Autor Wątek: Kredyt hipoteczny a koronawirus  (Przeczytany 6713 razy)

Offline paparoach

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 494
  • Reputacja: 62
Odp: Kredyt hipoteczny a koronawirus
« Odpowiedź #30 dnia: 13.10.2021, 07:58 »
10 miesięcy temu spłaciłem kredyt hipoteczny . Następnie sprzedałem mieszkanie i buduje dom . Ze sprzedażą nie trafiłem , gdybym się wstrzymał do dziś mógłbym wziąć ok.50-70 tys .więcej za mieszkanie . Nikt nie wiedział w którą stronę pójdą ceny nieruchomości w pandemii i po niej . Okazało się że ceny rosną najszybciej od lat . Przynajmniej we Wrocławiu gdzie mieszkałem .
Obecnie przymierzam się do kredytu budowlanego , analizuje oferty ale widzę że są sporo lepsze niż kiedy brałem kredyt mieszkaniowy w roku 2014 .
Stopy są niskie , oczywiście niewielkie korekty są możliwe ale powrotu do wartości 4-5 p.p. już nie będzie . Normalne zdrowe wartości przy takiej gospodarce jak nasza to rrso na poziomie 2-3 % i myślę że pod takie wartości należy szacować nasze zdolności spłaty .
Co do jakichś ataków na polskie finanse , nie ma takiej potrzeby .
Suwerenność polityczną i gospodarcza Polski i Turcji są na zupełnie innych poziomach . To gracze z innych lig poprostu .
Nikt nie będzie nas atakował bo nie ma takiej potrzeby . Nasze władze robią wszystko czego się od nich wymaga .
Jesteśmy wzorowym członkiem EU i międzynarodowych instytucji finansowych , wypełniamy wszelkie obowiązki i spełniamy wszystkie zalecenia , a co już tam wam Holecka w tv powie czy inny TVN to jest to na tzw . użytek wewnętrzny .

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Kredyt hipoteczny a koronawirus
« Odpowiedź #31 dnia: 13.10.2021, 08:29 »
Moim zdaniem za kilka lat ten złoty czas kredytu jaki pisu rząd zafundował narodowi , który nic nie rozumie głeboko odbije się tym którzy go zaciągneli.
Jest górka ceny wyspawali - i jeszcze wyspawają. Co do przyszłości zawsze tanio w kredycie nie będzie - w końcu zaciąga się go na całe dorosłe życie....
Wiele czynników wpłyneło na podwyższkę od polityki rządu ( patrz tanie kredyty po koniunkture na rynku).
Ciekawym zjawiskiem kóre wyłpłynie na wiosnę będą budowy nie dokończone. Czyli e na które kredyt był zaciągany w tamtym roku , lub na wiosne tego roku. Te zaciagnięte piedze nie pozwolą na realizację celów po teraźniejszych pieniądzach.
To będzie suport do raju jaki zgotował ludziom system.
W kolejnych latach podniosą stopy - i tak raj stanie się przeklęstwem.
W zaciągniu kredytu jak dla mnie to rosyjska ruletka zwłaszcza tym hipotecznym na życie... nigdy nie wiadomo jak życie się potoczy.
Maciek

Offline sherod

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 78
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kredyt hipoteczny a koronawirus
« Odpowiedź #32 dnia: 13.10.2021, 08:43 »
To teraz pytanie co ma zrobić zwykły iksiński, który nie ma gdzie mieszkać.
Dalej wynajmować?
Załóżmy, że procenty pójdą do góry, raty kredytów do góry - czyli ceny wynajmu też pójdą do góry i co dalej?
Zamiast płacić ratę o 1000 zł wyższą, będę płacić wynajem o 500 zł więcej, i nadal nie będę miał nic swojego.

