Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: redaktor w 31.10.2017, 08:10
-
Sezon zbliża się do końca, niektórzy już odwiesili wędki "na kołki". Warto więc teraz ocenić niektóre propozycje producentów. Co sadzicie o gotowych do bezpośredniego użycia , już nawilżonych, zanętach do koszyczków. Produkuje je na naszym rynku: Traper, Meus (także nawilżone pellety) i Profess i chyba Jaxon. Ja z wrodzonego lenistwa używałem czasami pelletu Meus i zanęt Professa np. Rezultaty były takie sobie. Najlepiej sprawdziła mi się zanęta Profess Ready Morwa & Robin Red i pellet Meus - Kukurydza. Nie kupowałem żadnych zagranicznych tego typu "gotowców". A może są lepsze. Co polecacie?
-
W tych gotowcach, już abstrahując od ich skuteczności wątpliwej, to najwięcej płacisz za wodę ;)
-
Dla mnie takie zanęty odpadają, potrzebuję towaru na różne warunki, głębokości, po prostu mieszanek o odmiennym czasie pracy.
Takie rzeczy reguluję sam wedle potrzeb i aktualnych apetytów ryb. Dlatego nawet nie podchodzę do tego towaru.
-
Ten temat był już poruszany na forum i z tego co pamiętam większość nie ma ochoty kupować wody z aromatem i dużą zawartością konserwantu :)
-
Ten temat był już poruszany na forum i z tego co pamiętam większość nie ma ochoty kupować wody z aromatem i dużą zawartością konserwantu :)
Większość to jednak nie wszyscy ;). Gdyby tego nie kupowali wędkarze to firmy by nie produkowały "do magazynu". Zadałem pytania, a otrzymałem dosyć niegrzeczną, gburowatą odpowiedź. Chyba nie o to chodzi.
-
Od razu prosiłbym o niekontynuowanie "kłótni" ;)
-
Ten temat był już poruszany na forum i z tego co pamiętam większość nie ma ochoty kupować wody z aromatem i dużą zawartością konserwantu :)
Większość to jednak nie wszyscy ;). Gdyby tego nie kupowali wędkarze to firmy by nie produkowały "do magazynu". Zadałem pytania, a otrzymałem dosyć niegrzeczną, gburowatą odpowiedź. Chyba nie o to chodzi.
Ludzie to kupują bo w takiej miejscowości jak mija, to nic innego nie kupisz prawie. Same jaxony i trapery. Więc nie mając wyboru kupują to. A potem zaczynają się kombinacje, jak z tego czegoś, zrobić towar który pracuje, a nie zakleja koszyk na beton.
-
Sezon zbliża się do końca, niektórzy już odwiesili wędki "na kołki". Warto więc teraz ocenić niektóre propozycje producentów. Co sadzicie o gotowych do bezpośredniego użycia , już nawilżonych, zanętach do koszyczków. Produkuje je na naszym rynku: Traper, Meus ( także nawilżone pellety) i Profess i chyba Jaxon. Ja z wrodzonego lenistwa używałem czasami pelletu Meus i zanęt Professa np. Rezultaty były takie sobie. Najlepiej sprawdziła mi się zanęta Profess Ready MOrwa & Robin Red i pellet Meus - Kukurydza. Nie kupowałem żadnych zagranicznych tego typu "gotowców". A może są lepsze. Co polecacie?
Moim zdaniem, jeśli chodzi o pellet, lepiej na tym wyjdziesz jak przestawisz się na takiego Aller Aqua. Fakt że już dawno nie kupowałem produktów rodzimych dystrybutorów. Zraziłem się raz i na razie odpuszczam. Strasznie to było trudne do przygotowania. Niemiłosiernie betonowało. Jedynie sposób który Mi podał mjmaciek pozwolił zużyć ten produkt do końca i to już jedynie w mieszance 50/50 Umownie. Piszę tu o rozmiarze 2-3 mm. Może większe, stosowane na sucho przy Spomb lub PVA, robią robote. Nie wiem, nie próbowałem. Nasi górale chyba je stosują i efekty mają świetne. Może coś podpowie Maciek,Mirek lub Grzesiek. Zanęt nie stosowałem gotowych.
