Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Łowiska => Wątek zaczęty przez: Supertrampek w 16.08.2017, 21:56
-
Czy ktoś z Was szanowni koledzy wie jak można zalatwic okresowe pozwolenie na wedkowanie nad Menem w okolicach Frankfurtu?
-
Słyszałem że można w sklepie wędkarskim za okazaniem naszej karty z dokonaną opłata na ten rok.
-
Dzieki. Odwiedze Askari w Offenbachu to sie podpytam.
-
Z rego co mi wiadomo to jest to dosyć trudne. Zraszam na FB, dużo osób u Nas w grupie łowi w Niemczech i chętnie podpowiedzą co i jak.
-
Do jakiej grupy na FB mam dołączyć?
Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
-
Wędkarstwo Francuskie link pod moim podpisem☺
-
Witam,
To zależy od tego czy jesteś w Niemczech zameldowany. Jeśli nie, wtedy problemu nie ma. Idziesz do urzędu miasta do odpowiedniego wydziału. Tam okazujesz Polską kartę i wykupujesz zezwolenie okresowe do 3 miesięcy. Następnie należy wykupić pozwolenie już na konkretną wodę. We Frankfurcie to będzie najpewniej Men. Płaci się na rok kilkadziesiąt euro za nie mały odcinek. Małe wody, stawy, żwirownie należą do klubów. Jeśli do niego nie należysz, możesz wykupić (chyba, że klub trzyma wodę tylko dla członków) "dniówkę", koszt zazwyczaj 15 Euro.
Jeśli jesteś zameldowany wtedy najpierw trzeba zrobić kurs. 40 godzin lekcyjnych. Koszt niecałe 200 Euro. Potem egzamin państwowy w urzędzie. Dalej już jak wyżej.
Początek najbliższego kursu w okolicach Frankfurtu w połowie września. Egzamin w listopadzie.
Ogólnie biurokracja godna tego państwa. Porażka. Ale chcąc łowić trzeba się dostosować. Kara za łowienie bez uprawnień zapisana w ustawie do 5000 euro. Decyduje sąd.
Pozdrawiam
-
Kara za łowienie bez uprawnień zapisana w ustawie do 5000 euro. Decyduje sąd.
Pozdrawiam
I to ja rozumiem. U nas też powinny być takie kary.
Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
-
Z takimi karami zgadzam się w 100% :)
-
Bardzo dziękuję za odpowiedz. Urząd miasta jakoś znajdę, tylko trzeba będzie jakoś się z pracy urwać. Ryb w Menie jak spaceruje i widzę jest w bród. Zaskakujące jest to jak duże karpie tutaj można złowić ;)
-
W Niemczech 5000 euro za brak pozwolenia,w Polsce minimum 2000 zł dla kłusoli a nieznikoma szkodliwość czynu.Jak nie pracujesz to do aresztu i odpracować na ulicy, tylko to do nich przemówi.
-
Proszę bardzo. Żeby ułatwić Ci szukanie proszę adres:
Untere Fischereibehörde
Ordnungsamt
Kleyerstraße 86
60326 Frankfurt am Main
Jak rozumiem, nie masz zameldowania. W takim razie sprawdzę czy nie potrzebujesz jeszcze czegoś np zdjęcia i się odezwę.
W Menie pływają ogromne ryby. Nikt ich nie kłusuje, ani kłusole ani rybacy. Presja wędkarska znikoma. Ale nie nastawiaj się na łatwy połów. Po pierwsze będziesz musiał wymyślić jak uniknąć babek byczych, które są gorsze niż nasze koluchy. A jest ich tam mnóstwo. Atakują każdą przynętę. Potem już z górki.
Do 5000 euro panowie. Podejrzewam, że przy pierwszej wpadce sąd zasądzi np. 200euro ale kwota możliwej kary działa na wyobraźnię i odstrasza. Popieram ich w tej kwestii.
Alę co powiecie np na obowiązek posiadania pałki do uśmiercania ryb i obowiązku natychmiastowego zabicia każdej złowionej wymiarowej ryby. Złowionej poza okresem ochronnym. Przewidziana kara za wypuszczanie ryb.
-
Alę co powiecie np na obowiązek posiadania pałki do uśmiercania ryb i obowiązku natychmiastowego zabicia każdej złowionej wymiarowej ryby.
Jak będziesz w Polsce to przejdź się brzegiem polskiego jeziora i zadaj to pytanie wędkującym. Zobaczysz akt zbiorowej masturbacji na samą myśl o tym. Ta wizja codziennego smażenia na patelni, słoików pełnych ryb w zalewie octowej i zaspokojenia krajowego problemu głodnych kotów ucieszyłaby niejednego. U nas taka regulacja to czysta fantastyka. Acha i żeby nie było. Jem często ryby (2-3 razy w tygodniu), choć bardzo rzadko złowione te przez siebie :P Tak jak nie uważam aby wprowadzanie wszędzie łowisk no kill było rozwiązaniem na wędkarskie problemy tego kraju, tak wprowadzanie odgórnie nakazu tłuczenia każdej wymiarowej ryby uważam za głupotę...przynajmniej w Polsce. Niemcy to bogaty kraj, z bogatym rybostanem i inną kulturą jeżeli chodzi o kwestię poszanowania dobra wspólnego, więc mogą sobie pozwolić na takie rozwiązania prawne. U nas jak coś jest wspólne to jest nikogo. Coś jak w tej opowieści ;)
-
Proszę bardzo. Żeby ułatwić Ci szukanie proszę adres:
Untere Fischereibehörde
Ordnungsamt
Kleyerstraße 86
60326 Frankfurt am Main
Jak rozumiem, nie masz zameldowania. W takim razie sprawdzę czy nie potrzebujesz jeszcze czegoś np zdjęcia i się odezwę.
