Pobiłem dziś swoje PB na jeziorze Wydmyńskim w gatunku leszcz. Całe 10cm.
W zasięgu rzutu (70m na kijkach), na głębokości do do 4m jest zielenina.
Ok feeder odpada.
Spławik:
Wędka do 16g. Łowienie od 5 do 45m od brzegu.
Próbowałem: nęcenia pozytywnego, negatywnego, łowienia w toni, przy powierzchni, przy dnie. Strelałem robakami, kukurydzą. Nęciłem obficie, nęciłem skromnie.
Panie, tu nie ma ryb!
Nachodzi mnie tylko jedna myśl. Jeśli w ciągu 2 tygodni chcesz stracić pasję do wędkowania, jezioro Wydmińskie idealnym kandydatem.
Tak, pływałwem dalej. Jest gorzej.