Autor Wątek: Olsztyn - przekręt na węgorzu  (Przeczytany 10384 razy)

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 774
  • Reputacja: 1274
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Olsztyn - przekręt na węgorzu
« Odpowiedź #30 dnia: 19.01.2017, 14:32 »
nazywanie absolwentów tego kierunku rybakami jest nie fair

Rybacki kierunek UWM ogłasza, że kształci fachowców na potrzeby "gospodarki rybackiej", zaś dla rozlicznych jego absolwentów "rybactwo stało się nie tylko zawodem, ale również pasją i przygodą na całe życie". Kto zawodowo uprawia "rybactwo", ten jest rybakiem - nawet jeżeli własnoręcznie nie obsługuje sieci/agregatu, nie taszczy skrzynek z rybami ani ryb nie patroszy, a jedynie wydaje rybackie opinie, zalecenia lub rozkazy :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Olsztyn - przekręt na węgorzu
« Odpowiedź #31 dnia: 19.01.2017, 15:24 »
Endrju, mi chodzi o to, ze w Polsce brakuje prawdziwych ichtiologów lub prawdziwej katedry ichtioologii, działającej niezależnie. Ci co są, kształceni sa w jednym kierunku. To proste. W wielu krajach rozpoczęła by się ostra obrona gatunków zagrożonych. Tak robią ornitolodzy na przykład. Jednak takiego karasia pospolitego czy różanki, nie broni nikt. Nawet się je wręcz usuwa. Dlaczego?  Proste - interes i kierunek kształcenia. O obronę tych gatunków wołają wędkarze, co jest pewnym kuriozum. Co zrobić, aby dany gatunek uznać za prawnie chroniony? Możemy się obudzić z ręką w nocniku. Komuś to na rękę.

To tylko jeden z przykładów. Bardzo słuszny, bo pokazuje, że ktoś wydał decyzję niezgodną z pewnymi założeniami, teraz zaś się jej broni. Zarybienia japońcem nadal mają miejsce  w Polsce. Ptaki, ssaki czy gady i płazy - te się chroni, ryby zaś olewa ciepłym moczem.
Lucjan

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Olsztyn - przekręt na węgorzu
« Odpowiedź #32 dnia: 20.01.2017, 08:17 »
Z dużo na tych naukowców zwalamy i za dużo od nich wymagamy. Oni nie są od poprawy naszych wód, tylko od badań naukowych. Nie są po prostu decyzyjni i tyle. Trzeba to zrozumieć.
Decyzje podejmują urzędy. Jeśli mamy obowiązek na każdej wodzie być "użytkownikiem rybackim", to o czym w ogóle gadka? :) To nie naukowcy pracują nad reprodukcją tego durnego karasia srebrzystego, tylko urzędy i lobby wszelakie chce tym karasiem wody naprawiać. Tak samo z karpiem. Pokażcie mi proszę naukowca od ryb, który będzie za tym, by walić tego karpia do wody. Nie ma takich, a jednak okręgi PZW na tego karpia wydają wręcz miliony. Bo mogą. Bo napisali operat i urząd to klepnął.
Jeśli chodzi o ochronę ptaków, czy innych zwiarząt, a nie ryb, to tu jest chyba kwestia społeczna. Ludzie żyją w przekonaniu, że ryby się łapie i zabiera (najbardziej o tym przekonani są ci, którzy nie są wędkarzami), że żadni ekolodzy nie chcą się w to bawić, bo zostaną olani. Lepiej więc podnieść alarm żubrowy, z którym nie mamy problemów żadnych, niż płakać nad karasiem pospolitym lub sieją, którą tak chętnie jemy podczas wycieczki na Mazury :)
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Olsztyn - przekręt na węgorzu
« Odpowiedź #33 dnia: 20.01.2017, 09:05 »
Bigdom, jeżeli byłaby u nas niezależna katedra ichtiologii, na pewno zajęto by się problemem polskich wód. Zobacz - piszesz, że urzędy odpowiadają za to czy tamto, ale skąd urzędy mają wiedzę jak coś robić? Przecież RZGW zatrudnia swoich ichtiologów, też rybackich, po tych samych szkołach, uczących się tak jak i inni... Ktoś też stworzył obecne ustawodawstwo, w oparciu o jakąś wiedzę... Wskazywałbym na źródło - Olsztyn.

Może jest raczej tak, że ichtiologię u nas podporządkowano w jakiś sposób użytkowemu jej aspektowi? Na co komuś ichtiolog bez jakieś specjalizacji? Dawniej ryb było mnóstwo, problemy pojawiły się niedawno, 20-15 lat temu. Teraz jednak trudno to zatrzymać. Polska nauka ukierunkowała się i poszła w jednym kierunku, ciężko im wykonać jakiś zwrot. Czekam na nowelizację prawa, nowa ustawa ma przynieść sporo zmian. Zobaczymy.
Lucjan

Offline Rayler E-Amur

  • Sklep e-amur.com
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 42
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Olsztyn - przekręt na węgorzu
« Odpowiedź #34 dnia: 21.01.2017, 09:39 »
Nie ma u nas ichtiologow, którzy zajmowali by się tematem wyłącznie z pasji (przynajmniej ja nie znam). Bądź też są tacy, ale nie jest im dane sie wykazac. Nawet tak newralgiczny punkt dla nas wędkarzy jak ichtiologia został skomercjalizowany. Zwyczajnie w tym kraju jeśli ktoś chce zrobić coś dobrego (w jakiejkolwiek dziedzinie) to momentalnie jest wyciszany. Bo dobro się nie sprzedaje. I nie chciałbym nikogo oskarżać, ale chyba w dziedzinie ichtiologii również mamy do czynienia z "misiewiczami". Pozdrawiam normalnych.