Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: key_kr w 04.11.2017, 18:02
-
Myślałem , że mnie to nie dotyczy , ale to był ten pierwszy raz i zdarzyło się.
Karpik porwał wędeczkę która z bulgotem pogrążyła się w zimnej wodzie.
Serce boli jak se to przypominam... :'(
Wcześniej mierzyłem temperaturę i miała 12 stopni. To ostudziło mój zapał aby pośpieszyć jej z ratunkiem.
Niestety oranie dna z łódeczki i brzegu nie zakończyło się powodzeniem.
Czy macie patenty jak namierzyć taki utopiony skarb ??
Właściciel powiadomiony też próbował namierzyć - bez powodzenia.
Woda to żwirownia, komercja o głębokości od 2 do ... 16 m niestety.
-
Fatalna sprawa. Może fuksem jeszcze w tym roku ktoś wytarga...
Współczuję.
-
Przeorać dno czymś w stylu grabi lub wideł lub pianka do pływania.
-
Co prawda na płytszej wodzie ale Chaotic'owi też karp porwał wędkę, udało się ją wyciągnąć hacząc innymi wędkami po dnie. Sam ją zahaczył ok 30-40m od brzegu chociaż nasza reakcja żeby rzucać po dnie była dość szybka. Na koniec wyciągniętą wędką wyholował jeszcze tego karpia, duży nie był ;)
-
Też to przeżyłem ale mnie się udało. Duża kotwica , 30 gram przelotowy ciężarek i jazda. Tylko, że u mnie łowisko miało do 2 m głębokści.
-
Współczuję :(
Ja kupiłem młynek z wolnym biegiem aby mi ryba nie wciągała kija do wody :D
-
Może spróbuj z magnesem neodymowym? Coś tam stalowego w kołowrotku może miałeś :)
-
Myślałem , że mnie to nie dotyczy , ale to był ten pierwszy raz i zdarzyło się.
Karpik porwał wędeczkę która z bulgotem pogrążyła się w zimnej wodzie.
Serce boli jak se to przypominam... :'(
Wcześniej mierzyłem temperaturę i miała 12 stopni. To ostudziło mój zapał aby pośpieszyć jej z ratunkiem.
Niestety oranie dna z łódeczki i brzegu nie zakończyło się powodzeniem.
Czy macie patenty jak namierzyć taki utopiony skarb ??
Właściciel powiadomiony też próbował namierzyć - bez powodzenia.
Woda to żwirownia, komercja o głębokości od 2 do ... 16 m niestety.
Uderzaj do Kafarszczaka, ma doświadczenie w tych sprawach :) :)
Sorry, nie mogłem się powstrzymać.
-
Magnes neodymowy, ja w ten sposób wyłowiłem swoja wędkę, wystarczyła mała śrubka przy korbce kołowrotka. Kupisz na Allegro,a na pewno sie przyda.
-
Tylko dobry magnes to już koszt kilku baniek, musi mieć naprawdę niezły uciąg, żeby wytargać kij (możliwe, że już z wodą) za śrubkę. Poza tym zasięg rzutu magnesem o takim uciągu nie jest zbyt daleki.
Bierz drugi kij, solidna plećka, ciężar i kotwica. Gadałeś z właścicielem, za szarpakowca Cię nie weźmie :D
-
Bez przesady. Koszt kilkadziesiąt zł. I oczywiście po znalezieniu wędki można się bawić dalej. Sam zamierzam nabyć drogą kupna.
https://allegro.pl/listing?string=magnes%20neodymowy&order=m&bmatch=ss-base-relevance-floki-5-nga-hcp-com-1-5-1003
-
Koszt nie jest wysoki, około 50 zł. Magnes o średnicy 50 mm ma naprawdę dużą moc.
