Carl, żebyś czytał od początku że zrozumieniem wiedziałbyś, że przynęty testowałem. Nie wszystkie, ale nawet sporo, z tym że już po pierwszej serii osmo przynęt nie kupuje, a wymieniam jak ktoś się skusi na zakup z mojego otoczenia. Wnioski mam niezmiennie.
Proszę o podanie Twojej wypowiedzi z tego wątku, że testowałeś te przynęty. Przepraszam, ale z Twoich wypowiedzi wynika zupełnie coś innego.
Napisałem w ten sposób - Są o wiele lepsze przynęty w tych pieniążkach na naszym rynku, pierwszy post.
Rozumiem, że teraz będziemy się piłowac, że nie napisałem wprost. Masz rację, nie napisałem tego wprost, przepraszam
Myślałem, że jeżeli oceniam, że są lepsze przynęty na rynku to naturalne jest, że musiałem je testować. Dlatego podkreśliłem, czytanie ze zrozumieniem.
Poniżej sprostowanie, zrozumiałe, obszerniejsze:
Testowałem przynęty osmo - miałem w rękach alien, toxic, turbo, exo, yummy, kraken, sossy, jakieś jedne wiggly żółte. Niezmiennie uważam, że są o wiele lepsze przynęty w tych pieniążkach na naszym rynku. Dodam, że bardzo szybko wysychają, to chyba najbardziej zapamiętałem.
Czy teraz jest czytelniej?
Don_M, każdy z nas jak czytasz kupuje, dostaje, widzi testuje. Mamy chwalić polskie firmy za to, że sa polskie, a nie jakość produktu? Jaka w tym logika? Zobacz, Przemek bezapelacyjnie ma część świetnych produktów, które lądują w naszych pudełkach i co? Nikt nie chwali? Cisza? Pozytywnych opinii multum. Za co mam pochwalić Feederbait czy osmo?
No ja nie mam takiego zwyczaju. U Was na łowiskach działa, to się bardzo cieszę. Korzystajcie
Czemu lubię produkt zagraniczny? Przede wszystkim, działa i jest go więcej co jest dla mnie bardziej atrakcyjne. Ringersów biorę paczkę i mam na 2 sezony. Są miękkie łowią bardzo dobrze i jest ich 150 ml w cenie ok, 30 złotych. Dostajemy 3 razy tyle produktu dobrej jakości i to jeszcze z zagranicznej produkcji (czyli teoretycznie też powinno być drożej), gdzie u nas szanowne polskie sklepy życzą sobie ok 26 złotych za 50 ml? Sonu ma przelicznik w gramach, ale jak wezmiesz do ręki ich przynęty to też widać różnicę w ilości. Pomimo wszystko, zawsze coś sobie na sezon kupię z innych marek, aby ugruntować swoją opinię po testach. Dziwne trochę, że jak wiele osób narzeka na dane przynęty to zarzuca się hejt, bo narzekamy na polskie, a nie zwykła ocenę produktu
Temat też już był wałkowany. Jakby mi ringersy nie łowiły to też bym ani nie chwalił, ani nie korzystał.