Ciężko jednoznacznie coś odpowiedzieć.
Podobnie jak glizdziarz ,też mam Siglony z końca lat 90-tych i nadal na nich coś wiążę! Może bardziej to od jakości żyłki zależy? Bez testu "organo-leptycznego" się nie obędzie. Miałem żyłki ,które po niespełna roku od zakupu rwały się w rękach jak nić, a mam też stare Siglony,Strofty i Byron'ki ,które nadal są wg całkowicie dobre.
Temat dobry.
Też mnie zastanawiało dlaczego teraz nie można na żadnej żyłce znaleźć jakiejkolwiek daty?
Chyba ,że ja akurat takie żyłki bez dat wybieram/spotykam?