Kończy się powoli sezon i mam pytanie do tych, którzy używali fluorocarbonu do metody.
Czy ma on wpływ może na więcej brań?
Czy jest w ogóle sens stosowania w metodzie fluorocarbonu, gdyż jest on zdecydowanie dużo słabszy niż żyłka, a metoda potrzebuje mocy na przyponie. Zakupiłem Suplex z Drennana 0,20 mm, ale rwie się ten fluorocarbon jak nitka i wiem, że się na większe ryby w metodzie nie sprawdzi w szczególności na zawodach gdzie rybę trzeba mocniej trzymać.
Grubszy fluorocarbon jest znowu moim zdaniem z byt sztywny. Kiedyś zrobiłem taki mały test i fluo 0,25 jest na tyle sztywny, że po zsypaniu się zanęty w metodzie fluo prostuje się i zrzuca kulkę z zanęty czyli spada wiśnia z tortu 
W tym sezonie używałem przyponu z żyłki 0,21 mm i na około 300 złowionych karpi w przedziale od 1-12 kg, przypon się zerwał chyba z 5 razy i to w momencie brania, gdzie nie wyczułem nawet ryby, możliwe że jakaś drapieżna ryba.
Ja ciągle szukam jeszcze lepszych rozwiązań, a skoro fluorocarbon jest niby niewidoczny dla ryb powinien lepiej działać.
Proszę o wasze opinie i wnioski.
Po pierwsze nie wiem dlaczego chcesz łowić z fluorocarbonem 0,20 mm. Jeżeli łowisz karpie do 12 kilogramów, takie średnice nie powinny być brane pod uwagę. Piotrze, nie wiem czy jako wędkarze nie zaczęliśmy zbytnio ulegać tendencjom 'spławikowym'

Co do jakości Drennana, to mam całkowicie odmienne spostrzeżenia. To jeden z najmocniejszych fluorocarbonów jakie są do kupienia, na dodatek tani. Łowię brzany, i na rzekach regularnie używam średnic 0,22, 0,25 i 0,30 mm. Jest moc, i to wielka. Na ten 0.22 złowiłem na Tamce brzanę 5 kilogramów, bez żadnego problemu. Korda za swój fluorocarbon ryczy 9 funtów za 20 metrów, przy Drennanie masz 5 funtów za 50 metrów. Przepaść cenowa.
Tak więc do Metody jak już, brałbym pod uwagę średnice 0,22 i 0,25 mm. Ale zdecydowanie sztywność tego materiału jest jego wadą. Ten 0,22 mm jeszcze od biedy się nada.
W Twoim przypadku zdecydowałbym się na plecionkę. Ja używam Anchora 15 lb z ESP. Jeżeli igłą do push stopów zrobię większy otwór w push stopie - to bez problemu da się go założyć (najlepsze przypony są z push stopami). Takie przypony odznaczają się dużą mocą, sam materiał zaś dobrze się układa i maskuje, tonie i nie unosi się nad podajnikiem. Wątpię, aby ryba dała radę temu przyponowi. Najczęściej żywot kończy się na skutek spadku ostrości haka.