W Menie pływają ogromne ryby. Nikt ich nie kłusuje, ani kłusole ani rybacy. Presja wędkarska znikoma. Ale nie nastawiaj się na łatwy połów. Po pierwsze będziesz musiał wymyślić jak uniknąć babek byczych, które są gorsze niż nasze koluchy. A jest ich tam mnóstwo. Atakują każdą przynętę. Potem już z górki.
Do 5000 euro panowie. Podejrzewam, że przy pierwszej wpadce sąd zasądzi np. 200euro ale kwota możliwej kary działa na wyobraźnię i odstrasza. Popieram ich w tej kwestii.
Alę co powiecie np na obowiązek posiadania pałki do uśmiercania ryb i obowiązku natychmiastowego zabicia każdej złowionej wymiarowej ryby. Złowionej poza okresem ochronnym. Przewidziana kara za wypuszczanie ryb.
Nie mam stalego zameldowania, także powinno być z górki. Co do babek byczych to kłopoty ma większość łowiących. Zastanawiam sie jakby tak sprobowac z wiekszymi peletami od 14 mm w góre. Białe odpadaja, nawet duze pęczki kończą sie babką. Kukurydza tak samo. Jak masz doświadczenie to może podpowiesz jak się wybronić? Podobny problem miałem przez całe lato z małymi sumami nad Odrą. Robaki w zanecie i na haku kończyły się zawsze tak samo.
Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
-
Udało mi się dzisiaj załatwić w urzędzie turystyczne trzymiesięczne pozowlenie na wędkowanie. Czeka mnie jeszcze wizyta w jednym z frankurckich sklepów wędkarskich oplacenie łowienia na konkretnym odcinku Menu. Dla zainteresowanych mogę tylko podpowiedzieć, że jesli pracujecie w Niemczech to lepiej sie do tego nie przyznawac jesli nie chcecie zostac skierowani na kilkutygodniowy kurs weekendowy. Dopiero jak wytlumaczylem, że pracuje tymczasowo i w sobote i niedziele nie przebywam w Niemczech to troszkę zmieniło sie podejscie. Niemniej jednak lepiej pozostac turystą jesli nie mieszka się tutaj na stałe ;)Potrzebne są dwa zdjęcia do paszportu. Można je zrobić w automacie na miejscu. Za pozwolenie zapłacilem 12,5 euro, oplata za lowienie na wybranym odcinku Menu wyniesie ok. 30 euro.
-
Gratulacje!
A powiedz mi proszę czy weryfikowano w jakichś sposób, czy jesteś zameldowany?
Ze mną jest taka sprawa, że kiedyś już łowiłem na licencji takiej jaką właśnie dostałeś. Teraz jestem już tutaj zameldowany i planuję zrobić ten kurs i niemiecką kartę wędkarską. Ale zanim to zrobię chętnie wyrobiłbym sobie również licencję tymczasową, gdyż wyrobienie stałej zajmie sporo czasu.
Co do pytania o sposób na babkę byczą. Ja nie jestem jakimś doświadczonym łowcą ale zauważyłem, że miejsce robi różnicę. W jednym miejscu będą Ci obgryzać powoli pellet 14mm, a w drugim można łowić płotki na białę na pickera. Ja jednak obstawiałbym grubsze łowienie . Wspomniane duże pellety, kulki, krewetka na włosie itd. Wiadomo, to zależy od tego co chcemy łowić. Idzie jesień, a w Menie są przepiękne Sandacze w dużej ilości i ja, jeślibym mógł, nastawiałbym się na nie.
-
Gratulacje!
A powiedz mi proszę czy weryfikowano w jakichś sposób, czy jesteś zameldowany?
Ze mną jest taka sprawa, że kiedyś już łowiłem na licencji takiej jaką właśnie dostałeś. Teraz jestem już tutaj zameldowany i planuję zrobić ten kurs i niemiecką kartę wędkarską. Ale zanim to zrobię chętnie wyrobiłbym sobie również licencję tymczasową, gdyż wyrobienie stałej zajmie sporo czasu.
Co do pytania o sposób na babkę byczą. Ja nie jestem jakimś doświadczonym łowcą ale zauważyłem, że miejsce robi różnicę. W jednym miejscu będą Ci obgryzać powoli pellet 14mm, a w drugim można łowić płotki na białę na pickera. Ja jednak obstawiałbym grubsze łowienie . Wspomniane duże pellety, kulki, krewetka na włosie itd. Wiadomo, to zależy od tego co chcemy łowić. Idzie jesień, a w Menie są przepiękne Sandacze w dużej ilości i ja, jeślibym mógł, nastawiałbym się na nie.
Nie jestem zameldowany. Mieszkam w mieszkaniu, które oficjalnie wynajmuje firma dla której pracuje. Podalem w urzędzie adres i jakoś to przeszło. Jestem we Frankfurcie od sierpnia i mieszkam jako gość
Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka