Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: Trike3 w 27.10.2017, 09:26
-
Witajcie.
Mama nadzieję, że nie macie nic przeciwko takiemu wątkowi na temat przygotowania zanęt, mieszania zanęt, dodatków glin, ziemi, w ogólnym tego słowa znaczeniu.
Kiedyś pytałem o pomoc w rozmieszaniu zanęty na zawody (wiadomo zawody temat tabu), ale teraz sobie uświadomiłem, że przez ten cały czas robię wiele głupot odnośnie przygotowania się do zasiadki.
Sam nie za bardzo wiem jak prawidłowo przygotować zanętę, do tej pory wsypywałem powiedzmy 1 kg zanęty, do tego 1 kg gliny argila, zalewałem wodą i to wszystko. Dziś wydaje się, że to był błąd bo efekty nad wodą mierne.
Nie za bardzo wiem kiedy powinna być glina, jaka glina, kiedy ziemia, czy producent w/w jest istotny??
Jak Wy przygotowujecie się na wyprawy wędkarskie ??
Pozdrawiam Marcin
-
Marcin na prawdę tak robiłeś??? Tyle filmików jest na YT. Jeśli wszystko zmieszałeś razem a potem dodałeś wody to, glina w pierwszej kolejności wyciagła wodę a potem zrobił się "gips".
-
No właśnie :-(.
Porady osób które jak widać nie do końca chciały żebym coś złowił.
Dlatego chciałbym aby tutaj koledzy podzielili się doświadczeniami, nie chcę poznać Waszych tajemnic tylko wiedzy podstawowej dla początkujących takich jak ja.
W sumie Enzo, co się dzieje z zanęta jak robię tak jak napisałem?? nie rozpada się leci do góry bo jest niedowilżona ??
Czy może lepiej na wyprawy z pickerkami i koszyczkami zanętowymi lepiej brać czystą zanętę bez dodatków glin i ziemi ??
Pozdruuufka
-
Napisze Jak masz to robić na zawody, potrzebujesz wiadro najlepiej z szerokim dnem, sito 4-5mm oczko, pojemnik na wodę, rękawicę gumowe jeśli lubisz mieć czyste ręce :D
1. Wsypujesz zanętę ( oczywiście najlepiej Harison :) ) do wiadra, na sucho wymieszać ( dotlenić )
2. Wlewasz powoli ( ok 300 ml ) wodę i ciągle mieszasz , jeśli nie uzyskałeś jednolitej konsystencji , lekko klejącej nadal dowilżasz i mieszasz . Po uzyskaniu odpowiedniej lekko klejącej zanęty odstawiasz wiadro z zanętą na 15- 30 minut
3. Przesiewasz ziemię, glinę ( w zależności co chcesz stosować )na sicie minimum 2,3 razy . Jeśli jest za sucha to minimalnie domaczasz aby była również lekko klejąca.
4. Po 15-30 minutach sprawdzasz nawilżenie zanęty ( powinna z absorbować wodę ) delikatnie domaczasz ( można pozostawić na 5 min ) mieszanka powinna być lekko klejącą, przecierasz ją na sicie min. 2 razy
5. Łączysz zanętę z wcześniej przygotowaną ziemią lub gliną , dobrze mieszasz , mieszanka powinna być lekko klejącą , możliwość zrobienia kul ( które np. po zrzuceniu z około 1m do wiaderka powinny się delikatnie rozpadać ) Przecierasz wszystko przez sito
6. Dodajesz robactwo , robisz kule, nęcisz , łowisz ,wygrywasz- Proste ? PROSTE :) :D :P
Nie pisałem o dodawaniu dodatków,aromatów etc., jest kilka sposobów i nie będę robił Tobie bałaganu w głowie :)
-
O kurcze to jednak jest różnica pomiędzy tym co robię, a tym jak to powinno wyglądać :-D.
Dzięki wielkie. Jeszcze trzeba się nauczyć dobierać gliny, :-) a jak to opanuję to pozostaje nauczyć się używać kleju :-)
Pozdrawiam
-
Obejrzyj filmy Górka tam jest wszystko od podstaw.
Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka
-
Jeszcze ode mnie mały protip:
Jak robisz zanętę w domu i przygotowujesz glinę to nie łącz jej w domu. Glina/ziemia bardzo wypija wodę z zanęty. Mieszaj mieszanki nad wodą ;)
-
Możesz przed zawodami to zrobić w domu, ale wtedy "zgasisz" zanętę, będzie bardziej gruntowa, mniej pracująca.
-
Kiedy stosujecie kleje do zanęt? :-)
-
To powinno nieco wyjaśnić Ci co, jak i z czym.
http://gorek-gliny.pl/znaczenie-i-zastosowanie-poszczegolnych-preparatow-do-klejenia-glin-zanet-i-robakow-z-oferty-gorek-gliny/
-
5. Łączysz zanętę z wcześniej przygotowaną ziemią lub gliną , dobrze mieszasz , mieszanka powinna być lekko klejącą , możliwość zrobienia kul ( które np. po zrzuceniu z około 1m do wiaderka powinny się delikatnie rozpadać ) Przecierasz wszystko przez sito
Ja może jeszcze wtrącę swoje trzy grosze ;) Już kiedyś o tym wspominałem przy okazji jakiegoś tematu, ale jeszcze raz napiszę. Gdzieś kiedyś wyczytałem, że odmienne rezultaty osiągnie się wtedy, kiedy zanętę z gliną połączy się po osobnym przetarciu obu składników, a odmienne, kiedy połączy się oba składniki i dopiero wtedy przetrze. W pierwszym przypadku zanęta będzie ciężka, szybko zatonie, ale dość szybko będzie rozmywana. W drugim przypadku zanęta będzie jednolita, spoista i będzie się wolniej rozkładać w wodzie. To wnioski któregoś z kadrowiczów, a sprawdziłem to doświadczalnie. Niby szczegół, ale dość ważny - jeśli wiemy, co chcemy osiągnąć
-
Ja może jeszcze wtrącę swoje trzy grosze ;) Już kiedyś o tym wspominałem przy okazji jakiegoś tematu, ale jeszcze raz napiszę. Gdzieś kiedyś wyczytałem, że odmienne rezultaty osiągnie się wtedy, kiedy zanętę z gliną połączy się po osobnym przetarciu obu składników, a odmienne, kiedy połączy się oba składniki i dopiero wtedy przetrze. W pierwszym przypadku zanęta będzie ciężka, szybko zatonie, ale dość szybko będzie rozmywana. W drugim przypadku zanęta będzie jednolita, spoista i będzie się wolniej rozkładać w wodzie. To wnioski któregoś z kadrowiczów, a sprawdziłem to doświadczalnie. Niby szczegół, ale dość ważny - jeśli wiemy, co chcemy osiągnąć
Ja tylko dodam, że w obu przypadkach zanęta jest tak samo ciężka. A tak w ogóle, to tak jest, jak napisałeś - zresztą, po przetarciu widać różnicę w konsystencji. Jest jeszcze opcja mieszania i przetarcia na sucho zanęty i gliny, dowilżania i ponownego przecierania. Konsystencja i efekty w wodzie będą jeszcze inne. Oczywiście, jak wspomniał Enzo, liczy się też czas, który "gasi" zanętę. Normalnie, alchemia, ale warto poeksperymentować, żeby wiedzieć, jak finalna zanęta pracuje. Polecam z 10 litrowych słoików, ewentualnie przelew główki na rzece. :)
-
Ja robiłem próby w akwarium :P Nadchodzi zima i będzie znowu czas na eksperymenty ;)
-
Witam koledzy; ode kilku miesięcy ponownie łowie rybki głównie feeder trochę spin ale jakoś mnie nie kręci. Ale do rzeczy; czy przy feederze trzeba stosować gliny i ziemie torfową ,mowa o koszyczkach zanętowych . Ostatnio jak łowiłem ryby próbowałem właśnie z ziemią i lipa nic na haku , za młodu jak chodziłem na zasiadki to tylko robaki kij z młynkiem i starczało na spławik by łowić , ale to prawie 20 lat wstecz było :-[
-
Witajcie
Wracając do przygotowania zanęt.
Chcąc teraz wybrać się na karpia, na co stawiać??
Zapachy śmierdzące czy słodkie?? Przynęta żywa, czy jakaś pożywka??
Nie wędkowałem o tej porze roku nigdy a teraz mnie kusi :-)
Nie jakieś wielkie zasiadki tylko wypady na wody PZW.
Pozdrawiam
-
Witam koledzy; ode kilku miesięcy ponownie łowie rybki głównie feeder trochę spin ale jakoś mnie nie kręci. Ale do rzeczy; czy przy feederze trzeba stosować gliny i ziemie torfową ,mowa o koszyczkach zanętowych . Ostatnio jak łowiłem ryby próbowałem właśnie z ziemią i lipa nic na haku , za młodu jak chodziłem na zasiadki to tylko robaki kij z młynkiem i starczało na spławik by łowić , ale to prawie 20 lat wstecz było :-[
Jeśli masz na myśli koszyki/podajniki do feeder method, to nie widzę potrzeby dodawania gliny lub ziemi do zanęty. Wręcz odradzałbym.
Również zrezygnowałbym z gliny i ziemi w przypadku koszyków metalowych/plastikowych typu "klatka", do łowienia zestawem "helikopterowym" lub paternoster. Jeśli nurt jest na tyle wartki, że za szybko wypłukuje zanętę z "klatki", to zamiast gliny/ziemi dodałbym zmielonych płatków owsianych (śniadaniowych). Jednak nie za dużo, bo zrobi się beton. Około 10-20% masy zanęty i ostrożnie namaczał (niezbyt dużo wody). Jeśli dodasz jeszcze tartej bułki, to zanęta będzie fajnie smużyć, ale zrobi się nieco bardziej lekka i łatwiej rozpuszczalna, niż bez bułki.
Takie tam moje 3 grosze.
Glinę/ziemię stosowałbym do kul zanętowych, rzucanych z ręki lub strzelanych procą.
-
Witam koledzy; ode kilku miesięcy ponownie łowie rybki głównie feeder trochę spin ale jakoś mnie nie kręci. Ale do rzeczy; czy przy feederze trzeba stosować gliny i ziemie torfową ,mowa o koszyczkach zanętowych . Ostatnio jak łowiłem ryby próbowałem właśnie z ziemią i lipa nic na haku , za młodu jak chodziłem na zasiadki to tylko robaki kij z młynkiem i starczało na spławik by łowić , ale to prawie 20 lat wstecz było :-[
Jeśli stosujesz koszyk bez nęcenia wstępnego to nie.
Choć ja strzeliłem ostatnio kilka małych kul zlowionych bentonitem.
Ryba stała i czekała na uwalniające się frakcje.
Witajcie
Wracając do przygotowania zanęt.
Chcąc teraz wybrać się na karpia, na co stawiać??
Zapachy śmierdzące czy słodkie?? Przynęta żywa, czy jakaś pożywka??
Nie wędkowałem o tej porze roku nigdy a teraz mnie kusi :-)
Nie jakieś wielkie zasiadki tylko wypady na wody PZW.
Pozdrawiam
Zdecydowanie śmierdzące zanęty. Przynętą robaki, lub małe śmierdziele. Tylko najpierw trzeba znaleźć rybę.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Ok, dziękuję za odpowiedzi. Tak, łowię głównie koszyczkami z siatki ale i podajniki do method-y posiadam i nimi też staram się łowić :D :D