Nie wiem, ale być może coś mu się nie udało innego, albo ktoś inny go wkurzył, na pewno nie ja.
Jakby nie było sprawy, to bym nie pisał.
W każdym razie czuje niesmak, wręcz jest mi przykro z powodu jakiegoś "buraka", psuje taki łagodność, przynajmniej moją, naturę człowieka w zgodzie z naturą, przyrodą, rybami, i w ogóle z wędkarstwem.
Z całym szacunkiem dla buraka.
Jakbym tylko mieszkał bliżej tych Radoszyc, to powiedziałbym to gościowi w twarz.