Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: tomq w 08.03.2015, 13:13

Tytuł: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: tomq w 08.03.2015, 13:13
Witam.

W związku z przypadającym dziś dniem kobiet mam do was pytanie. Czy wędkujecie z swoimi żonami/partnerkami?
Jak wam wychodzi takie łowienie? Konkurujecie ze sobą?
Moja osobista "druga połówka" nie garnie się do wędkowania, bardziej chętna jest córka która będę chciał w tym sezonie zabrać kilka razy na rybki.
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 08.03.2015, 13:19
Żona nie lubi łowić. Raz na rok weźmie wędkę do ręki, to więcej jest wiązania, rozplątywania niż wędkowania. Dlatego nie nalegam żeby łowiła.
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 08.03.2015, 13:46
W sezonie jak jest pogoda moja małżonka raz na jakiś czas chętnie zabierze się ze mną nad wodę. Jednak traktuje ten wyjazd rekreacyjnie jako formę relaksu :D Łowi rzadko, ale jak są brania to ma uciechę wielką i wędki oddać nie chce ;) Ulubioną metodą mojej lubej jest pełny zestaw z wędką typu bat :)
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: jaco w 08.03.2015, 13:51
jak już wcześniej pisałem moja żona jest wielką fanką wędkarstwa .Jeździmy razem nad wodę ,role są podzielone ja przygotowuje sprzęt ,ona prowiant i wszystko co jest niezbędne do przeżycia.Z zakupami sprzętu nie ma problemu i marudzenia ,wie ,że jest potrzebny.Widok min sprzedawców w wędkarskich sklepach bezcenny ???.
Wyniki nad wodą niejednokrotnie ma lepsze jak ja,i do tego jest fanką piłki nożnej, poza sezonem wędkarskim ,w zimę gramy w FIFA na playstation :D  A z wad,to jak każda kobieta lubi pomarudzić , ale broń boże na tematy wędkarskie.
Na tematy wędkarskie lubi sobie pogadać i to bardzo często :thumbup:
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 08.03.2015, 14:04
Anioł nie kobieta:) :thumbup: Jeszcze żeby :beer: lubiła ;)
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: jaco w 08.03.2015, 14:13
Anioł nie kobieta:) :thumbup: Jeszcze żeby :beer: lubiła ;)
Oj zgadleś i to chyba bardziej jak ja ;) a na nockach przy ognisku, żołdkowa gorzka czarna wiśnia z colą w rozsądnej ilości i jest bardzo przyjemnie :thumbup:
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 08.03.2015, 14:17
Jaco masz prawdziwy skarb.
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 08.03.2015, 14:21
Anioł nie kobieta:) :thumbup: Jeszcze żeby :beer: lubiła ;)
Oj zgadleś i to chyba bardziej jak ja ;) a na nockach przy ognisku, żołdkowa gorzka czarna wiśnia z colą w rozsądnej ilości i jest bardzo przyjemnie :thumbup:

Normalnie Kocham swoją połowicę ale zaczynam mieć do niej pretensję ;)
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: jaco w 08.03.2015, 14:27
Anioł nie kobieta:) :thumbup: Jeszcze żeby :beer: lubiła ;)
Oj zgadleś i to chyba bardziej jak ja ;) a na nockach przy ognisku, żołdkowa gorzka czarna wiśnia z colą w rozsądnej ilości i jest bardzo przyjemnie :thumbup:

Normalnie Kocham swoją połowicę ale zaczynam mieć do niej pretensję ;)

