Witajcie! z ciekawością zajrzałem do forum i znalazłem temat babki.
szanowne koleżeństwo - potwierdzam dobry smak babki. Po raz pierwszy złowiłem ją podczas wyprawy na sandacza pare lat temu. o dziwo branie poszło na spirale ze spiningu - ryba ok 24 cm, choć zupełnie nie pasuje to do charakteru ryby, bo jest ona denna i żywi się głównie bezkręgowcami, uwielbia ślimaki, czerwonego robaka i jak przetestowałem podczas dalszych zasiadek ze spławikiem uwielbia drobiowe serca i wątrobę. brania podobne do okoniowych bardzo energiczne i jak na tą małą rybkę bardzo energiczne. przy chęci zjedzenia smażonej babki lub zrobienia kotletów rybnych nie bawię się spławikiem. stosuje zestaw morski z dwoma hakami nr 2 i rzucam na grunt z założonym kawałkiem wątroby lub 1/4 kawałka serca. zestaw pozostawiam zatopiony na ok 3-5 min i wyholowuję. połów ok dwugodzinny pozwala zrobić bardzo obfity obiad. na taki zestaw bardzo ładnie dołapuje się flądra.
przepis na zrobienie babki nie odbiega od podstawowych zasad przyrządzania ryb. na bakę jeżdżę w okolice Westerplatte, Wisłoujścia, Sopotu, skweru i portu Gdynia. niech was nie zrazi śluz na ciele ryby, odpowiedzialny jest za niego jeden z gruczołów ryby i jak czytałem naukowcy nie bardzo znajdują dla niego zastosowania prócz funkcji ochronnej ikry. wymoczenie w zasolonym mleku idealnie pozbawia rybę śliskiego nalotu i dalej przygotowujemy ja tak jak chcemy. polecam spróbować ponieważ jemy inne chwasty np. roślinne i nikomu to nie przeszkadza a ryba to ryba.... mimo tego że chwast.
pozdrawiam