Byłem nad j.Wdzydzkim rok temu w Zabrodach. Super miejsce, polecam !!!
Na krótkie zasiadki z brzegu bez dłuższego nęcenia to raczej nie ma co się nastawiać, aczkolwiek ryba tam jest. Codziennie byłem świadkiem jak miejscowi rano wypływali i po południu wracali z ogromniastymi leszczami (te leszcze miały oczy wielkości pięciozłotówek chyba

). Wiem, że łowili je pod wyspą na spławiki.
Sam trochę pływałem tam łódką z echosondą. Piękne ławice dużych ryb zarejestrowałem. Jezioro głębokie (40m ), ale również podwodne wyspy na środku jeziora się trafiały takie, że można było wyjść z łódki i stanąć na nich.
Aż się prosi by posiedzieć tam samemu bite dwa miesiące i obczaić zbiornik. Będąc tam tylko tydzień z rodziną nie miałem na to czasu, ale znalazłem w lesie takie oto torfowe jeziorko.

Też (jak to na wakacjach

) miałem mało czasu by je spenetrować, ale przypuszczam, że musiały tam być potężne liny lub dzikie karpie. Mnie udało się tylko płotki lub okonie złowić. Takie fajne, ciemne...
Poza rybami jest tam sporo borówek i grzybów, a dokładnie kurek.