 :D :thumbup:
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 08.03.2015, 14:45
Jaco chyba nie masz dzieci co?
Moja kochana to jeszcze przed slubem to troche lowila. Piwko nad woda tez chetnie wypije lecz od momentu ciazy to przestala zupelnie.  Po narodzinach syna jeszcze nie bylem nad woda tylko jakies testy robilem. Syn ma prawie pol roku a ten sezon dla mnie zapowiada sie srednio. Bez urazy lecz ja wole na ryby jechac z kolegami niz z zona. Bardzo lubie spedzac z nia czas lecz bez przesady. Czasami trzeba sie rozdzielac takie mam zdanie. Np. w zyciu nie moglbym pracowac z zona chyba ze innych placowkach.
Dzis mialem isc lecz czas nie pozwolil. Jak to mowi moja mama "Sa rzeczy wazne i wazniejsze" a ryby beda zawsze na ktoryms miejscu za rodzina.
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 08.03.2015, 14:53
Każdy łowi jak lubi ;) Tyle w temacie ;)
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: rysiek w 08.03.2015, 17:50
moja żona łowi ze mną z piętnaście lat .Do tej pory soboty niedziele .Teraz ma więcej czasu bo przeszła na wcześniejsza emeryturę.jest znakomitym wędkarzem ma cechy prawdziwego łowcy cierpliwość i wogule.Ma to coś co by się chcialo mieć ,potrafi mieć branie w miejscu gdzie nie powinno być ryby.a najwazniejsze jest to że razem spędzamy  czas.Mieliśmy wspaniałe przygody ,łowiliśmy karpia na dwa zestawy płoć też nam tak wzięła.Długo by pisać...... :)
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: jaco w 08.03.2015, 18:33
Jaco chyba nie masz dzieci co?
Moja kochana to jeszcze przed slubem to troche lowila. Piwko nad woda tez chetnie wypije lecz od momentu ciazy to przestala zupelnie.  Po narodzinach syna jeszcze nie bylem nad woda tylko jakies testy robilem. Syn ma prawie pol roku a ten sezon dla mnie zapowiada sie srednio. Bez urazy lecz ja wole na ryby jechac z kolegami niz z zona. Bardzo lubie spedzac z nia czas lecz bez przesady. Czasami trzeba sie rozdzielac takie mam zdanie. Np. w zyciu nie moglbym pracowac z zona chyba ze innych placowkach.
Dzis mialem isc lecz czas nie pozwolil. Jak to mowi moja mama "Sa rzeczy wazne i wazniejsze" a ryby beda zawsze na ktoryms miejscu za rodzina.

No właśnie mam córkę 8 lat ,od czasu do czasu z nami jeździ .w weekendy jeździ do teściów a my na ryby :narybki:
Obecnie żona będzie musiała przystopować bo następna córka w drodze,ale mówi że do póki brzuch nie będzie jej mocno przeszkadzał to będzie jeździła :thumbup:
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: KrzysztofR w 08.03.2015, 18:41
To panowie macie wspaniałe kobiety,moja 30 lat temu dała mi wybór ja albo ryby ,wybrałem ją ale po przerwie wróciłem do wędkowania. Nadrabiam utracony czas ,co dzień jestem na rybach nie chodzi by coś złapać ale posiedzieć pomyśleć ,powspominać trochę to kiepska sprawa bo oznacza że się starzeje ale co zrobić latka lecą
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: sosik88 w 08.03.2015, 19:04
 Moja żonka w sezonie wakacyjnym często ze mną jeździ na rybki tylko tyle że ja łowię a ona koc książka,opalanie itp. Zaś 6 letni syn stwierdził że już jest na tyle "dorosły" że chce mieć własną wędkę i też chce wędkować, to też wyrobiliśmy  legitymację wędkarską kupiliśmy wędkę i  w tym roku czas nauczyć syna wędkować... ;D Zawsze  łatwiej będzie wyrwać sie nad wodę ;D
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: wojtek_10101 w 08.03.2015, 20:44
Ja również z moją drugą połówką jezdze na ryby. Choc zona nie lowi to za to czyta ksiazki, opala sie, biega i zbiera zioła, czasem szuka grzybów. Ogolnie jest cieprliwa. Nauczylem ja ze najlepsza forma odpoczynku to czas spedzony nad woda i w lesie. Oboje mamy prace w ktorej jest kontakt z klientem czasem trudnym i musielismy nauczyc to odreagowac.
Tytuł: Odp: Rodzinne wędkowanie?
Wiadomość wysłana przez: Ostap w 08.03.2015, 21:44
Jaco to fajnie masz jednak bo połączyć te dwie sprawy to raczej ciężko.

Mam tylko nadzieję że moja żona gdy synek podrośnie to będzie chciała ze mną pojechać jak kiedyś. Może nie za często lecz czasami chciałbym. Mam też nadzieję że syn mój będzie choć trochę interesował się wędkarstwem. Zobaczymy :P