Grzesiek, dla mnie odpowiedzialny jest zakład a nie pracownik. PZW nie ma nic do gadania, bo jest dzierżawcą, może ewentualne żądać zadośćuczynienia. RZGW powinien występować jako skarżący tutaj. To urząd państwowy, zniszczono własność skarbu państwa...
Dziwi mnie ta otoczka - są winni, są oskarżeni, ale nie wymienia się nazwy zakładu. Dlaczego? Czy mamy do czynienia z przypadkiem, gdzie są dowody a winny się nie przyznaje (dana fabryka)? Czekamy aż sąd uzna winę?
Wyobraźmy sobie sytuację, że zalewa nas sąsiad mieszkający piętro wyżej, powodując olbrzymie straty. Chcemy zadośćuczynienia - a on nam na to, że to wina hydraulika, który robił mu remont łazienki, i on sam nie ma z tym nic wspólnego. Co robimy? Kiwamy ze zrozumieniem głową i kontaktujemy się z hydraulikiem, który będzie unikał nas jak ognia? Idziemy na policję? Do sądu? No właśnie nie - zalał nas sąsiad, nie ważne jakie były okoliczności, niech to on załatwia sobie ze swoim wykonawcą. Normalnie wygląda to tak, że sąsiad mówi przepraszam, wszystko naprawię, zapłacę za szkody... Tak też powinno być i tutaj!