... W celu jego oczyszczenia. Czy to ma sens?
W moim mieście znajduje się pewien zbiornik wodny. Jest to Fosa, która otacza zabytkowy Pałac. Fosa ta, jest dzierżawiona przez miejscowy "klub" (ktory nie istnieje...) wędkarski. Pływały (i mam nadzieje że nadal pływają) same okazy... Płocie po 40cm, okonie podobnych rozmiarów, oooogromne Liny i Karasie złociste, 10kg karpie, metrowe szczupaki oraz amury. (Choć ta Fosa jest naprawde niewielka).
Lecz 2 lata temu Fosa ta zarosła w ok. 50%, nadal szło na niej łowić, bo wraz z kolegą spędziliśmy tam każdą sobotę od Września do końca Grudnia!! Polując na zębatego I nigdy nie zeszlismy o blanku.
Rok 2014 Fosa zarosła w 90% i zaliczyliśmy na niej tylko kilka wypadów... Z marnym efektem.
Rok później podjęto plany oczyszczenia fosy, która zarosła już w 100% procentach. Plany niepewne, przełożone ne rok 2016. No właśnie, oczyszczenie, ale w jaki sposób? Poprzez spuszczenie wody z tego zbiornika, gdzie pratkycznie od wiosny stan zarośnięcis wynosi 50%! Są to glony tego typu:
http://www.strefabiznesu.gazetalubuska.pl/sites/default/files/imagecache/640x340/cck/main_image/119227/wodor.jpg?1443096325 Przecież te glony opadajac na dno, przykryją wszystkie ryby znajdujące się tam, co uniemożliwi uratowanie ich. (Podobna sytuacja była rok temu, gdzie podczas oczyszczania innego stawu, muł przykrył, dużą ilość karasia, karpie, sumy... Wszystko zdechlo). Czy władze miasta, nie są świadome tego zagrożenia?
Jak myślicie, czy są jakieś szanse na ocalenie tego zbironika? Mam zamiar udać się w tej sprawie do burmistrza miasta, ale mogę zostać zlekceważony...
Ps. Dodam, że Stowarzyszenie Perkoz też walczy z tym zielskiem u siebie na stawach, lecz Oni stosują opryski i skutecznie zwalczają te wodorosty. Może to też pomoże Fosie?
