Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: shmuggler w 10.11.2017, 15:45
-
Z tego co pamiętam ktoś pisał, że z tytułowego kija na zlocie SiG zrobiono 8.
Czy dobrze pamiętam?
Czy może jest nagranie pokazujące moc tego kija?
Pozdrawiam
Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
-
Może nie 8, ale sporo wytrzymała :) Bardzo przyjemna wędka. Mój syn ciąga na nią karpie w tym roku do 10 kg.
-
Chciałem zrobić fotkę z ugięciem kija, kobitka zrobiła jedno foto ale poprosiłem ją aby inaczej kadrowała, tak aby widać było cały kij od rękojeści no i stało się, pękła szczytówka 1,5 OZ przy obciążeniu butelką 2 L, no i jestem 6 dych w plecy :( i mam do gipsowania sufit :(
(https://s1.postimg.org/2w6p9e4ben/20171110_215451.jpg)
-
Jak Ci pękła szczytówka, skoro ona pod tym obciążeniem jest prosta ??? ?
-
Zakładam, że walnęła w sufit bo puściła żyłka.
-
Sam nie wiem, pękła, po prostu, złamała się w trzech miejscach, zaraz za szczytową przelotką i w środku, ukląkłem, aby lepiej było widać kij, i podnosiłem wędzisko.
-
Żyłka nie strzeliła, a była tam 0,23 Sufix Feeder.
-
Uklęknąłeś, a to calkowicie zmienia ugięcie wędki. To jest właśnie moment, w ktorym szczytówka może strzelić. Koniec holu, gdy chcemy długą wędką podebrać rybę spod nóg...
Co nie zmienia faktu, że nie powinna w Twoim przypadku strzelić...
-
cześć
Ja bym tam szczytówki od Daiwy za 60 pln nie kupował . Za 60 to masz cały feeder z Sharka albo picker :)
Poza tym można dokupić i szklane i węglowe nawet pasujące bez szlifowania. 1,5 oz to jest standard i za dychę kupisz.
Już starożytni rzymianie wiedzieli ,że na kiju się ryby nie podnosi a co dopiero butelki. Butelkę się podnosi w celu wypicia toastu " z gwinta" . Moją wędką Mikado Mikazuk Twin Feeder taki jeden za sklepem podniósł wiadro , chłop oszalał ale nic się nie stało .
-
cześć
Ja bym tam szczytówki od Daiwy za 60 pln nie kupował . Za 60 to masz cały feeder z Sharka albo picker :)
Poza tym można dokupić i szklane i węglowe nawet pasujące bez szlifowania. 1,5 oz to jest standard i za dychę kupisz.
1,5 oz to nie jest rozmiar liczy się średnica.
Szczytówka za "dychę" nigdy nie da Ci takiej pracy jak oryginalna.
-
cześć
Ja bym tam szczytówki od Daiwy za 60 pln nie kupował . Za 60 to masz cały feeder z Sharka albo picker :)
Poza tym można dokupić i szklane i węglowe nawet pasujące bez szlifowania. 1,5 oz to jest standard i za dychę kupisz.
1,5 oz to nie jest rozmiar liczy się średnica.
Szczytówka za "dychę" nigdy nie da Ci takiej pracy jak oryginalna.
Ja bym tak jak Mario, kupił oryginalne szczytówki, lepiej pracują.
-
Chyba nawet w promocji są:
https://sklepdrapieznik.pl/sklep/daiwa-oferta-szkocka/19396-szczytowka-do-wedki-carp-feeder-15oz.html
-
Zanim kupie napiszę do sprzedawcy i opiszę tak jak tu, może to kwalifikuje się pod reklamację, może szczytówka była felerna bo jak by nie patrzeć kij mógł by się złamać ale szczytówka powinna wytrzymać?
-
Jesli wedka jest na gwarancji,to sprzedawca powinien reklamację uwzględnić...Moim zdaniem problem z tą szczytówką jest taki,że jest za sztywna do tej wędki. Ten kijek jest za miekki na takie toporne szczytówki. Dlatego kiedy ona nie ugina się płynnie razem z blankiem to może strzelić przy nieodpowiednim kącie ugięcia.Gdyby z kolei byla za miekka, pekłaby tylko w jednym miejscu.
