programy, które są realizowane i nie mogą być ot tak sobie przerwane.
Poza tym -o czym już wcześniej wspominałem - kwestia ochrony ryb nie ma zbyt dużej siły przebicia w mediach. Widok nawet śniętych ryb nie robi na ludziach żadnego wrażenia. Po prostu zdechły i tyle. Jedynie wędkarze się tym bulwersują. Widok odstrzelonej sarenki lub dziesiątek lisów na pokocie robi dużo większe wrażenie, ale czy to coś zmienia w systemie oprócz tego że ludzie tworzą grupy „wsparcia” na Facebooku? Taki myśliwy staje przecież na czele organu, który ma chronić środowisko (na marginesie nie mam nic do myśliwych i uważam, że są oni potrzebni, chociażby w aspekcie ograniczania ilości niektórych gatunków zwierząt, ale tak jak i u wędkarzy tak i tam znajdzie się wielu „patusów”) i system ma się dobrze.
Na marginesie w Polsce obecnie realizowany jest rządowy program „PO RYBY”. Warto poczytać tę dokumentację w pdfach, która jest na stronie ministerstwa. Znajdziecie tam dużo ciekawych informacji:
http://www.minrol.gov.pl/Informacje-branzowe/Ministerstwo-Gospodarki-Morskiej-i-Zeglugi-Srodladowej/Pomoc-UE-dla-rybactwa/PO-RYBY-2014-2020
W takim np. dokumencie Prognoza oddziaływania na środowisko projektu Programu Operacyjnego „Rybactwo i Morze” (uzupełnienie) czytamy:
- „Dla racjonalnej gospodarki rybackiej znaczenie mają tylko większe zbiorniki. Mimo, że przepisy dotyczące obwodów rybackich dotyczą wszystkich rodzajów jezior, to tylko zbiorniki (obwody) duże mają znaczenie gospodarcze. Wbrew obiegowej opinii są one najlepiej zabezpieczone przed niebezpieczeństwem irracjonalnej gospodarki rybackiej ponieważ w większości są eksploatowane przez przedsiębiorstwa rybackie, które zarządzane są przez fachowców z wieloletnim stażem pracy. Najgorsza sytuacja występuje wśród małych zbiorników, gdzie większość użytkowników stanowią osoby przypadkowe.”
- „Strategia Rozwoju Społeczno-Gospodarczego Województwa Warmińsko-Mazurskiego do roku 2020: cel główny Strategii województwa warmińsko-mazurskiego brzmi: spójność ekonomiczna, społeczna i przestrzenna Warmii i Mazur z regionami Europy. Strategia uwzględnia rozwój społeczno-gospodarczy w ścisłej relacji ze środowiskiem przyrodniczym i zakłada między innymi rozwój przemysłu rolno-spożywczego związanego także z rybołówstwem i przetwórstwem ryb.”
Dlatego najpierw dokonajcie zmian w swojej najbliższej rzeczywistości, aby potem móc w ogóle myśleć o zmianach w systemie.
-
A ja myślę, że zaczynamy kolejny temat o tym samym. Gadu gadu, pit pitu, a działań konkretnych i efektów z tego żadnych.
-
Arek, super wpis :thumbup:
W takim układzie, nie ma innego wyjścia, jak założyć ruch wędkarski :)
-
LUK jedyne wyjście z tej sytuacji to ;)
-
Dodam coś od siebie :) Uważam, że dopiero kompletny brak ryb w wodach PZW lub zmiana pokoleniowa, która będzie miała miejsce nie za kilka lat a za kilkanaście (lub nawet kilkadziesiąt) może spowodować zmiany w mentalności Polaków jeżeli chodzi o podejście do wędkarstwa. Lata komunizmu zrobiły swoje i nie da się zmienić stosunku do wędkarstwa, bo kilkuset zapaleńców tak chce. Mam taką brutalną wizję rzeczywistości.
Wydaję mi się, że przeceniacie trochę nasze hobby jeżeli chodzi o aspekt jego oddziaływania na „sumienia” polityków. To tak jakby oczekiwać od wszystkich kopiących w piłkę w wolnym czasie na „orlikach” tego aby zawsze głosowali na PO, bo to był ich sztandarowy pomysł, aby one powstały. Przecież wśród posłów są wędkarze - nawet quasi premier Kaczyński raz w roku jeździ bodajże na szczupaki. Czy ktoś kiedyś z nich skutecznie podjął się walki o prawa wędkarzy? Nie, bo w tym kraju ma się wyje…ne na prawa wędkarzy, bo tak naprawdę sami wędkarze mają na to wyj..ne. Sami doprowadzili do takich a nie innych rządów w PZW. W teorii wszystko jest przecież lege artis, więc co Wy w ogóle chcecie od rządzących. Już widzę te miny posłów i urzędników. Z jakimi postulatami chcecie do nich wystąpić jak sami nie możecie (albo Wam po prostu się nie chce) dokonać zmian we władzach związku w którym jesteście. Sorry ale jak jest problem w rodzinie to w pierwszej kolejności nie idziesz po pomoc do sąsiada. Przy zerowym lobbingu w Sejmie i Senacie oraz marnym medialnym aspekcie rybek żyjących w naszych rzekach i jeziorach szanse na zmiany w naszych wodach nie są minimalne, ale są ZEROWE.
