Nie zgadzam się z Tobą w pełni Luk,że Odra w okolicach Wrocławia jest rybniejsza

Łowiłem tam i to nie raz i myślę,że jedynie wydaje się być rybniejsza i już tłumaczę czemu,oczywiście to tylko mój punkt widzenia i mogę się mylić.
Po pierwsze,Odra w powyżej Brzegu Dolnego (Czyli wszystko w stronę Wrocławia) to praktycznie woda stojąca przez co jest dużo łatwiejsza,niż ta Odra "U mnie" ta szybka,gdzie są główki i mocny w porównaniu do Wrocławskiego odcinka nurt.
Łowi na "moim" odcinku zdecydowanie mniej osób niż na tym Wrocławskim,przez co o wiele częściej słyszy się o rybach z tamtej okolicy (Kolejny powód czemu może wydawać się rybniejsza). Na "moim" odcinku rybę trzeba namierzyć,jednego tygodnia słyszy się o leszczach łapanych na zakręcie "X" A następnego tygodnia już na nim jest cisza,natomiast na zakręcie "Y" słyszy się o rybach.Ryba cały czas się przemieszcza!!!Następna sprawa to że W okolicy Wrocławia jest wspomniana tama,jak wiadomo ryba gromadzi się na iluś kilometrach rzeki liczniej za jej sprawą właśnie.I jak już wspominałem,szybka Odra jest znacznie trudniejsza,przynajmniej dla większości,Jest mniej skupisk ryb i znacznie więcej trzeba łowić aktywnie,ryba u mnie przemierza znacznie większe odległości w poszukiwaniu pożywienia z racje tego,że cały czas walczy z nurtem więc i trudniej o namierzenie tej ryby i złapanie jej,nie mówiąc o przyzwyczajeniu do jedzenia,gdzie zaraz porwie je nurt,czego nie ma na wolno płynącej Odrze,a więc ryba ciągle tam pozostaje,przyzwyczajona do jedzenia,inną kwestią jest jeszcze odległość na jakiej się łowi,zazwyczaj na Wrocławskim odcinku łowi sie daleko od brzegu i ludzie nie muszą się cicho zachowywać,natomiast na główkach nie można sobie pozwolić na,wielkie ognisko,muzykę i pijacie zabawy,jeśli chcemy połowić,ryba zwyczajnie się płoszy !