Autor Wątek: Pesce Gatto - tak zwany sumik karłowaty  (Przeczytany 6230 razy)

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pesce Gatto - tak zwany sumik karłowaty
« Odpowiedź #15 dnia: 22.03.2016, 22:12 »
Spotkałem się w kilku różnych miejscach z sumikami. Zaskoczony byłem ich różnicami w w osiąganych rozmiarach i ... kolorach. U siebie w Jaworznie mam jeden stawik, gdzie łowiło się kiedyś (ja do 2011) na żywca karasie. W stawiku były karasie do 12 cm (złociste) i malutkie sumiki.
W rzece Złota Nitka blisko granicy z Ukrainą spotkałem obok pstrągów potokowych i okoni - sumiki do 15 cm. Rzeka bardzo czysta a sumiki ... czarne. W stawach koło Wałbrzycha - multum sumików do 25 cm. A kolega w Wiśle koło Zatora złowił sumika ... 45 cm (na pewno nie sum), którym się mocno zranił (bo na pierwszy rzut oka pomyślał ze to nas mały sum). Uwędziliśmy go na zimno - smakołyk. Wszędzie sumiki były inaczej ubarwione. ;)
Jakie rozmiary i ubarwienie maja te Wasze sumiki?
45 to na rekord do zgłoszenia.
Ja łowiłem na dzikich leśnych stawach i żałuję, że ich nie ma (sumików).
Dochodziły do 30 cm i dawały frajdę. A co najważniejsze, brały szybko, i córka, łowiąc je, miała autentyczną frajdę.

Mario
Mazovia Fishing Team

Offline Andrzej KR

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 62
  • Reputacja: 10
  • Lokalizacja: Galicja
Odp: Pesce Gatto - tak zwany sumik karłowaty
« Odpowiedź #16 dnia: 22.03.2016, 22:44 »
U nas w Polsce z sumikiem przyroda sobie sama radzi, dlatego nie ma go na szczęście tak dużo lub nagle znika z jakiegoś zbiornika.
Spowodowane jest to tym, iż jest to obcy gatunek i mimo wszystko nie przystosował się do naszych zmiennych warunków. Ściślej mówiąc, bardzo źle znosi duże zmiany temperatury (a takie u nas są). Po dużym spadku temperatury staje się ospały, anemiczny i mało odporny. Wtedy atakują go wszelkie pasożyty (przenoszące choroby), uaktywniają się choroby zakaźne, które każda ryba w sobie nosi. Takie zdarzenia w naturalny sposób potrafią przetrzebić populację sumika .
Wpływ temperatury na ryby można zaobserwować w prosty sposób w akwarium.
Częsty błąd, to zbyt szybkie wpuszczenie kupionych ryb do akwarium, a potem narzekanie, że sklep sprzedaje chore rybki, które nie przetrwały kilku dni i zaraziły na dodatek nasze pozostałe :( . I kolejny przykład, to zbyt gwałtowna podmiana wody w akwarium na zimną, nieogrzaną. Efekt – ospa lub pleśniawka murowana, przetrzebiony rybostan na bank.
Właśnie takie coś spotyka sumika w naszym klimacie (plus oczywiście zabieranie każdej złowionej sztuki), tak więc pozycja karasia jako króla inwazji jest nie zagrożona ;).