Niezależnie od tego dochodzi kwestia partii rządzącej. Osobiście jestem daleki od prowadzenia politycznej dysputy na forum wędkarskim, ale od niej w dzisiejszych czasach często nie da się uciec. Taki np. minister „ochrony środowiska” J. Szyszko, który zasłynął swego czasu ze swojej obawy przed wojskowymi projektami badawczymi w atmosferze, które mogły być przeprowadzane nad jego głową, w cywilizowanym kraju nigdy nie dostąpiłby zaszczytu, aby być ministrem.
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=0A8244A2
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=53AC31DB
W tym kraju posiadanie tytułu naukowego naprawdę o niczym nie świadczy. Takim przykładem jest chociażby pani posłanka K. Pawłowicz, której poglądy również stricte prawnicze, często w doktrynie prawniczej określane są jako „kontrowersyjne”. I takie osoby są po obu stronach barykady podając chociażby przykład specjalisty od owadów Niesiołowskiego, który znalazł rozwiązanie na panujący w Polsce powszechny problem głodu – jedzenie szczawiu… najlepiej z nasypu. Naprawdę wydaję mi się, że mocno przeceniamy możliwość wywarcia wpływu na rządzących. Zarówno lata rządów PO, jak i obecnie rządy PIS nie spowodują zmian w systemie, ani tym bardziej w mentalności Polaków.
W takim np. Piszu od lat się słyszy o pikietach itd. http://www.piszanin.pl/1,1727,pisz.html W rozwiązanie kryzysowej sytuacji zaangażował się tam również lokalny samorząd. Czy to coś zmienia. Nie. Jak możemy w ogóle myśleć o wywaleniu rybaków, gdy wszelkie ustawodawstwo dotyczące ryb skierowane jest przede wszystkim do rybaków, a nie wędkarzy. Do tego dochodzą rządowe i unijne programy, które są realizowane i nie mogą być ot tak sobie przerwane.
Poza tym -o czym już wcześniej wspominałem - kwestia ochrony ryb nie ma zbyt dużej siły przebicia w mediach. Widok nawet śniętych ryb nie robi na ludziach żadnego wrażenia. Po prostu zdechły i tyle. Jedynie wędkarze się tym bulwersują. Widok odstrzelonej sarenki lub dziesiątek lisów na pokocie robi dużo większe wrażenie, ale czy to coś zmienia w systemie oprócz tego że ludzie tworzą grupy „wsparcia” na Facebooku? Taki myśliwy staje przecież na czele organu, który ma chronić środowisko (na marginesie nie mam nic do myśliwych i uważam, że są oni potrzebni, chociażby w aspekcie ograniczania ilości niektórych gatunków zwierząt, ale tak jak i u wędkarzy tak i tam znajdzie się wielu „patusów”) i system ma się dobrze.
Na marginesie w Polsce obecnie realizowany jest rządowy program „PO RYBY”. Warto poczytać tę dokumentację w pdfach, która jest na stronie ministerstwa. Znajdziecie tam dużo ciekawych informacji:
http://www.minrol.gov.pl/Informacje-branzowe/Ministerstwo-Gospodarki-Morskiej-i-Zeglugi-Srodladowej/Pomoc-UE-dla-rybactwa/PO-RYBY-2014-2020
W takim np. dokumencie Prognoza oddziaływania na środowisko projektu Programu Operacyjnego „Rybactwo i Morze” (uzupełnienie) czytamy:
- „Dla racjonalnej gospodarki rybackiej znaczenie mają tylko większe zbiorniki. Mimo, że przepisy dotyczące obwodów rybackich dotyczą wszystkich rodzajów jezior, to tylko zbiorniki (obwody) duże mają znaczenie gospodarcze. Wbrew obiegowej opinii są one najlepiej zabezpieczone przed niebezpieczeństwem irracjonalnej gospodarki rybackiej ponieważ w większości są eksploatowane przez przedsiębiorstwa rybackie, które zarządzane są przez fachowców z wieloletnim stażem pracy. Najgorsza sytuacja występuje wśród małych zbiorników, gdzie większość użytkowników stanowią osoby przypadkowe.”
- „Strategia Rozwoju Społeczno-Gospodarczego Województwa Warmińsko-Mazurskiego do roku 2020: cel główny Strategii województwa warmińsko-mazurskiego brzmi: spójność ekonomiczna, społeczna i przestrzenna Warmii i Mazur z regionami Europy. Strategia uwzględnia rozwój społeczno-gospodarczy w ścisłej relacji ze środowiskiem przyrodniczym i zakłada między innymi rozwój przemysłu rolno-spożywczego związanego także z rybołówstwem i przetwórstwem ryb.”
Dlatego najpierw dokonajcie zmian w swojej najbliższej rzeczywistości, aby potem móc w ogóle myśleć o zmianach w systemie.
Nic dodać nic ująć :bravo: :bravo: :thumbup: