U nas w Polsce z sumikiem przyroda sobie sama radzi, dlatego nie ma go na szczęście tak dużo lub nagle znika z jakiegoś zbiornika.
Spowodowane jest to tym, iż jest to obcy gatunek i mimo wszystko nie przystosował się do naszych zmiennych warunków. Ściślej mówiąc, bardzo źle znosi duże zmiany temperatury (a takie u nas są). Po dużym spadku temperatury staje się ospały, anemiczny i mało odporny. Wtedy atakują go wszelkie pasożyty (przenoszące choroby), uaktywniają się choroby zakaźne, które każda ryba w sobie nosi. Takie zdarzenia w naturalny sposób potrafią przetrzebić populację sumika .
Wpływ temperatury na ryby można zaobserwować w prosty sposób w akwarium.
Częsty błąd, to zbyt szybkie wpuszczenie kupionych ryb do akwarium, a potem narzekanie, że sklep sprzedaje chore rybki, które nie przetrwały kilku dni i zaraziły na dodatek nasze pozostałe
. I kolejny przykład, to zbyt gwałtowna podmiana wody w akwarium na zimną, nieogrzaną. Efekt – ospa lub pleśniawka murowana, przetrzebiony rybostan na bank.
Właśnie takie coś spotyka sumika w naszym klimacie (plus oczywiście zabieranie każdej złowionej sztuki), tak więc pozycja karasia jako króla inwazji jest nie zagrożona
.