Autor Wątek: Moc linki dostosowana do możliwości wędzkiska  (Przeczytany 4633 razy)

ProBono

  • Gość
Moc linki dostosowana do możliwości wędzkiska
« dnia: 31.12.2016, 13:08 »
Witam serdecznie,
mój post zmierza do tego, że w wielu kijach, w których producent od momentu powstania ,,szanuje swój sprzęt" i oddaje go w ręce użytkownika, w parametrach technicznych podaje wytrzymałość linki w lbs. Wielu producentów żyłek tych zagranicznych oprócz wartości w kg podaje również lbs. Jako, że były święta otrzymałem od kolegi pod choinkę żyłkę 0,25 mm DRAGON MEGA BAITS ULTRA SOFT CARP i to nie mało bo 3 szpulki po 300 metrów. Żyłka naprawdę zacna i z pewnością mi się przyda gdyż w moich młynkach czas na wymianę na nowy sezon.
Posiadam następujące wędziska z podaną lbs - wg producenta:
4 - 8   lbs Korum FEEDER
4 - 10 lbs Browning HYBRID POWER PELLET
4 - 12 lbs Browning POWER SPECI-FEEDER BROWNING
6 - 10 lbs Drennan METHOD FEEDER
Mogą koledzy podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem i rozszyfrować te przedziały lbs i stwierdzić czy żyłka jest dobra czy można zastosować mocniejszą, czy żyłka jest zła i trzeba zastosować słabszą. Najlepiej jakby dla każdego kijaszka utworzyć optymalny przedział średnic żyłek jakie mogę użyć. Dziękuje za dyskusję.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Moc linki dostosowana do możliwości wędzkiska
« Odpowiedź #1 dnia: 31.12.2016, 13:15 »
Może coś pomoże, kiedyś coś takiego mi wpadło w ręcę. Mam nadzieję, że jest ok.

2lb=0,14mm
3lb=0,18mm
4lb=0,20mm
5lb=0,22mm
6lb=0,25mm
8lb=0,28mm
10lb=0,29mm
12lb=0,30mm
14lb=0,32mm
16lb=0,33mm
17lb=0,35mm
20lb=0,45mm
25lb=0,50mm
30lb=0,55mm
40lb=0,65mm
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

ProBono

  • Gość
Odp: Moc linki dostosowana do możliwości wędzkiska
« Odpowiedź #2 dnia: 31.12.2016, 13:23 »
Enzo dziękuję :thumbup:
Czyli wychodziło, by że:
4 - 8   lbs Korum FEEDER 0,20mm - 0,28 mm
4 - 10 lbs Browning HYBRID POWER PELLET 0,20 mm - 0,29 mm
4 - 12 lbs Browning POWER SPECI-FEEDER BROWNING 0,20 mm - 0,30 mm
6 - 10 lbs Drennan METHOD FEEDER 0,25 mm - 0,29 mm
Czyli powinno być ok.

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 448
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: Moc linki dostosowana do możliwości wędzkiska
« Odpowiedź #3 dnia: 31.12.2016, 17:16 »
Tu masz przykładowe dane dla żyłki daiwa sensor http://www.wedkarskisprzet.pl/product_info.php?products_id=5044 Jednak sugeruj sie przelicznikiem lbs/kg a nie średnicami zyłki (np hyper sensor ma wyższą wytrzymałość przy takich samych średnicach).

Tu masz przelicznik funtów na kilogramy (przesuwasz suwak) http://www.jednostki-miary.pl/funty-na-kilogramy.html



Pozdrawiam
Mirek

Offline Radar

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 368
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Moc linki dostosowana do możliwości wędzkiska
« Odpowiedź #4 dnia: 31.12.2016, 17:50 »
Może coś pomoże, kiedyś coś takiego mi wpadło w ręcę. Mam nadzieję, że jest ok.

2lb=0,14mm
3lb=0,18mm
4lb=0,20mm
5lb=0,22mm
6lb=0,25mm
8lb=0,28mm
10lb=0,29mm
12lb=0,30mm
14lb=0,32mm
16lb=0,33mm
17lb=0,35mm
20lb=0,45mm
25lb=0,50mm
30lb=0,55mm
40lb=0,65mm

Ja bym zastosował inny przelicznik. Jeżeli porównujemy funty, to do kilogramów.

Wiadomo, że każdy producent ma inne oznaczenia wytrzymałości. Jedni podają wytrzymałość liniową inni na węźle.

Stosował bym raczej kalkulatory podane przez Morgoth13 znając realne parametry żyłki jaką chcesz użyć.
Nie krytykuj bo dostaniesz bana.

Radek

Offline Andrew126

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 323
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Częstochowa
Odp: Moc linki dostosowana do możliwości wędzkiska
« Odpowiedź #5 dnia: 31.12.2016, 18:03 »
Panowie, a jak to przełożyć na cw wędki? Np. Feeder ma cw 30 - 80g czyli jaką wytrzymałość żyłki wybrać?

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Moc linki dostosowana do możliwości wędzkiska
« Odpowiedź #6 dnia: 31.12.2016, 21:05 »
Jestem wyznawcą teorii, że zestaw, którym łowimy, powinien tworzyć harmonijną, zrównoważoną całość. Oczywistym jest, że dotyczy to każdej metody połowu. Uważam, że dobierając do danego kija żyłkę czy plecionkę, powinniśmy kierować się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Mając względnie bogate doświadczenie, praktykę, wyborów dokonujemy intuicyjnie. Problem pojawia się, gdy konieczność wyboru dotyczy początkującego, niedoświadczonego wędkarza. Producenci zabezpieczają się przed problemami wynikłymi ze zniszczenia sprzętu, opisując swoje wędziska wartością określającą wytrzymałość zalecanej linki. Nie jest tajemnicą, że parametr ten powinniśmy traktować jako wskazówkę, a nie jako ścisły nakaz. Trzeba też pamiętać o tym, że powinno się brać pod uwagę rzeczywistą moc linki, a nie deklarowaną przez producentów. Wiadomo nie od dziś, że rodzimi dystrybutorzy dodają specjalnego uszlachetniacza, drukując na opakowaniach wartości mocy produktu, stąd właśnie mamy najmocniejsze żyłki na świecie.

Będę szczery, wspomniane sugerowane moce linek, które widnieją na blankach, nie są mi do niczego potrzebne. Traktuję je jako rutynową formułkę, nic ponad to. Od zawsze miałem wędziska, które nie były w żaden sposób opisane, jednak w niczym mi to nie przeszkadzało. Nawet gdy były to kiepskie, raczej słabe kije. Skromne doświadczenie podpowiadało mi, co mogę, a czego nie mogę. Warto dodać, że kiedyś hamulce kołowrotków dostępnych dla zwykłego zjadacza chleba w zasadzie nie funkcjonowały, jednak nad wodą rzadko słyszało się trzask łamanych wędzisk. Jeśli się tak zdarzało, to raczej w czasie wyrzutu, a nie holu.

Dochodzimy do sedna sprawy, czyli do zabezpieczenia przed przeciążeniem. Cóż, banał, bo główną rolę gra tutaj kołowrotek i jego sprawny, dobrze wyregulowany hamulec. Tylko tyle i aż tyle. Gdyby podejść do zagadnienia hipotetycznie, to trzeba założyć, że mamy na kołowrotku żyłkę drastycznie przekraczającą swoją mocą moc, wytrzymałość kija, a siła ją rozciągająca jest większa od jej wytrzymałości. Wtedy właśnie może dojść do uszkodzenia kija. Teraz wypadłoby dowieść: ile razy spotykamy się z taką sytuacją? Zapewne rzadko. Jednak to nie znaczy, że nie trzeba się zabezpieczać, bo nawet jeden raz może być zabójczy.

Wnikliwy wędkarz zapewne zapyta o to, jaki jest sens stosowania przesadnie grubej linki. Czasem bywa tak, że wytrzymałość gra mniejszą rolę od odporności na uszkodzenia mechaniczne. Jest też tak, że zależy nam na małej rozciągliwości żyłki, którą w efekcie zapewnia raczej ta grubsza niż cieńsza. Dobrym przykładem jest sytuacja sprzed lat, gdy nie było plecionek, a spinningiści polowali na sandacze metodą agresywnego opadu. Dobierano bardzo grube żyłki, przeważnie w kolorach fluo, żeby zminimalizować ich rozciągliwość oraz zwiększyć widoczność (w tego typu łowieniu to żyłka sygnalizuje kontakt drapieżnika z przynętą, sygnalizuje brania). Bywało, że nie najmocniejsze wędziska współpracowały z żyłkami o grubościach 0,30-0,35 mm. Nikt nie robił z tego powodu problemów, a tym bardziej afery. Wniosek taki, że często świadomie przekraczamy podane przez producentów wartości, z premedytacją godzimy się na pewne niedopasowanie, brak harmonii, jednak cały czas kontrolujemy to wszystko. Intuicja i doświadczenie podpowiedzą, że trzeba pochylić wędzisko, "odkręcić" hamulec itp.

Trzeba też zdać sobie sprawę z tego, że producenci często opisują kije w tylko sobie znany sposób, często z wielką dozą nonszalancji. Deklarowane wartości często nie mają pokrycia w praktyce, więc wydaje się, że rozsądne jest odrzucanie sztywnych reguł, wzorów, przeliczników. Przynajmniej do czasu, gdy wytwórcy podeprą nimi swoje śmiałe teorie.

Pisząc powyższe, uświadomiłem sobie, że ostatni raz sprawdzałem wytrzymałość żyłki chyba kilka lat temu. Jednak dobrze mi z tym, nawet bardzo. Zmian nie przewiduję.
Jacek