Tak jak wielu z Was nie pamiętam czasów, kiedy nie było zanęt w sklepach wędkarskich (ew. sportowych, które w swojej ofercie miały też art. wędkarskie) Pamiętam za to zanęty, które były jak posiadłem kartę wędkarską (rok 1991) i nie mogę przeboleć, że już ich nie ma... - przede wszystkim zanęty W.R.Kremkusa - początek lat 90tych. Spezi Lock (czy jakoś tak) i Mein Futter (może nazwy troszkę przeinaczam) rozprowadzane wtedy przez firmę Stil. Przypomniało mi się to, kiedy zobaczyłem w wędkarskim zanętę Stil o nazwie Futter - nie wiem, może ma coś wspólnego z tymi starymi...??
Pamiętam jeszcze jedno zdarzenie jak mieszkałem w kamienicy w Ostrowie. Podwórko wspólne było dla 4-5 klatek, a wędkarzy mieszkających tym było co najmniej kilku. Pamiętam, jak pewnego słonecznego dnia ktoś wysypał górę cukru koło śmietników. Ja - kilkuletni chłopak - zastanawiałem się po co

Po kilku dniach na tej górze cukru zalęgły się białe robale

Tak dawano sobie radę z brakiem robactwa, można było je wyhodować mieszkając w kamienicy

(nie wspomnę jaki był wtedy hałas na podwórku