Autor Wątek: Zarybienia  (Przeczytany 6645 razy)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zarybienia
« Odpowiedź #15 dnia: 22.04.2015, 21:28 »
Niestety, u nas na Śląsku jest naprawdę "tłoczno".
Nie znam dokładnej liczby, ale w Okręgu Katowice jest ok. 60 tys. wędkarzy.
Dlatego stąd uciekam.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zarybienia
« Odpowiedź #16 dnia: 22.04.2015, 21:47 »
http://ompzw.pl/modulesData/files/3712_pzw_0001_7b0ea9ch.pdf

Na Mazowszu na uwagę zasługuje ilość płoci oraz zarybianie karasiem srebrzystym.
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 400
  • Reputacja: 901
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zarybienia
« Odpowiedź #17 dnia: 22.04.2015, 21:51 »
Fajnie że nie wszyscy tutaj popierają politykę masowego zarybiania karpiem. Sam owszem mam duży sentyment i wędkarski szacunek do tego gatunku, ale ta karpiomania wydaje się być już bardzo przesadna.
Nie mówię o łowiskach komercyjnych. To inna sprawa. Jak ktoś ma ochotę, niech wrzuci tam karpia więcej niż jest wody. To jego sprawa i jego klienci. A o gustach się nie dyskutuje.

Ale wody PZW to inna sprawa. Tam karp powinien być wpuszczany w rozsądnych ilościach. I podzielam zdanie, że zarybieniowy nacisk powinien być na rodzime gatunki, w tym oczywiście drapieżniki.
Swoją drogą, to może warto byłoby pomyśleć nad (także rozsądnym) zarybianiem wód PZW, w tym rzek, PRAWDZIWYM SAZANEM. On jest hodowany. Znam jednego hodowcę który ma tę rybę na stawach.
Dla niewtajemniczonych,- proszę nie mylić karpia królewskiego pełnołuskiego z sazanem. Bo spotykam się dość często z tą pomyłką.

Grzegorz masz na mysli torpedy dlugie do 1mb a w obwodzie okolo 50cm
wspaniale ryby z niespotykana sila kilka lat temu jak karpiowalem troszke mialem z tym gatunkiem domczynienia
Maciek

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zarybienia
« Odpowiedź #18 dnia: 22.04.2015, 21:54 »
Niestety, u nas na Śląsku jest naprawdę "tłoczno".
Nie znam dokładnej liczby, ale w Okręgu Katowice jest ok. 60 tys. wędkarzy.
Dlatego stąd uciekam.

Zapraszam. U nas karpi mało. Bardziej lin i leszcz :)

http://ompzw.pl/modulesData/files/3712_pzw_0001_7b0ea9ch.pdf

Na Mazowszu na uwagę zasługuje ilość płoci oraz zarybianie karasiem srebrzystym.

No Paaanie. Ta płoć, to chyba w ramach zarybienia stawu w ogrodzie prezesa :)

Karpia natomiast racjonalnie dali (w stosunku do Śląska).
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zarybienia
« Odpowiedź #19 dnia: 22.04.2015, 22:46 »
Fajnie że nie wszyscy tutaj popierają politykę masowego zarybiania karpiem. Sam owszem mam duży sentyment i wędkarski szacunek do tego gatunku, ale ta karpiomania wydaje się być już bardzo przesadna.
Nie mówię o łowiskach komercyjnych. To inna sprawa. Jak ktoś ma ochotę, niech wrzuci tam karpia więcej niż jest wody. To jego sprawa i jego klienci. A o gustach się nie dyskutuje.

Ale wody PZW to inna sprawa. Tam karp powinien być wpuszczany w rozsądnych ilościach. I podzielam zdanie, że zarybieniowy nacisk powinien być na rodzime gatunki, w tym oczywiście drapieżniki.
Swoją drogą, to może warto byłoby pomyśleć nad (także rozsądnym) zarybianiem wód PZW, w tym rzek, PRAWDZIWYM SAZANEM. On jest hodowany. Znam jednego hodowcę który ma tę rybę na stawach.
Dla niewtajemniczonych,- proszę nie mylić karpia królewskiego pełnołuskiego z sazanem. Bo spotykam się dość często z tą pomyłką.


Grzegorz masz na mysli torpedy dlugie do 1mb a w obwodzie okolo 50cm
wspaniale ryby z niespotykana sila kilka lat temu jak karpiowalem troszke mialem z tym gatunkiem domczynienia

Tak, dokładnie. Sazan ma bardziej wydłużoną budowę ciała. Są takie wrzecionowate,- ten kształt ciała to przystosowanie do życia w rzekach.
Są odporniejsze od karpia królewskiego. Na urazy, choroby...na wszystko ;) Bardzo wytrzymała ryba. Literatura podaje że teoretycznie może dorastać nawet do 30kg...hmm
Kiedyś, dawno w WW w rubryce "rekordy na plan" było rozgraniczenie na karpia królewskiego i sazana. Obecnie już chyba nie ma. Sazany stały się bardzo rzadkie.
Szkoda. Jest bowiem odmianą zdecydowanie bardziej endemiczną od karpia królewskiego.
Może warto pomyśleć nad odbudowaniem populacji tego gatunku?
Głównie w rzekach, ale nie tylko. Bo sazan przystosuje się do życia w prawie każdych warunkach.
W całej europie zachodniej dominuje karp królewski. A może warto aby Polska stała się krainą sazana?
To byłoby dość oryginalne. I mogło również wytyczyć nieco odmienny trend połowu właśnie tej odmiany karpia...
Moim zdaniem taka wędkarska specjalizacja byłaby ciekawa i stanowiła pewną alternatywę do tradycyjnego karpiowania.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 844
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zarybienia
« Odpowiedź #20 dnia: 23.04.2015, 00:23 »
Grzesiek - w UK karpia podobnego do sazana jest całkiem sporo. Pewnie jest wiele odmian karpia pełnołuskiego - ale w UK mało jest takich garbatych paletkowatych cyprinusów. Myślę, że ośrodki zarybieniowe dysponują trochę innym karpiem niz na kontynencie. Faktycznie  - moznaby zarybic lekko tym gatunkiem, na pewno podniosłoby to wędkarsko wartośc danego łowiska.

Co do samego karpia w rzekach, to będzie go więcej - komercji przybywa, a po powodzi ryba bedzie emigrować... :D
Lucjan

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zarybienia
« Odpowiedź #21 dnia: 30.04.2015, 08:40 »
Hehe :)
Tak, to prawda że byłbym bardzo zadowolony gdyby duże karpie zamieszkiwały większość naszych rzek. Oczywiście w umiarkowanej i rozsądnej ilości. Byłoby wspaniale :)

Ale zupełnie serio, to chyba warto poważnie zastanowić się nad sazanem. O zaletach tej ryby już trochę wspominałem.
Jestem niemal przekonany że sazan przyczyniłby się do ciekawego rozwoju wędkarstwa karpiowego, i nie tylko karpiowego. Należałoby tylko zadbać, aby stał się bardziej powszechny w naszych wodach.

Inna sprawa, że ta endemiczna odmiana karpia została już niemal wyparta/zastąpiona przez karpia królewskiego.
Trochę podobną sytuację mamy obecnie z karasiem. Rodzimy karaś złocisty, na większości wód został wyparty przez karasia srebrzystego. I zaczynamy już tego mocno żałować.
Oczywiście że karp królewski w przeciwieństwie do japońca nie rozmnaża się w naszych wodach. Ale obecnie jest zarybiany w takich ilościach, że w zasadzie rekompensuje to jego brak zdolności do naturalnego tarła.
Poza tym prawdziwy sazan od dawna jest odmianą niezwykle już rzadką w naszych łowiskach. Dla wielu wędkarzy jest rybą niemal mityczną.
Szkoda byłoby zupełnie go stracić.

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zarybienia
« Odpowiedź #22 dnia: 22.11.2015, 00:22 »
Nie wiem gdzie zadać to pytanie, więc zadam je tutaj :)

Jaki jest sens w zarybieniu zbiornika ogromna ilością(600kg na staw ok. 10ha) Karasia Srebrzystego(Rozmiar - "dłoniak", dajmy na to, że ten dłoniak waży 100g, co daje nam tysiące sztuk na dany akwen) Może ja coś źle rozumiem, ale czy ta ryba nie jest w pewnym sensie szkodnikiem? Czy ten gatunek nie pożera ikry innych gatunków? Nie rozmnaża się w zaskakująco szybkim tempie?

Jeśli mój post jest "bez sesnu", prosze o zignorowanie/usunięcie.
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline DarekJ71

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 26
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tomice koło Wadowic
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zarybienia
« Odpowiedź #23 dnia: 22.11.2015, 00:53 »
Nie wiem gdzie zadać to pytanie, więc zadam je tutaj :)

Jaki jest sens w zarybieniu zbiornika ogromna ilością(600kg na staw ok. 10ha) Karasia Srebrzystego(Rozmiar - "dłoniak", dajmy na to, że ten dłoniak waży 100g, co daje nam tysiące sztuk na dany akwen) Może ja coś źle rozumiem, ale czy ta ryba nie jest w pewnym sensie szkodnikiem? Czy ten gatunek nie pożera ikry innych gatunków? Nie rozmnaża się w zaskakująco szybkim tempie?

Jeśli mój post jest "bez sesnu", prosze o zignorowanie/usunięcie.
Na moim łowisku co roku wpuszczają ok 300 kg karasia. Na wiosnę jest z nim fajna zabawa, zwłaszcza na bata. Ale już w lipcu ciężko go złowić bo po pierwsze mięsiarze upychają nimi słoje i zalewają octem, po drugie sumy też muszą coś jeść a po trzecie szczupakowi też się coś od życia należy. Tak, że nie demonizował bym tego problemu. poza tym nie zauważyłem negatywnego wpływu na inne gatunki ryb. Oczywiście wszystko zależy od specyfiki akwenu.

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zarybienia
« Odpowiedź #24 dnia: 22.11.2015, 00:57 »
mięsiarze upychają nimi słoje i zalewają octem
Przecież śledzie lepsze, a i niedrogie....
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zarybienia
« Odpowiedź #25 dnia: 22.11.2015, 01:13 »
PZW Skierniewice - BRAK DANYCH
Marcin

grzesiek76

  • Gość
Odp: Zarybienia
« Odpowiedź #26 dnia: 22.11.2015, 08:16 »
Nie wiem gdzie zadać to pytanie, więc zadam je tutaj :)

Jaki jest sens w zarybieniu zbiornika ogromna ilością(600kg na staw ok. 10ha) Karasia Srebrzystego(Rozmiar - "dłoniak", dajmy na to, że ten dłoniak waży 100g, co daje nam tysiące sztuk na dany akwen) Może ja coś źle rozumiem, ale czy ta ryba nie jest w pewnym sensie szkodnikiem? Czy ten gatunek nie pożera ikry innych gatunków? Nie rozmnaża się w zaskakująco szybkim tempie?

Jeśli mój post jest "bez sesnu", prosze o zignorowanie/usunięcie.

Sens ma taki że karaś srebrzysty jest tani. Bardzo tani. Raczej bez problemu można go kupić za 4zł/kg. Jesienią w dużych ilościach jest jeszcze tańszy.
PZW możliwie najtańszym kosztem chce zadowolić mięsiarzy. Mniej więcej tak to działa.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 844
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zarybienia
« Odpowiedź #27 dnia: 22.11.2015, 08:54 »
Na moim łowisku co roku wpuszczają ok 300 kg karasia. Na wiosnę jest z nim fajna zabawa, zwłaszcza na bata. Ale już w lipcu ciężko go złowić bo po pierwsze mięsiarze upychają nimi słoje i zalewają octem, po drugie sumy też muszą coś jeść a po trzecie szczupakowi też się coś od życia należy. Tak, że nie demonizował bym tego problemu. poza tym nie zauważyłem negatywnego wpływu na inne gatunki ryb. Oczywiście wszystko zależy od specyfiki akwenu.

Darek, fajnie byłoby gdyby to co piszesz było zgodne z rzeczywistością. Niestety japoniec odpowiada za słabe tarło konkurentów pokarmowych, czyli gatunków rodzimych. Krzyżuje się z nimi, wyżera ich ikrę, zabiera im pokarm. Jest to wersja 'survival' - i innym gatunkom po prostu ciężko z nim konkurować. Poszkodowanym jest głównie karaś pospolity, lin, a także płoć , wzdręga, różanka, nawet leszcze. Oczywiście nie widać tego gołym okiem, potrzeba kilku lat... W pewnym momencie konkurencja japońca zostaje zepchnięta praktycznie na margines, zanika przegrywając walkę o byt. Co ważne, zdajmy sobie sprawę, że większość populacji tego najeźdźcy to samice, potrzebujące do aktywacji ikry mlecz samców innych gatunków, dają więc o wiele więcej potomstwa. Podchodzą do tarła kilkukrotnie (a więc w różnych terminach, z innymi gatunkami), żywią się ikrą innych gatunków, zabierają tlen same będąc najbardziej odpornymi rybami na niską zawartość tlenu w wodzie.

Niestety w Polsce zarybia się nim z powodu rażącej niewiedzy, braku odpowiednich przepisów, niskiej ceny i najzwyczajniej w świecie aby mięsiarze mieli co jeść i co łowić. Jest to typowe pójście na łatwiznę zarybiającego, niestety kosztem innych gatunków. Jeżeli do wody trafia również karp i amur, to w wodzie odbywa się swojego rodzaju 'czystka etniczna'. To między innymi dlatego lin i karaś pospolity są coraz rzadsze w polskich wodach.
Lucjan