Autor Wątek: Węzeł bez węzła "od tyłu", czyli sposób na oszczędność przyponówki  (Przeczytany 8868 razy)

Offline Miwol

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 124
  • Reputacja: 136
  • Lokalizacja: Piaseczno
  • Ulubione metody: method feeder
Chcę się z Wami podzielić sposobem na oszczędność plecionki/żyłki podczas wiązania przyponów, który niedawno odkryłem. Dopiero co zakończyłem wiązanie przyponów. Różne długości przyponów, rozmiary haczyków, typy włosa (band, push stop, ...) - w sumie 210 sztuk.
Używałem plecionki Drennan Gravel Braid 10 LB oraz 12 LB. Z jednej rolki (10 m) wychodziło mi ok 36 przyponów wiążąc normalnie oraz ok 57 stosując w/w sposób.
Normalne zawiązanie przyponu wygląda w ten sposób, że odcinamy określoną ilość plecionki, przekładamy ją przez oczko, wiążemy węzeł bez węzła, ponownie przekładamy przez oczko, wiążemy pętlę i na końcu odcinamy zbędny kawałek - dosyć spory odpad.
Poniżej zamieszczam instrukcję (opisy oraz zdjęcia) wiązania tego węzła.

Wpierw przekładamy dwa razy plecionkę przez oczko od strony grotu. Następnie koniec włosa ustawiamy po tej samej stronie haczyka co odgięcie grotu, skierowany w stronę oczka. Koniec plecionki możemy ustawić z dowolnej strony haczyka, ale musi być skierowany w stronę grotu. Na tym końcu teraz można zawiązać włos (bagnet, lasso, ...). Ja włos mam osobno, ponieważ robię go z fluorocarbonu, dzięki czemu łączę giętkość plecionki (przypon) ze sztywnością fluorocarbonu (włos). Na potrzeby dokumentacji wziąłem jakąś starą zielonkawą żyłkę, żeby była lepiej widoczna.
Końcówkę plecionki ustawiam tak, żeby wystawała max 1 cm od początku węzła, ale możecie ustawiać dłuższą.




Kolejny krok to owijanie plecionki. Używamy do tego tę część, której koniec wychodzi w kierunku grotu.




Owijamy wokół haczyka (w kierunku grotu), a następnie wracamy do oczka - jak w klasycznym węźle bez węzła. Na początku może to sprawiać trochę problemów, ponieważ jedną ręką trzymamy haczyk, plecionkę oraz włos, a drugą owijamy plecionkę. W tym czasie końcówka może się mimowolnie okręcać razem z plecionką wokół haczyka.




Następnie ściągamy plecionkę i wstępnie zaciskamy węzeł. Upewniamy się przy tym, żeby koniec włosa (wychodzący przy oczku) wystawał od przeciwnej strony haczyka niż odgięcie grotu (ten etap tyczy się tylko włosa, który jest niezależny od przyponu). To będzie sprawiało, że haczyk łatwiej będzie się ustawiał do zacięcia. Kiedy nie ma tego "wspomagacza", haczyk leży odgięciem do góry i zacięcie w tej pozycji jest utrudnione. Już na tym etapie widać, jak haczyk jest odpychany przez końcówkę włosa.




Kolejnym krokiem jest dosunięcie całego węzła do oczka.




Następnie wyciągamy końcówkę plecionki (lub włos, jeśli jest z tej samej plecionki) i wybieramy luz. Ponieważ węzeł jest mocno zaciśnięty, to niezbędne może być do tego użycie kombinerek.




Tę końcówkę później odcinamy (lub nie, jeśli jest na niej włos). Jest to jedyny odpad (ok 1 cm). Na zdjęciach poniżej widać, jak haczyk się ustawia, kiedy leży na tym "wspomagaczu".






Na koniec pozostaje zawiązanie oczka. Ponieważ oczko wiążemy na plecionce, która z jednej strony ma zawiązany haczyk, a z drugiej jest nawinięta na szpule, to po odcięciu gotowego przyponu, nie mamy tutaj odpadów. Jedynym odpadem jest wspomniany wcześniej krótki kikut (ok 1 cm) przy haczyku. Jeśli na tej sam plecionce wiążemy również włos, to odpad będzie przy włosie zamiast przy haczyku.

Jak widzicie, oszczędność jest spora. Przy 210 przyponach i średnim odrzucie ok 10 cm, jest to ok 20 m. Przy cenie plecionki, której używam (Drennan Gravel Braid), to ok 60 zł - czyli ponad 6 kg pelletu Skretting z Shopee (kiedy były jeszcze sensowne kupony).

Jak widać na zdjęciu, używam haczyków zadziorowych, ale w tym sezonie mam zamiar zacząć je zaginać, żeby przejść na bezzadziorowe.
Pozdrawiam,
Michał

Złów i wypuść

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 036
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Piękny sposób na oszczędność!
Tylko nie zrozumiałem, co się stało między zdjęciem drugim a trzecim :facepalm:
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Mikon

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 753
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
Ja żeby strat materiału było jak najmniej , odcinam plecionki od razu na kilka przyponów ( np. 100cm) Nie ma problemu z przewlekaniem takiej długości przez oczko a strata plecionki jest tylko na ostatnim przyponie. Im dłuższy kawałek tym mniej strat.