-
szczytówka pękła w 4 miejscach
(https://s8.postimg.org/jtxjngdj9/20171111_183410.jpg)
-
Jesli wedka jest na gwarancji,to sprzedawca powinien reklamację uwzględnić...Moim zdaniem problem z tą szczytówką jest taki,że jest za sztywna do tej wędki. Ten kijek jest za miekki na takie toporne szczytówki. Dlatego kiedy ona nie ugina się płynnie razem z blankiem to może strzelić przy nieodpowiednim koncie ugięcia.Gdyby z kolei byla za miekka,pekłaby tylko w jednym miejscu.
Sprzedawca ma guzik do gadania. On ma wędzisko przyjąć i odesłać. Reklamację uwzględnia serwis.
-
Pytanie czy jesteś w stanie stwierdzić, czy 3 pęknięcia nie powstały po spotkaniu z sufitem? Moim zdanie jest to mocno prawdopodobne.
-
(https://s1.postimg.org/2w6p9e4ben/20171110_215451.jpg)
Szczytówka pękła przy takim lub podobnym wygięciu kija? Nie podejrzewam Cię o to, że podnosiłeś butelkę, trzymając kij pionowo.
-
No właśnie napisał, że klękał, czyli kij był znacznie bardziej ugięty. Wtedy obciążenie przeszło na szczytówkę.
Ale w 3 miejscach pęknięcie? Chyba rzeczywiście, jak pisze Mirek, przy walnięciu w sufit to się stało.
Z kolei, jak to się mogło stać. Pęka szczytówka, żyłka cały czas trzyma butelkę, więc do sufitu leci tylko kij poniżej pęknięcia. Cholera, nie wyobrażam sobie tej akcji.
Edit: gdyby pękła żyłka - sprawa oczywista. Szczytówka wali w sufit i pęka w trzech miejscach.
-
Nie właściwa woda w butelce :P Pewnie szykowała się recenzja wędki. Drogie szczytówki w porównaniu do ceny samego kija.
-
Bardzo mi przykro :(
-
Panowie żyłka nie pękła, w sufit uderzyła końcówka szczytówki i na niej został ślad farby sufitowej, po całek akcji przelotka szczytowa dalej miała w żyłkę i była przy butelce.
Napisałem maila do sprzedawcy zobaczymy co on na to. Pierwszy raz miałem taką akcje, wydaje mi się że jak już powinno pęknąć wędzisko a nie szczytówka. Dodam ze kij jest nowy był kupiony w sierpniu a nad wodą był tylko 4 razy.
Kiepsko wyszło bo chciałem zrobić dobry PR tej wędki bo uważam ja za naprawdę fajny kijek a wyszła kiszka.
-
Nie wiem czy w Yank N Bank są te same szczytówki co w Carp Feeder, ale miałem podobny problem. Zaraz po zakupie połamały mi się 2 podczas zarzucania zestawu. Uznałem że to moja wina, więc nie reklamowałem tylko dokupiłem. Nowa założona i nic się nie dzieje. Oczywiście nie przeciążałem wędziska, normalne rzuty na 30-40 m z koszykiem 30 g. Nigdy wcześniej mi się nie zdarzyło połamać szczytówki w wędce podczas zarzucania. Może jakaś ferelna partia tegoż elementu wyszła?
-
Panowie żyłka nie pękła, w sufit uderzyła końcówka szczytówki i na niej został ślad farby sufitowej, po całek akcji przelotka szczytowa dalej miała w żyłkę i była przy butelce.
...
Wychodzi na to, że żyłka pękła między przelotką szczytową a kołowrotkiem. Gdyby nie pękła to wędka nie uderzyłaby w sufit bo nie miałaby jak - przecież pozostała cześć wędki pozostałaby cały czas w ugięciu bo żyłka przecież nie mogła uciec z pozostałych przelotek.
-
Panowie żyłka nie pękła, w sufit uderzyła końcówka szczytówki i na niej został ślad farby sufitowej, po całek akcji przelotka szczytowa dalej miała w żyłkę i była przy butelce.
...
