Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: Druid w 09.03.2015, 00:26

Tytuł: Jak znika jezioro...
Wiadomość wysłana przez: Druid w 09.03.2015, 00:26
Chcę wam pokazać jak znikają u mnie jeziora. To jezioro akurat dla mnie bardzo sentymentalne, ma 50 lat ,uczyłem się w nim łowić gdy byłem mały,  wiele pięknych ryb w nim złowiłem. Występuje duża płoć, leszcz, lin, olbrzymi karaś , kleń, okoń,wzdręga,  szczupak, sandacz. Jest trochę wielkich karpi takich 15+, są pojedyncze ponad metrowe amury. Kolega złowił w jedną noc nastawiając się na sandacza dwa metrowe węgorze. Z tej wody pochodzi mój rekord karasia japońca - 56cm . Woda nigdy nie była przez nikogo zarybiana , jedynie przy okazji powodzi z pobliskiej rzeki Bierawki wpływały różne gatunki - stąd też kleń
To woda dzika powstała na skutek szkód górniczych, dno bardzo urozmaicone. Bardzo głębokie - w miejscu gdzie hałda wchodzi w wodę jest 12 metrów. Teren jest własnością kopalni więc wolno jej zasypać hałdą jezioro, nikt się nie przejmuje losem ryb które zginą...Dla kopalni to tylko miejsce w które można wsypać tysiące wagonów kamienia po węglu
Zasypywanie trwa już 5 lat, zostało około 25% jeziora od stanu początkowego
Usiłuję z młodymi chłopakami z mojej sekcji których uczę wędkarstwa uratować co się da . Odławiamy ryby i przenosimy na inne pobliskie łowiska .Pewnie w tym roku jeszcze się tam wytrze płoć i leszcz, chcę odłowić mały narybek i też przenieść.Może też narybek okonia i sandacza ale ten jakby przestał się tam wycierać, może za dużo soli leci do wody razem z kamieniem po węgielnym.  Miejscowi łowią tam i kłusują czym się da , zabierają ryby do zjedzenia . Może to i lepsze niż miały by zginąć przyciśnięte kamieniem. Widzialem skłusowane metrowe szczupaki , łowione na żywca w przeręblach - facet miał rozstawione wędki w 12 dziurach na raz
Bardzo mi szkoda tej wody ale taki urok mojej śląskiej krainy. Już dalej zalewa łąki i w lesie powstają wielkie kałuże - za kolejne 10 lat będzie tam wielkie rybne jezioro, może mi jeszcze życia starczy by w nim połowić ....
Tytuł: Odp: Jak znika jezioro...
Wiadomość wysłana przez: FiveO w 09.03.2015, 05:44
Przykry widok szkoda, że nikt nie chce się tym zająć widać , że jeziorko ma potencjał. U siebie też mam kilka takich łowisk, a najgorsze jest to, że kopalnia nic z tym nie robi po potrzebuje ze stawu na którym łowie wody i pompuje na własne potrzeby nie raz z brzegu można przejść ze 5 m. Trzcina się rozrosła PZW rozkłada ręce po oni tylko to wynajmują od kopalni i jak będą chcieli to ich wyrzucą, a człowieka szlak trafia, kiedyś się tam uczyłem łowić i pozostał sentyment. :thumbdown: >:O
 
Tytuł: Odp: Jak znika jezioro...
Wiadomość wysłana przez: Luk w 09.03.2015, 06:06
Smutne, rzeczywiście... :'(. Szkoda takich wód, aż serce boli!
Tytuł: Odp: Jak znika jezioro...
Wiadomość wysłana przez: kubator w 09.03.2015, 08:56
Faktycznie słabo to wygląda :(
Tytuł: Odp: Jak znika jezioro...
Wiadomość wysłana przez: Sfeeder94 w 09.03.2015, 10:06
Taki mamy uprzemysłowiony region, ale za to mamy Jezioro Rybnickie gdzie przy minusowej temp. zewnętrznej  woda ma +10 i pływają tam prawdziwe potwory. ;)
Tytuł: Odp: Jak znika jezioro...
Wiadomość wysłana przez: Hein w 09.03.2015, 10:07
A to macie fajnie haha nawet ogrzać się możesz zimą :)
Tytuł: Odp: Jak znika jezioro...
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 10.03.2015, 08:26
To przykre. Szkoda pięknego akwenu. Widok zasypywanej rybnej wody, zwłaszcza takiej do której miało się sentyment, musi boleć..