Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Sposób na... => Wątek zaczęty przez: niedzielnywedkarz w 08.10.2017, 00:38
-
Hej,
kolejne moje pytanie - mam nadzieje ze nie macie mnie dosc ;)
Otóż łowię w takim sobie stawie, który powstał jako miejsce do plywania lodkami w niedziele, jakieś 150 lat temu. Długość ok 300 metrów, ksztalt kropli - dosc regularny, największą szerokość to 65 metrow - około. Łowiłem tam jakies 5 razy i za kazdym razem coraz bardziej utwardzam sie w przekonaniu, ze to straszna plycizna... Mozna powiedzieć, ze w wielu miejscach głębokość nie przekracza metra, dziś szukalem miejsca na wagglera i udalo mi sie max 1.1 m znalesc....
Na stawie jest troche sztucznych wysp i pare malych skupisk lilii wodnych. Ryby sa i to calkiem ladne - za kazdym razem jak jestem ktos wyciaga karpia/karpie ok 2-4 kg, i na stronie klubu ktory sie opiekuje sa zdjecia - calkiem ladnych ryb.
Moje pytanie - macie jakieś rady na takie łowisko?
Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
-
Cóż, tym razem musimy Cię prosić o stosowanie polskich znaków. Nie ma lekko ;)
-
Wcale nie taka płycizna. Jedna z komercji, którą odwiedzam ma średnią głębokość 1,2 m. Jak zawsze ktoś coś łowi, to przypatrz się po pierwsze skąd wyciągają ryby. Nad takim zbiornikiem widać wszystko jak na dłoni co się dzieje. Ja bym łowienie zaczął od obławiania okolic roślinności oraz teraz jesienią od najpłytszej wody, jak w ciągu dnia słońce przygrzeję taką płytką wodę, to często właśnie to przyciąga ryby 😊
-
Skoro są tam karpie, a należy przypuszczać, że również liny, może nawet karasie, to z całą pewnością łów w okolicach skupisk lilii oraz wysp.
Roślinność przyciąga wszystkie te gatunki, jak również wzdręgi i płotki.
Niezależnie czy spławik, czy grunt ( w tym metoda) to miejsca od których bym zaczął.
-
Method feeder jest stworzona na płytkie łowiska, takie do 3m, bo głębiej zanęta z podajnikiem nie dociera do dna. Możesz spróbować z odległościówką, bo to dość duży staw.
-
Koledzy a jaka mieli byście strategię na zbiornik gdzie jest ok. 2m mułu i 1-2m wody. Jakie zestawy można stosować. Chcę zaznaczyć że methot feeder chyba się nie sprawdzi z uwagi na ten muł bo chyba każdy podajnik głęboko się zakopie po wyrzucie.
-
Koledzy a jaka mieli byście strategię na zbiornik gdzie jest ok. 2m mułu i 1-2m wody. Jakie zestawy można stosować. Chcę zaznaczyć że methot feeder chyba się nie sprawdzi z uwagi na ten muł bo chyba każdy podajnik głęboko się zakopie po wyrzucie.
Lekki podajnik i PVA + pop-up.
-
Koledzy a jaka mieli byście strategię na zbiornik gdzie jest ok. 2m mułu i 1-2m wody. Jakie zestawy można stosować. Chcę zaznaczyć że methot feeder chyba się nie sprawdzi z uwagi na ten muł bo chyba każdy podajnik głęboko się zakopie po wyrzucie.
Lekki podajnik i PVA + pop-up.
Zapomniałem dodać że na wiosnę to ok woda jest w miarę czysta ale latem to przypomina kolorem kawę z mlekiem
-
Helikopterem wypozycjonujesz sobie przynętę jak chcesz ;)
-
Też o tym myślałem ale chyba najlepiej będzie pva i na haku pianka rozpuszczalna
-
Też o tym myślałem ale chyba najlepiej będzie pva i na haku pianka rozpuszczalna
Wiesz Jurek, tak myślę, że to PVA nie musi być wcale wyjściem ostatecznym. Na naszej Bażynie też jest kupa mułu, na Ochabach również jest go sporo. Zmierzam do tego, że Piotrek ( ten od słomkowych Selektorków ;) ) łowi lekkimi Prestonami na MMM.
Zauważyłem, że bardzo mało tankuje kosze towarem, praktycznie przykrywa tylko żeberka.
Myślę, że musisz spróbować takiego rozwiązania, może strzeliłem w dziesiątkę?
-
Jeśli nie method feeder, to może odchudzony chod rig (bez leadcora, zestaw na żyłce głównej)? Jako obciążenie płaski ciężarek, przyponik z fluorocarbonu, który możemy przesuwać po lince głównej i regulować tym samym, jego odległość od obciążenia (czyli jaki odcinek linki zanurzy się w mule). Tyle, że w tym przypadku, nie bardzo jest jak podawać zanętę w pobliże przynęty. No chyba, że mini kiełbaski PVA podczepione pod hak, ale nie spotkałem się z tym, a sam nie przetestowałem :facepalm:. Zostaje więc wstępne nęcenie, (a później donęcanie, w miarę efektów) np.spombem lub kulami z procy itp. No i oczywiście w grę wchodzą przynęty pływające, żeby cała idea chod-riga się sprawdziła. A może głupoty gadam ??? i się nie znam...kto wie ;).
-
Ja mam swój sposób na bardzo muliste dno używając method feeder. Po prostu nabity podajnik (wersje L o wadze 20-30 g) wkładam do worka PVA razem z przynętą zostawiając dość sporo powietrza. Dodatkowo na górę podajnika kładę wałeczek żelatynowy (taki z wypełniania przesyłek) Podajnik wtedy zawsze osiada lekko na dnie nie wbijając się w muł. Trzeba pamiętać żeby worki były trochę większe niż podajnik.
Kłopot w tym sposobie polega tylko na jednej rzeczy - nie wolno namaczać wodą miksu, tylko bostery i dipy nie rozpuszczające PVA
Używam wtedy tylko podajników z amortyzatorem by nie było kłopotu z zamocowaniem do żyłki głównej. Wadą takiego zestawu końcowego jest to że ciężko się rzuca w czasie mocnego wiatru , nie da się tym też rzucać na dalekie dystanse.
Postaram się w sezonie porobić fotki znad wody prezentujące ten sposób.
Przygotowuję sobie w domu stosowną ilość podajników w workach w zależności od czasu który mam spędzić nad wodą, zestawy przerzucam co 30-45 minut więc wystarcza mi zabrać 6 do 10 zapakowanych podajników. Dobrze jest sobie ponęcić drobnymi pelletami spombem w miejscu kładzenia zestawu.
-
I mam kocioł z głowie nie dość że nie wiem jaki zestaw zastosować to i na zbiorniku gdzie parę dni wcześniej kupiłem pozwolenie na wędkowanie to woda opada. Krew mnie zalewa nie wiem czy w sezonie będzie poniżej 1m wody a z czasem to zbiornik wyschnie osuszą go i postawią nowe osiedle taka jest moja prognoza. Stówa poszła sie je****ć
Co do zestawu to chyba nic szczególnego nie da się wymyślić. Ciężarek 15-20g,krętlik i przypon ok 30cm a na nim kiełbaska z peletem i coś tam na włosie.