Wychodzi na to, że żyłka pękła między przelotką szczytową a kołowrotkiem. Gdyby nie pękła to wędka nie uderzyłaby w sufit bo nie miałaby jak - przecież pozostała cześć wędki pozostałaby cały czas w ugięciu bo żyłka przecież nie mogła uciec z pozostałych przelotek.
Uważam podobnie.
Nawet gdyby szczytówka pekła w 10 miejscach to reszta kija utrzymałaby przecież ugięcie.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
-
Kurczę brzmi to logiczne ale wydaje mi się, że po całej akcji musiałem odciąć żyłkę z butli żeby złożyć sprzęt. Teraz to już głupi się zrobiłem.
-
Bump
Dziś wysłałem wędkę na reklamację (wysłałem do sklepu bo wydaje mi sie, że sprzedawca zawsze ma lepszy kontakt z serwisem niż anonimowy Kowalski), zobaczymy co Drapieżniki wskórają w Daiwie :)
-
Bez gadania wymienią :)
Mojemu bratu pękła porcelanka i bez problemu wymienili szczytówkę na nową...
-
Odkopie temat.
W grudniu przed swietami wysłałem kij do drapieżników z prośba aby zareklamowali kij. Drapieżniki stanęły na wysokości zadania i po 3,5 miesiąca kijek wrócił do mnie cały :)
-
Odkopie temat.
W grudniu przed swietami wysłałem kij do drapieżników z prośba aby zareklamowali kij. Drapieżniki stanęły na wysokości zadania i po 3,5 miesiąca kijek wrócił do mnie cały :)
Hm...A powinni to załatwić w 14 dni...
JKarp
-
Ja sie ciesze ze sprawę załatwiono bez kosztowo a że nie w sezonie to mi czas oczekiwania nie przeszkadzał.
-
Właśnie celowo nie napisałem o sezonie bo byś inaczej chyba pisał. To, że nie sezon nie zwalnia z respektowania prawa.
A potem wielkie zdziwienie, że sklepy zachowują się wobec nas tak a nie inaczej skoro my na to przyzwalamy.
JKarp
-
Janusz, piszemy o sklepie Drapieżnik, który przeważnie wszystko załatwia od ręki i często robi rzeczy niewymagane przez prawo. Dlatego myślę, że warto też z naszej strony czasem zachować się jak człowiek i zrozumieć, że coś było ciężko załatwić.
Jak jakiś sklep leci sobie w kulki ze wszystkim i ciągle mu z pomocą klientowi nie po drodze, to jest inna rozmowa. Ale dobre stosunki wymagają obustronnego "dobrego-traktowania-się". Choć to tylko interesy i chodzi tylko o pieniądze.
-
Tu, to raczej serwis Daiwa daje ciała, a nie sklep. Chyba nadal serwisu nie ma w PL.
-
Oczywiście że tak. W takim przypadkach Drapieżnik przeważnie daje nowy sprzęt, a potem sam się buja z serwisem (co nie jest wymagane prawem...). Może nie mieli akurat na stanie.
Stąd mój wpis.
-
Właśnie celowo nie napisałem o sezonie bo byś inaczej chyba pisał. To, że nie sezon nie zwalnia z respektowania prawa.
A potem wielkie zdziwienie, że sklepy zachowują się wobec nas tak a nie inaczej skoro my na to przyzwalamy.
JKarp
Nie jest przypadkiem jeszcze tak, że jeżeli serwis wymaga wysyłki za granicę to termin reklamacji może być wydłużony?
Gdzieś taki zapis na naszym forum widziałem.
-
Jest ale nie 3.5 miesiąca
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Jest ale nie 3.5 miesiąca
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
A ile?