-
Bez przesady. Koszt kilkadziesiąt zł. I oczywiście po znalezieniu wędki można się bawić dalej. Sam zamierzam nabyć drogą kupna.
https://allegro.pl/listing?string=magnes%20neodymowy&order=m&bmatch=ss-base-relevance-floki-5-nga-hcp-com-1-5-1003
Zgadza się, jednak trzeba zwrócić uwagę na ten fragment opisu: "Posiadają bardzo dużą gęstość energii, co przekłada się na ich ogromną siłę przyciągania". "Ogromna", czyli jaka? Nieopisana... dosłownie :)
Magnes neodymowy o średnicy 10 mm i grubości 4 mm, taki za 40 złotych (sporo!), charakteryzuje się siłą oderwania 23,2 N (2,32 kg). Proszę teraz wskazać płaską powierzchnię ratowanego sprzętu, oczywiście odpowiadającą powierzchni magnesu, do której może on przywrzeć. Wkręt knoba? Zakładając, że magnes trafi na idealną powierzchnię równie idealnego materiału (o stosownych własnościach), to jest mało prawdopodobne, że wytaszczymy sprzęt przywarty do dna. Magnes przywarty do łba śruby, wkręta... nie, to się nie uda ;)
"Średnica A 10 mm
Wysokość B 4 mm
Odporność cieplna 80 °C
Siła oderwania (N) 23,2 N
Siła oderwania (kg) 2,32 kg
Waga 2,36 g
Właściwości magnetyczne VMM4-N35
37,45 PLN".
Koszt nie jest wysoki, około 50 zł.. Magnes o średnicy 50 mm ma naprawdę dużą moc.
Zgadza się, ma moc, jednak tylko w przypadku kontaktu z materiałem o stosownej powierzchni i masie (masa jako miara bezwładności). Jeśli magnes ma mieć kontakt z niewielką stalową śrubą (bo tak zakładamy), to w zasadzie nie ma znaczenia, jaki będzie duży. Im większa odległość magnesu od metalu, tym mniejsza siła przyciągania. Znacznie mniejsza.
Miałeś szczęście, tyle wiadomo :)
-
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=9780.msg296465;topicseen#new
Myślałem o takim.
140 kg utrzyma. Oczywiście idealnie całą powierzchnią jak się zetknie. Przynajmniej tak napisane. Nie znam się, nigdy nie miałem...
-
Link jest jakiś taki kiepski - bo prowadzi do mojego wpisu :)
-
:facepalm: Normalnie zaraz spalę się pod sejmem...
http://allegro.pl/magnes-neodymowy-uchwyt-55x20-140kg-lina-20m-i6746762643.html
-
Ten jest konkretny, można nim ciskać :)
Trzeba jednak brać pod uwagę masę i powierzchnię przyciąganego metalu, to oczywiste. Siła przyciągania magnesu grubej blachy o powierzchni przekraczającej jego powierzchnię to siła maksymalna. Siła przyciągania jednej czy dwóch śrub jest już jednak niewielka. Ilość stali używanej do budowy kołowrotków jest znikoma, nawet bardzo. Drut kabłąka, łożyska (nierdzewne są i magnetyczne, i niemagnetyczne), kilka śrubek - tak to wygląda. Jeśli taki magnes zakleszczy się w odpowiednim miejscu, będzie idealnie. Zakleszczy się? Na ile przypadków? Cholera wie.
-
Na YT jest sporo filmików o tym co wyciągają neodymowymi. Polecam "Co kryją mazurskie wody". W komentarzach zawsze setki pytań o cenę i właściwości. I zawsze padają raczej odpowiedzi potrzebie wydania ze 100-200 zł żeby w ogóle miał sens.
Plus obudowa i lina. No i trudno tym będzie daleko rzucić :( a zapas linki musi być znaczny..
-
Jak znajdziesz tym magnesem i wyciągniesz wędkę to napisz, bo dla mnie to jak trafienie 5 w lotto ( nie 6 )
Jeśli gra warta świeczki to poszukaj w swojej okolicy klubu płetwonurków, zadzwoń może się podejmą za butle ( z tlenem ) plus coś na ząb :)
-
Również popieram pomysł z płetwonurkami. Sprawa warta zaangażowania w zależności od wartości wędki z młynkiem, a ceny usługi płetwonurków. W jeden dzień dwóch, a bardziej trzech płetwonurków może przeczesać zbiornik. Magnesem z łódki/pontonu, to nie wiem ile czasu może zająć.
-
Nie baw się w żaden magnes, potrzebny morski zestaw z pilkerem na końcu - najlepsza parasolka z dwiema kotwicami. Wyciągniesz, ale musisz trochę porzucać.
-
Właściciel ma rowerek wodny.
Chyba w tygodniu zapoluję szarpakiem. Ale to kawał wody.
Magnes to loteria.
Było wysnute około 50 m żyłki i to klip był "sprawcą porwania " bo hamulec oddawał.
Większa szansa będzie trafić na tą żyłkę będzie chyba niż na wędkę.
Myślałem o nurkach, ale woda ma 0,5 m przejrzystości to też mi pachnie loterią.
-
Stratę wędki po braniu brzany przerabiałem na rzece. Na odzyskanie kija nie było szans bo nurt był bardzo mocny. Współczuję, ale chyba jak nie znalazłeś od razu to lepiej dać sobie spokój i zastanowić się jak uniknąć takich problemów w przyszłości.
-
W tym roku też o mało nie straciłem mojego sprzętu wędkarskiego. Ale sięgając po wędkę, która już odpływała, wpadłem do wody na głowę. Miałem na tyle szczęścia, że w ostatnim momencie udało mi się wędkę złapać. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że chwilę przed wypadkiem myślałem, że jestem przy wędce i zdążę chwycić wędkę w razie czego. O jak ja się myliłem, moment i wędka w wodzie. Mnie na szczęście udało się ją uratować. A to, że utopiłem komórkę, którą miałem przy pasku i straciłem okulary, trudno ;). Najważniejsze, że wędka uratowana :P. Teraz po tej przygodzie używam już cały czas wolnego biegu w kołowrotkach.
-
Po pierwsze - kup sobie butt gripy od guru. One chwytają same z siebie wędkę jak złe. Ryba musiałaby wyrwać podpórkę z ziemi, żeby zabrać wędkę :D
https://tinyurl.com/y8z57zfw
Są też ich tańsze podróbki, były prezentowane gdzieś na forum. Tylko nie wiadomo, czy tak dobrze działają. Może ktoś się wypowie o nich, jeśli już używał?
-
Po pierwsze - kup sobie butt gripy od guru. One chwytają same z siebie wędkę jak złe. Ryba musiałaby wyrwać podpórkę z ziemi, żeby zabrać wędkę :D
https://tinyurl.com/y8z57zfw
Są też ich tańsze podróbki, były prezentowane gdzieś na forum. Tylko nie wiadomo, czy tak dobrze działają. Może ktoś się wypowie o nich, jeśli już używał?
Wędkę miałem przy fotelu, na ramieniu Prestona. Teraz kiedy wiem że w wodzie są duże karpie i łowię na dwie wędki, dla spokoju kładę wędki na podpórki wbite w ziemię i nie ma szans ryba.
-
Po pierwsze - kup sobie butt gripy od guru. One chwytają same z siebie wędkę jak złe. Ryba musiałaby wyrwać podpórkę z ziemi, żeby zabrać wędkę :D
https://tinyurl.com/y8z57zfw
Są też ich tańsze podróbki, były prezentowane gdzieś na forum. Tylko nie wiadomo, czy tak dobrze działają. Może ktoś się wypowie o nich, jeśli już używał?
Polecam te podpórki z guru o których pisze Michał, trzymają "jak złe" dobre ;D
-
Po pierwsze - kup sobie butt gripy od guru. One chwytają same z siebie wędkę jak złe. Ryba musiałaby wyrwać podpórkę z ziemi, żeby zabrać wędkę :D
https://tinyurl.com/y8z57zfw
Są też ich tańsze podróbki, były prezentowane gdzieś na forum. Tylko nie wiadomo, czy tak dobrze działają. Może ktoś się wypowie o nich, jeśli już używał?
Polecam te podpórki z guru o których pisze Michał, trzymają "jak złe" dobre ;D
Myślałem też o takich uchwytach. Jeszcze jak polecacie, to na pewno już kupię.
-
Panowie nie samym Guru żyje wędkarstwo, tańsze zamienniki też są dobre. Wielu z nas nabyło już te podpórki a naprawdę cena była rewelacyjna. Trzymają tak samo.