-
Używałem latem takiego pelletu: http://meus.net.pl/pl/p/Instant-Pellet-GOTOWY-MICROPELLET-Ochotka/938, a jako przynętę dumbelsy Lorpio Halibut
Trafiłem na dzień gdy naprawdę połowiłem spore leszcze, jazie nawet karp 60 cm się skusił.
Pracuje to nawet dobrze. Ewidentnym plusem jest ogromna poręczność, bo odpada namaczanie pelletu, co dla niedoświadczonych jest często skorym problemem.
Największe minusy to horendalna cena, ok. 15 zł za 700 g gotowego pelletu, co dałoby ok. 350 g suchego, czyli ok. 42 zł/kg. :facepalm:
Składu trudno się doszukać na opakowaniu, ale konserwantów musi tam być masa.
Tyle.
-
Od razu prosiłbym o niekontynuowanie "kłótni" ;)
OK.OK :) :) Troche mnie poniosło :)
-
Watek przeniesiony do działu "Zanęty".
-
Ja zauważyłem że bardzo dużo wędkarzy zaczęła te cuda używać. Miałem okazję nabić podajnik gotowcem z Meusa . Dobrze nawet się to trzymało podajnika i przyjemnie nabijało, ale to tyle za kupę kasy. Chemia. :)
-
Gdzieś pisałem kiedyś na forum, miałem gotowce Meus. 2 opakowania pelletu i 2 zanęty.
Pellet o smaku słodkiej kukurydzy był zdecydowanie zbyt mocno nawilżony. Musiałem go przesypać do miski i pozwolić mu podeschnąć.
Drugi pellet to był kałamarnica. Ten był zbyt słabo nawilżony. Podajnik rozpadał się praktycznie natychmiast po zetknięciu z wodą. Wolałem opcję domoczenia niż suszenia. Zapachy były średnio intensywne.
Ogólnie nie podszedł mi stosunek ceny do ilości, szczególnie zanęty: 700 g mokrego towaru za ponad 10 zł.
Ktoś kto nie miał może kupić na próbę i potestować, może akurat przypasuje.
-
Wiem, że wątek stary, ale podziele się swoją opinią.
Niedawno w wędkarskim zauważyłem instanty od meusa. Pellet ochotka oraz zanęta kukurydza. Wziąłem na próbę, wiedząc że zapewne przepłacam, ale raz nie zawsze.....
Ani to, ani to zaraz po wyjęciu z paczki kompletnie nie chciało trzymać się podajnika do metody. Zapachu w obydwu przypadkach brak, może jakieś paczki zleżałe i u innych jest inaczej, ale piszę to co mnie napotkało. Po zmieszaniu z innymi zanętami, pelletami, poszło do wody w klasycznych koszykach. Ostatnio przerzuciłem się na metode za namową Luka, a tego produktu nie kupie i nie polecam.
-
Meus serio...? Tyle dobrego towaru na rynku po co kupować taki syf.
-
Corbi dzięki za opinie, kolejna potwierdzająca że zanety "ready" to kasa wydana w błoto.
-
Meus serio...? Tyle dobrego towaru na rynku po co kupować taki syf.
Zdziwiłbyś się, bo na wodzie PZW , woda kryształ , głębokie jeziorko i 2 meusy ala kukurydza w tym roku to absolutne killery (przynętowe dubelsy) ...
-
Meus serio...? Tyle dobrego towaru na rynku po co kupować taki syf.
Zdziwiłbyś się, bo na wodzie PZW , woda kryształ , głębokie jeziorko i 2 meusy ala kukurydza w tym roku to absolutne killery (przynętowe dubelsy) ...
Ale my tu o zanętach typu ready.
-
Nawilżane zanęty to ogólnie niewypał, w UK chyba już ich nie ma, ze względu na minimalne nimi zainteresowanie. Do tego koszta są wysokie, bo jakby nie było kupujemy coś gotowego, co przed dodaniem wody waży o 1/3 mniej :) Nie polecam nawet leniwym, bo kiedyś sam miałem problem ze spoistością i musiałem je dowilżać. Sama zanęta powinna być przesiana przez sito aby zanęta dobrze się ubijała w podajniku, w paczce zaś się ubija podczas transportu, leżenia na półce, więc dochodzi jeszcze problem konsystencji.