-
A konkretnie tyle ile jest zaznaczone w karcie gwarancyjnej. Teoretycznie sprzedawca/producent ma 14 dni na ustosunkowanie się do przyjęcia reklamacji. Po tym terminie jeśli nie jest to zaznaczone w karcie gwarancyjnej powinien naprawy, bądź wymiany towaru dokonać niezwłocznie. Nie.koge tego nigdzie znaleźć, ale powszechna praktyka jest, że w szczególnych przypadkach termin naprawy może zostać wydłużony z 14 do 21 dni.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
-
Drapieżniki od razu jak dostali kij napisali mi maila z informacja ze Daiwa ma roczną inwentaryzacje i przerwę świąteczną i nie przyjmują przesyłek. Tak wiec kij do Daiwy trafił dopiero 16 stycznia jak panowie z Daiwy zaczęli pracować. W miedzy czasie robiłem jakieś zakupy u drapieżników i zawsze podczas maila z potwierdzeniem informowali mnie ze kij dalej jest w serwisie. Ogólnie nie mam im nic do zarzucenia ale pewnie gdyby to był sezon to bym się wkurzył.
Z reszta fajnie wyszło ze tak długo trzymali ten kij bo z tego powodu kupiłem sobie następny :) teraz mam jeden za dużo ale tłumacze to sobie ze trzeba mieć rezerwę :)
Poza tym nie oszukujmy się kij został złamany przez głupotę i mogli odrzucić gwarancje.
-
Janusz, piszemy o sklepie Drapieżnik, który przeważnie wszystko załatwia od ręki i często robi rzeczy niewymagane przez prawo. Dlatego myślę, że warto też z naszej strony czasem zachować się jak człowiek i zrozumieć, że coś było ciężko załatwić.
Jak jakiś sklep leci sobie w kulki ze wszystkim i ciągle mu z pomocą klientowi nie po drodze, to jest inna rozmowa. Ale dobre stosunki wymagają obustronnego "dobrego-traktowania-się". Choć to tylko interesy i chodzi tylko o pieniądze.
Michał mi jest słodko obojętne o kim rozmawiamy. Zgodnie z prawem sklep po 14 dniach od daty przyjęcia wadliwej wędki powinien skontaktować się z Klientem i przedstawić sytuację.
I albo Klient czeka na wędkę albo sklep oddaje kasę - innego wyjścia nie ma.
Inna sprawa jak korzystamy z gwarancji.
W tym wypadku serwis może sobie przedłużyc czas na następny okres informując o tym Klienta, który jeśli się nie zgadza na takie coś może skierować sprawę do sądu.
Inną sprawą jest to, że DAIWA nadal nie ma serwisu w Polsce i stąd takie sytuacje. Dlatego nikt nie namówi mnie na sprzęt DAIWA. Zwróćcie uwagę, że mamy sezon zimowy. Czy latem też by było takie poklepywanie po pleckach, że to dobry sklep, że czasem robi to czego prawo nie nakazuje ?
JKarp
-
Drapieżniki od razu jak dostali kij napisali mi maila z informacja ze Daiwa ma roczną inwentaryzacje i przerwę świąteczną i nie przyjmują przesyłek. Tak wiec kij do Daiwy trafił dopiero 16 stycznia jak panowie z Daiwy zaczęli pracować. W miedzy czasie robiłem jakieś zakupy u drapieżników i zawsze podczas maila z potwierdzeniem informowali mnie ze kij dalej jest w serwisie. Ogólnie nie mam im nic do zarzucenia ale pewnie gdyby to był sezon to bym się wkurzył.
Z reszta fajnie wyszło ze tak długo trzymali ten kij bo z tego powodu kupiłem sobie następny :) teraz mam jeden za dużo ale tłumacze to sobie ze trzeba mieć rezerwę :)
Poza tym nie oszukujmy się kij został złamany przez głupotę i mogli odrzucić gwarancje.
I tej informacji brakło w pierwszym Twoim wpisie.
Ty korzystałeś z rękojmi a nie gwarancji.
JKarp
-
Ale jak widać nawet Drapieżnik niestety nie ma wplywu na serwis Daiwy.
Dlatego też zakupiłem wędę w innym sklepie. Jeśli różnicy brak to po co przepłacać ;-)
A post powinien zaczynać sie od podziękowań dla Drapieżnika który wział się za sprawę ktorej ruszać nie musiał.
I tu nalezy się standardowy szacun dla sklepu bo inne sklepy by olały.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
-
Daiwa z tego co pamiętam ma 2 miesiące na rekamacje i może przedłużyć o kolejne 2 miesiące.
Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka