Już na 70 metrach żyłka jest na tyle rozciągliwa ,że nie ma totalnie kontroli nad rybą i zestawem nie mówiąc o zerowej sygnalizacji brań w klasyku.
No właśnie... na 70m. To dlaczego wyczynowcy tak mocno forsują łowienie z plecionką i feeder gumą nawet na 20 metrach?
Odpowiem z mojej perspektywy. Mimo ,że nie jestem i w najbliższej przyszłości nie planuje być zawodnikiem. To odkąd zaczołem łowić na plecionki całkowicie przestałem używać żyłek po za strzałówką. Plecionka ma bardzo wiele plusów nawet na bliskim dystansie.
- sygnalizacja barań nawet na 20 metrach jest dużo lepsza. Wszystko jest bardzo precyzyjne i szybkie. Występuje lepszy efekt samozacięcia.
- ze strzałówką z żyłki czy feedergumą uzyskasz optymalną amortyzację jednocześnie nie tracąc czułości.
- Podatność na zużycie. Żyłka bardzo szybko traci swoje właściowści często trzeba ją zmieniać wbrew pozorom wychodzi dużo drożej niż plecionka. Na jednym kołowrotku mam jeszcze plecionkę z przed 4 lat wymieniam tylko strzałówkę którą kupuję w szpulach po 1000m i taka szpula 0,35 nawet mi wystarczy na bardzo długo. A sama plecionka 300m kosztuje 70 zł to praktycznie cena bardzo drogich żyłek dedykowanych do feedera.