Hejka!
Przeprowadziłem się w okolice Grodziska/Brwinowa jakieś 4 lata temu i zrezygnowałem z opłacania składek PZW na rzecz lokalnych komercji - Rusiec, Szczęsne, Borki, Grzegorzowice, Musuły no i Stawy Pęcickie (które zamknięto). Głównie karpiowałem, ale też lubiłem szybkościowy feeder oraz spławik. Okazjonalnie spinning. Zastanawiam się czy w przyszłym roku nie dołączyć do PZW.
Czy polecacie koło w Grodzisku, czy może w Brwinowie? Jak wygląda stan glinianek w Natolinie pod kątem:
1. Rybostan zbiornika Kopalnia - w 2018 został no kill. Wypadałoby dzisiaj, po 7 latach korzystać ze wspaniałej wody o ile gumofilce z teleskopami nie rozkradły.
2. Jak wygląda tam łowienie karpi na zestawy klasyczne? Czy są duże sztuki, może dużo małych, a może pojedyncze niedobitki?
3. Czy można wywozić zestawy modelami RC?
4. Jak wygląda tam sytuacja pod kątem trenowania spławika/feedera. Jest dużo drobnicy, czy można na tyczkę powyciągać ciut większe leszcze?
5. Spinning - czy brzeg jest dostępny, czy raczej krzaczory, kleszcze i ciężko się przedrzeć? Jakie drapieżniki są?
6. Parking, czy jest dużo tachania sprzętu, cy wręcz przeciwnie wygodnie się dojeżdża niedaleko stanowisk?
Warto do tej organizacji wracać, czy lepiej zostać przy zbiornikach komercyjnych?
Czy jest coś lepszego PZW w okolicy dlaczego warto byłoby opłacić składkę? Wisła za daleko.