Autor Wątek: Rutland i zagadkowe leszcze  (Przeczytany 3667 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 509
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Rutland i zagadkowe leszcze
« dnia: 22.11.2016, 11:02 »
Rutland to jedna z brytyjskich zaporówek, które mają za zadanie magazynować wodę pitną dla okolicznych miejscowości. Anglicy spiętrzają wodę inaczej niż Polacy, jako, ze rzeka którą 'zamknięto' jest mała, wodę dostarcza się z większych okolicznych rzek systemem rurociągów. Tak więc jest tam dopływ świeżej wody, która w kilku miejscach jest dopompowywana, w tym z Nene. W ten sposób zaporówka ma chociażby populację sandacza, jedną z największych w UK. Gatunek ten dostał się zapewne dzięki doprowadzeniu wody z rzeki Nene.

Ale do rzeczy. Otóż Rutland Water to miejsce, które normalnie wędkarsko zarezerwowane jest dla wędkarzy muchowych, ostatnio jednak coraz większą rolę mają spinningiści. Muszkarze zabierają wszystkie pstrągi (zarybia się tęczakiem) - tam nie ma żadnego no kill jak sobie niektórzy wyobrażają, co rok zarybia się pstrągiem aby uzupełnić ubytki. Jako, że pstrąg ma okres ochronny, to spinningiści  są uzupełnieniem dla tego łowiska, łowi się z wypożyczanych łodzi bowiem, jest dodatkowa kasa.

Chłopaki z Polish Anglers Association mieli tam w sobotę zawody sandaczowe. I łowiąc zandery, kilku z nim weszło stado leszczy w obławiane miejsce, gdzie stukali główkami w poszukiwaniu drapieżnika. Wielkie łopaty uderzały w przynęty powyżej 10 cm, i je zasysały! Jednak najlepszy był jeden z doholowanych leszczy. Miał w pysku bowiem coś metalowego. Chłopaki myśleli, że to hak, ale to był kolczyk.  Opiekun łowiska stwierdził, że nikt leszczy nie chipował ani nie 'obrączkował'.

Leszcze w tej wodzie nie są w ogóle łowione, wielkość ich populacji jest nieznana, domyślam się, że mieszkają tam takie łopaty, o jakich nie śniło się filozofom 8)

O co więc chodzi? Skąd taka rzecz u jednej z ryb? Nie wydaje mi się aby ichtiolodzy obrączkowali w ten sposób ryby, o wiele lepiej zapinać im coś na płetwie. Z drugiej strony wędkarz nie może nie zauważyć takiego piercingu :o

Co o tym myślicie?



Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 069
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rutland i zagadkowe leszcze
« Odpowiedź #1 dnia: 22.11.2016, 11:33 »
To było takie kółko jak u byka w nosie?

Dodatkowe pytanie: tam nie wolno łowić normalnie na spławik i feeder?
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Marcin Cichosz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 598
  • Reputacja: 431
  • Płeć: Mężczyzna
  • Feeder Fans
    • Galeria
    • Feeder Fans
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rutland i zagadkowe leszcze
« Odpowiedź #2 dnia: 22.11.2016, 11:38 »
Chłopaki myśleli, że to hak, ale to był kolczyk.  Opiekun łowiska stwierdził, że nikt leszczy nie chipował ani nie 'obrączkował'.


O co więc chodzi? Skąd taka rzecz u jednej z ryb? Nie wydaje mi się aby ichtiolodzy obrączkowali w ten sposób ryby, o wiele lepiej zapinać im coś na płetwie. Z drugiej strony wędkarz nie może nie zauważyć takiego piercingu :o



Sekretne życie leszczy......
Tak mało wiemy o naturze.... ;)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 509
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Rutland i zagadkowe leszcze
« Odpowiedź #3 dnia: 22.11.2016, 11:44 »
Dodatkowe pytanie: tam nie wolno łowić normalnie na spławik i feeder?

Zbiorniki wody pitnej (reservoirs) nie pozwalają raczej na takie łowienie, pilnuje się jakości wody, którą zanęta czy pellety mogłyby obniżyć. Dlatego wędkowanie tam to domena muszkarzy i od niedawna spinningistów. Ci płacą tyle samo za łowienie a nie zabierają pstrągów (zazwyczaj) :D
Lucjan

Offline Lug (Darek Jagodziński)

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 535
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: slider
Odp: Rutland i zagadkowe leszcze
« Odpowiedź #4 dnia: 22.11.2016, 12:24 »
Kiedyś na podobnych agrafkach/kółkach trzymano drapieżniki, duże ryby gdy wędkarz nie miał siatki albo sztuka nie mieściła się do siatki. Czasem jacyś Słowianie się nie zapędzili w te rejony? :P
Darek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 069
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rutland i zagadkowe leszcze
« Odpowiedź #5 dnia: 22.11.2016, 12:25 »
Kiedyś na podobnych agrafkach/kółkach trzymano drapieżniki, duże ryby gdy wędkarz nie miał siatki albo sztuka nie mieściła się do siatki. Czasem jacyś Słowianie się nie zapędzili w te rejony? :P
|
Jestem tego samego zdania. Jakiś debil wziął go na smycz.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!