Offline Miwol

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 124
  • Reputacja: 136
  • Lokalizacja: Piaseczno
  • Ulubione metody: method feeder
Piękny sposób na oszczędność!
Tylko nie zrozumiałem, co się stało między zdjęciem drugim a trzecim :facepalm:

Zdjęcie nr 2 przedstawia, jak wygląda częściowo zawiązany haczyk (ułożenie włosa, końcówki plecionki itd.) - dla lepszej prezentacji.
Przy wiązaniu pojawia się problem z utrzymaniem końcówki włosa w odpowiednim położeniu. Przy owijaniu ta końcówka jest przytrzymywana tylko przy tworzącym się węźle. Reszta odstaje od haczyka i przy każdym owinięciu plecionki wokół haczyka, jest ona spychana w bok i po paru owinięciach ustawia się prostopadle do haczyka. Mam nadzieję, że odpowiedziałem na Twoje pytanie.
Pozdrawiam,
Michał

Złów i wypuść

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 036
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Nie. Ja nie wiem, jak się tam na haczyku pojawił nagle węzeł. U mnie ta końcówka byłaby już włosem.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline PawelL

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 230
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kozienice
  • Ulubione metody: method feeder
Ja żeby strat materiału było jak najmniej , odcinam plecionki od razu na kilka przyponów ( np. 100cm) Nie ma problemu z przewlekaniem takiej długości przez oczko a strata plecionki jest tylko na ostatnim przyponie. Im dłuższy kawałek tym mniej strat.

Ale ze mnie jełopa :'(
Takie proste, a ja ucinałem zawsze na każdy przypon oddzielnie i straty były kolosalne.
Tak to jest jak się nie myśli :P

Sposób wiązania pokazany przez autora także jest spoko!
Paweł.

Offline Miwol

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 124
  • Reputacja: 136
  • Lokalizacja: Piaseczno
  • Ulubione metody: method feeder
Nie. Ja nie wiem, jak się tam na haczyku pojawił nagle węzeł. U mnie ta końcówka byłaby już włosem.

Nagrałem film, na którym pokazuję, jak zawiązać ten węzeł. Mam nadzieję, że rozwieje on wszystkie wątpliwości.

Pozdrawiam,
Michał

Złów i wypuść

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 036
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Jest git :bravo:
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Mikon

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 753
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
Testowałeś już to na rybach ? Chodzi mi bardziej o ten regulowany włos , który tyle wystaje za uchem haczyka. Czy nie przeszkadza w zacięciu , plątanie w foremce itp.

Offline Miwol

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 124
  • Reputacja: 136
  • Lokalizacja: Piaseczno
  • Ulubione metody: method feeder
Jak na razie tylko na jednej 3 godzinnej sesji. Wyjąłem kilka leszczyków (w tym jeden większy - 33 cm), lin 28 cm i dwa karpie (43 i 41 cm). Wszystkie zacięte prawidłowo - za dolną wargę na haczyk Wide Gape Specialist #14 i #12.
Pozdrawiam,
Michał

Złów i wypuść

Offline Mikołaj Burkiewicz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 699
  • Reputacja: 116
Testowałeś już to na rybach ? Chodzi mi bardziej o ten regulowany włos , który tyle wystaje za uchem haczyka. Czy nie przeszkadza w zacięciu , plątanie w foremce itp.

Też używam regulowanego włosa, zarówno przy helikopterze jak i metodzie. Nie miałem z nim problemów, z tym że w mojej wersji nie odstaje on od żyłki przyponowej tylko jest do niej przywiązany pojedynczym węzłem.

Offline ZiZ

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 196
  • Reputacja: 24
Witam.
Regulowany włos - fajna sprawa. Ale jak sama nazwa "mówi" - włos, czyli raczej cosik cienkiego i elastycznego. A z Twoich fotek widać, że ten włos jest grubszy niż przypon.
Przeglądając często forum znalazłem cosik takiego  https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=6806.msg276832#msg276832 .
Z rysunku i z opisu oraz postów pod tym rozwiązaniem wynika, że jest to dość proste  i chyba ... skuteczne.
Pozdrawiam.

edit: A nawiasem mówiąc, dziwię się, że do włosa stosujesz żyłkę a na przypon dajesz plecionkę.
       Oczywiście każdy ma prawo budować zestawy po swojemu. Ja robię raczej odwrotnie, zawsze włos robię z plecionki (bardzo cienkiej 0,08) a przypon z         
       żyłki lub plecionki przyponowej rzędu 35-55 lb (czasami w otulinie), to w zależności na co się nastawiam.

Offline Miwol

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 124
  • Reputacja: 136
  • Lokalizacja: Piaseczno
  • Ulubione metody: method feeder
Witam.
Regulowany włos - fajna sprawa. Ale jak sama nazwa "mówi" - włos, czyli raczej cosik cienkiego i elastycznego. A z Twoich fotek widać, że ten włos jest grubszy niż przypon.

Ja włos mam osobno, ponieważ robię go z fluorocarbonu, dzięki czemu łączę giętkość plecionki (przypon) ze sztywnością fluorocarbonu (włos). Na potrzeby dokumentacji wziąłem jakąś starą zielonkawą żyłkę, żeby była lepiej widoczna.


Regulowany włos - fajna sprawa. Ale jak sama nazwa "mówi" - włos, czyli raczej cosik cienkiego i elastycznego. A z Twoich fotek widać, że ten włos jest grubszy niż przypon.
Przeglądając często forum znalazłem cosik takiego  https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=6806.msg276832#msg276832 .
Z rysunku i z opisu oraz postów pod tym rozwiązaniem wynika, że jest to dość proste  i chyba ... skuteczne.

Znaleziony przez Ciebie sposób też jest dobry. Można dać niezwiązaną pętlę i wyciągać tylko jeden koniec.


Ja robię raczej odwrotnie, zawsze włos robię z plecionki (bardzo cienkiej 0,08) a przypon z         
       żyłki lub plecionki przyponowej rzędu 35-55 lb (czasami w otulinie), to w zależności na co się nastawiam.

Ja wolę, kiedy włos jest sztywny. Dzięki temu lepiej pozycjonuje haczyk.
Pozdrawiam,
Michał

Złów i wypuść