Do wartości c.w. kijów produkowanych przez firmy typu Tubertini czy Trabucco podchodziłbym z dużą dozą sceptycyzmu. Co nie oznacza że są to złe wędki - po prostu inne firmy dają większy margines bezpieczeństwa.
Popatrzyłem sobie na te wędziska - Tubertini ma trzy równe składy licząc ze szczytówką (zastanawiam się po co przy kiju 3,30), Browning zaś to dwu skład a szczytówka osobno, osobiście nie jestem fanem takiego rozwiązania. Jeśli montujesz zestaw nad wodą na Twoim miejscu wziąłbym Browninga a jeśli lubisz mieć wszystko gotowe to Tubertini albo poszukałbym coś w o równym składzie ale dwu kawałkach