W przyszłym roku planuje brać kredyt na budowę. Sam myślę co zrobić, jestem w tej komfortowej sytuacji, że jeszcze możemy mieszkać u rodziców - ale nie jest lekko w jednym pokoju żyć we trójkę z małym dzieckiem. Coś muszę robić, zwłaszcza, że pieniądze, które leżą na koncie tylko tracą na wartości. W marcu 2020 miałem okazję wziąć kredyt i kupić mieszkanie, wszyscy mówili, że nie teraz, że za duże ryzyko - co się okazało? Gdybym wtedy kupił to mieszkanie, dzisiaj mógłbym je sprzedać za kwotę prawie 2x więcej - spłaciłbym kredyt i miałbym duży start na początek budowy.
Pozdrawiam.

Offline paparoach

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 494
  • Reputacja: 62
Odp: Kredyt hipoteczny a koronawirus
« Odpowiedź #33 dnia: 13.10.2021, 09:02 »
Przeczytaj mój post wyżej . Dodam tylko , że ja na dokończenie budowy potrzebuje ok 250k a będę brał 350k bo na tyle wyliczyli mi zdolność . Tani pieniądz , przy kredycie budowlanym są trochę większe możliwości podpięcia pod kredyt innych wydatków .
Powtarzam raz jeszcze . Ceny nieruchomości w Polsce są wciąż niskie i będą rosły w dłuższej perspektywie , powiedzmy 10-15 lat .Potem nie wiadomo bo demografię mamy katastrofalna .

Offline carl23

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 755
  • Reputacja: 342
  • to zwykły kłamca z wielkim ego jest...
Odp: Kredyt hipoteczny a koronawirus
« Odpowiedź #34 dnia: 13.10.2021, 09:32 »
Jak brałem hipoteczny w 2014r to długo się zastanawiałem czy dam radę, czy udźwignę to przez tyle lat bez uszczerbku dla rodziny itd, taka analiza była potrzebna, bo wraz z żoną "skazani jesteśmy na siebie" czyli pomocy z nikąd. Minęło 7 lat, od 6 mieszkamy w dużym i wygodnym domu z dużą działką, w niedalekiej okolicy las, własny staw etc, po przeprowadzce z bloku-jakościowa przepaść. Ale do rzeczy-patrząc z perspektywy czasu-była to bardzo dobra decyzja, to co wtedy wydawało się na styk, obecnie nie budzi już takiej grozy, kredyt po drodze został zdywersyfikowany, tzn dokupiłem działkę okazyjnie, która w 2 lata podwoiła swoją wartość i teraz ją sprzedając mógłbym już spłacić hipotekę. Dom  w tym samym czasie swoją wartość podniósł o jakieś 200 tys przez wzrosty cen.
Inny przykład kolegi co w UK pracuje od 10 lat, kupił 1 mieszkanie w Krk za gotówkę pod wynajem i w ub. roku rozglądał się za drugim, kasy miał na styk, wystawiłem mu w Lublinie fajne 4 letnie mieszkanie, zastanawiał się, ale w sierpniu 2020 zakupił, teraz po roku dziękuje mi bo deal okazał się super, oddzielnie wynajmuje garaż, oddzielnie mieszkanie, a sprzedając to razem w obecnej sytuacji byłby jakieś 70 tys do przodu.
No i ostatni przykład mojego doświadczonego 68 letniego znajomego-jak budował się na pocz lat 90tych wydawało mu się, że utknie z kreską na dom na długie lata a perspektywa była niepewna, wykorzystał zmiany w kraju w taki sposób, że dawno zapomniał o kresce na dom, a w tzw międzyczasie dokupił 2 mieszkania jako zabezpieczenie na emeryturę, które również spłacił.

I jego koronne zdanie-nie patrz, że dziś wszystko drożeje, odkąd żyję to wszystko drożeje :)

Z mojego pkt widzenia lepiej wziąć najtańszy kredyt jakim jest hipoteczny i mieć co spłacać i gdzie mieszkać, aniżeli wynajmować i płacić komuś, a odkładać na swoje, bo odkładanie jest dużo trudniejsze nawet patrząc na obecną sytuację, np. w ub roku brakowało Ci już tylko 50 tys do kupienia za gotówkę nieruchomości, minął rok i brakuje Ci jakieś 120 tys-gonienie króliczka.