Cześć!
Po ostatnich wyprawach spinningowych zastanawiam się co tu robić, żeby mi nie marzły stopy. Zakładam z reguły dwie pary skarpet (albo dwie fest grube albo jedna gruba jedna średnia) i jakich butów bym nie ubrał to jest mi po kilku godzinach mega zimno w palce u stóp. Temperaturowo wyglada różnie, 0 do 4C powiedzmy. Macie jakieś sprawdzone obuwie/wkładki/sposoby? Może krótkie kalosze lub skarpety neoprenowe? Będę kombinował dalej, ale jak ktoś podzieli się sprawdzonym rozwiazaniem to będę wdzięczny.
Jeśli zły dział to przepraszam.