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=6902536894
-
Przepraszam za filmik, ale jak przeczytałem o magnesie, to zaraz sobie przypomniałem ten właśnie filmik :beg:
-
Wydaje mi się, że opcja z ekipą nurkującą to najlepszy pomysł. Pytanie jaką jest przejrzystość wody. Dowiedz się czy właściciel przed świętami wyławia ryby. Może siecią ja wyciągną. Druga opcja jaką przyszła mi do głowy, to wypożyczenie od zaprzyjaźnionego sklepu wędkarskiego dobrej echosondy (pewnie za opłatą) może dzięki temu ja namierzysz.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Pytanie czy gra jest warta świeczki. Oczywiście trzymam kciuki, żeby Ci się udało wędkę odzyskać, ale prawdopodobieństwo jest bliskie zeru ;(
Jeżeli Ci się uda, to śmigaj od razu do kolektury Lotto :D
Dobre podpórki pod dolnik to podstawa. Guru Reaper mam i mogę ze szczerym sercem polecić. Te "zamienniki" wyglądają bardzo podobnie i skoro koledzy piszą, że są równie dobre, to trzeba im zaufać ;)
-
Maćku, czy te uchwyty Guru, nie niszczą Ci korka przy wędce?
-
Nie niszczą. One są z takiej mięciutkiej gumy. Prawie na pewno są "mniej-niszczące-korek" niż te, których obecnie używasz ;)
-
Kilka razy udało mi się wydobyć wciągniętą wędkę stosując kotwicę zrobioną z wygiętych 4 gwoździ ok 15 cm związanych drutem. Da się tym rzucić bez problemu na kilkadziesiąt metrów, trzeba jedynie użyć odpowiedniej wędki z mocną plecionką na kołowrotku. Jedno co radzę to nie rzucać na wprost w miejscu gdzie wpadła wędka a stanąć z boku i rzucać tak by podczepić żyłkę, raczej fuks byłby gdybyś wędkę podczepił.
-
Nie niszczą. One są z takiej mięciutkiej gumy. Prawie na pewno są "mniej-niszczące-korek" niż te, których obecnie używasz ;)
Dzięki, Michał :thumbup:
-
Maćku, czy te uchwyty Guru, nie niszczą Ci korka przy wędce?
Zdaję sobie sprawę, że pytanie było do Maćka, ale na moim selektorze nie widzę żadnych uszkodzeń korka podczas stosowania uchwytów z Guru.
-
Tak, już zaczynam powoli oswajać się, że było i minęło.
1) miałem na widełkach z tyłu coś takiego jak Nasadka Zaciskowa Prologic Delux tuż za uchwytem kołowrotka na korkowym dolniku, montowana na sztywno ramienia na fotelu.
2) z przodu niestety miałem podpórkę wspólną na dwie wędki (Middy -taki grzebień) i z niej w bok wyskoczył przód tej wędki.
3) w momencie gdy hamulec nie miał co oddawać klips usztywnił układ i zrobiła się na przedniej nóżce fotela dźwignia.
4) stromy brzeg czyli siła skierowana w dół i siła w bok (od uciekającej ryby) dała taką składową, że wyrwała z tej nasadki zaciskowej dolnik... i poszła...
Czas na moje wioski (wędki ustawiam pod kątem około 60 stopni do wody)
1) Na pewno będę nadal łowił z klipsem i tu zastosuję patent kolegi z forum z tym drucikiem tak by popuścił. Tu trzeba dopracować siłę z jaką to się odbędzie.
2) Zakup większych Butt Gripów na dolnik.
3) Zrobić ogranicznik ze wspólnej podpórki aby nie dopuścić do zjazdu wędki w przypadku brania w bok
4) zapalikować zestaw jak odchodzę od wędki ! ;D
-
Tak, już zaczynam powoli oswajać się, że było i minęło.
Przykra sprawa. Mi też by było żal, bez znaczenia na wartość sprzętu, który bym stracił. >:O
-
A wystarczyło zaklipować gumką recepturką za 0.01 zł, czasami te najprostsze i najtańsze sposoby są najlepsze :)
-
Byłem dzisiaj na nocce i nad ranem przysnąłem sobie trochę aż tu nagle budzi mnie krzyk kaczek, patrzę a tu o zgrozo wędka w wodzie.
W ostatniej chwili zdążyłem ją złapać nim karp wciągną ją głębiej, czasem dobrze żyć z kaczkami w zgodzie :D
-
Kołowrotki z wolnym biegiem nie powstały przez przypadek.
Trzymam kciuki, byś odnalazł zgubę.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka