Autor Wątek: Kołowrotek do metody  (Przeczytany 6498 razy)

Offline email_84

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Pabianice
Odp: Kołowrotek do metody
« Odpowiedź #15 dnia: 15.05.2017, 12:29 »
Jednak decyzja padała na sprawdzony i polecany kręcioł Daiwa Ninja 4012A.

Offline Mario1988

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 549
  • Reputacja: 122
  • Płeć: Mężczyzna
  • Niemożliwe nie istnieje
    • Galeria
    • Mapa forumowiczów SiG
  • Lokalizacja: Wałbrzych
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kołowrotek do metody
« Odpowiedź #16 dnia: 15.05.2017, 12:46 »
Dobra decyzja ;) Sam posiadam i stasuję Ninje 4012A do feedera i jestem bardzo zadowolony. W wątku "Moje wyprawy wędkarskie" umieszczałem krótki film z holu karpia 7,5kg na kijku Mikado Black Stone Commercial Method Feeder 3,3 cw 55g - kręcioł grał, aż miło :D Tak więc jak to mawiają - Będzie Pan zadowolony :D
Łączy nas pasja :) No i zloty SiG :D

Mapka forumowiczów<= Link do mapki :)

Offline maksz100

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
Odp: Kołowrotek do metody
« Odpowiedź #17 dnia: 15.05.2017, 20:43 »
Jednak decyzja padała na sprawdzony i polecany kręcioł Daiwa Ninja 4012A.

Mam takie dwa od początku produkcji, ogólnie wrażenia dobre... Raz tylko coś im odbiło i zaczęły ząbkować, zgrzytać podczas zwijania zestawu ???

Do dzisiaj sytuacja się nie powtórzyła i działają dobrze ;-)

Zobaczymy kiedy "padną" na amen :D


Musiały strzelić "pokaz" w momencie kiedy bylem z przyjacielem...

// Teraz mój towarzysz naśmiewa się z daiwy  i  robi podśmiechujki "Kiedy rozlecą się na rybie" :(

Offline email_84

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Pabianice
Odp: Kołowrotek do metody
« Odpowiedź #18 dnia: 18.05.2017, 09:32 »
kołowrotek już przyjechał, żyłka nawinięta, w niedziele będzie test. Kręciął sprawia bardzo pozytywne wrażenie :)

Offline jazgarek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 474
  • Reputacja: 118
Odp: Kołowrotek do metody
« Odpowiedź #19 dnia: 18.05.2017, 20:07 »
Cześć,

Czym się różnią wersje podstawowe i "Feeder Match"?
Kuba

Offline maksz100

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
Odp: Kołowrotek do metody
« Odpowiedź #20 dnia: 18.05.2017, 20:15 »
Głębokością szpuli ;-)

Offline email_84

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 16
  • Reputacja: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Pabianice
Odp: Kołowrotek do metody
« Odpowiedź #21 dnia: 18.05.2017, 21:15 »
Dokładnie feeder&match ma mniejszą pojemność szpuli

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kołowrotek do metody
« Odpowiedź #22 dnia: 18.05.2017, 21:33 »
Ninja jest dostępna także w wersji 3012, 4012, czyli ze spłyconymi szpulami.

Ninja Match&Feeder ma jeszcze płytsze szpule (jak się nie mylę), dostępna jest w wersji z podwójną/pojedynczą korbą, a także ma inny klip na szpuli.
Czesiek

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 393
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Kołowrotek do metody
« Odpowiedź #23 dnia: 18.05.2017, 21:33 »
Nie wiem czy to co napiszę dokładnie pasuje do tego wątku.  Jednak pragnę dorzucić swoje 3 grosze do dyskusji o kołowrotkach, a właściwie ich trwałości i odpornosci na przeciążenia.  Poruszę tylko dwie sprawy moim zdaniem istotne które powoduja wiele nieporozumień.
1. Łożyskowanie:  Obecnie wiele firm chwali się ilościa łozysk tocznych. Moim zdaniem to bzdura.  Oczywiście kilka elementów może być łozyskowanych tocznie ale bez przesady.  Otóż łozyska toczne mają  bardzo istotna wadę są bardzo wrażliwe na zanieczyszczenia.  Ktoś powie że porządne kołowrotki są uszczelnione. Różnie z tym bywa ale z czasem każde uszczelnienie przestaje byc skuteczne i lada zabrudzenie powoduje że zamieniamy łozysko w młynek kulowy do piasku co błyskawicznie go niszczy. Do tego dochodzi niska jakość taniutkich chińskich łożysk i mamy problem. Znacznie lepiej radzą sobie łożyska ślizgowe.  Kiedyś królowały w kołowrotkach i działają jak nalezy do dziś, pod warunkiem że były porządnie wykonane. Czop stalowy , często utwardzony i szlifowany, a do tego porządnie spasowana panewka z brazu. Współczynnik tarcia takich łożysk jest bardzo mały i kręcą się jedwabiście i w kołowrotkach praktycznie są trudne do "zajechania".  Posiadam 2 stare 30-letnie cardinale  C4 (następca legendarnego cardinala 44)  które do dziś działają bez zarzutu.  Mają tylko jedno głęboko schowane  łożysko kulkowe (prod. SKF) na którym kręci się rotor. Reszta to porządne łożyska ślizgowe. Naturalnie takie rozwiązanie jest droższe i łatwiej wpakować taniutkie łożyska toczne w dodatku nie pasowane jak nalezy tylko po prostu wsadzone palcem.  Uważam że nie ma najmniejszego sensu wyposażanie kołowrotka w dużą ilość łożysk tocznych (np 10) a już na pewno nie w miejscach gdzie prędkośc obrotowa jest bardzo mała bo to jedynie powiększa liczbę potencjalnych awarii. 
2. Przekładnia:  Obecnie w większości średnich i tanich modeli to najsłabszy element napędu.  Przyczyna to kiepski materiał oraz dokładność wykonania.  Koła zazwyczaj wykonuwane są za stopów cynku i najczęściej wytłaczane lub odlewane ciśnieniowo. Zębniki lub ślimaki  napędzające rotor frezowane są najczęściej z mosiądzu.  Taka para nie ma prawa długo popracować bo materiał jest na to zbyt słaby. Już na dzień dobry często spotyka się w takich przekładniach nadmierne luzy które z czasem się powiększają przez wycieranie zębów które staja się coraz cieńsze, coraz głośniej pracują i w końcu się łamia.  W porządnych przekładniach króluje para stal-brąz lu stal-stal).  Tak niestety jest że firmy nie są zainteresowane produkcją długowiecznego sprzętu. Oczywiście topowe modele na ogół są znakomicie zaprojektowane i wykonane ale kosztuja "chore pieniądze". Jedyna rada to częsta rozbórka, mycie z brudu i porządne smarowanie.
Można jeszcze dużo pisać o  , korbkach, rolkach prowadzących, rotorach,  korpusach itp ale na materiałach karbonopochodnych się nie znam więc tyko powiem że osobiscie wolę metalowe choć są na ogół cięższe.
Pozdrawiam i przepraszam za długachny wywód.
Wiesiek
Wiesiek

Offline erwin_f

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Reputacja: 3
Odp: Kołowrotek do metody
« Odpowiedź #24 dnia: 04.08.2017, 23:03 »
Zobacz jeszcze ten....
https://sklepdrapieznik.pl/sklep/daiwa-oferta-szkocka/20986-daiwa-legalis-feeder-4012a.html
Może jednak ktoś wypowie się na temat tego kołowrotka? Na papierze ideal wręcz do metod gruntowych - metalowy, przekładnia digigear, wysokie przełożenie i quick drag. Porównywałem z modelem 16 TDM 4012 QDA i na papierze poza przełożeniem specjalnie różnic nie ma. Jednak gdzieś na forum czytałem, że to nie jest do ty wybór...

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 933
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Kołowrotek do metody
« Odpowiedź #25 dnia: 05.08.2017, 06:37 »
Daiwa Legalis jest pewien już czas na rynku, zauważ jednak, że ta ma dopisek feeder i występuje od niedawna.
Główna cecha rozpoznawcza to inny klip żyłki. Tej wersji nie znam.
Jeśli cechuje ją lepsze spasowanie na przekładni, wówczas mocy będzie miała wystarczająco.

Model "klasyczny" Legalisa ma nieprzyjemną przypadłość braku mocy, tak przynajmniej ja to odczuwałem, kilkukrotnie używając sprzętu od kumpli. Z jednej strony dobry pomysł, by zamknąć przekładnię w metalowej obudowie, z drugiej zły- by zwiększyć przełożenie (w stosunku do Ninjy na przykład). Nie wyszło to na dobre temu młynkowi.
Jest również wersja Daiwy Freams, z płytką szpulą i wysokim przełożeniem, również w metalowej obudowie. Jej mocy nie brakuje. Lepszą ma jednak przekładnię i lepiej spasowaną, jest to również inna półka cenowa, więc widać oczywistą zależność ;)

Tak czy inaczej. Ja konkretnej odpowiedzi, na temat nowej Legalis, nie jestem Ci w stanie udzielić. Może ktoś już zakupił i jest w stanie podzielić się opinią ? Do lżejszych metod czy do spławika poradzi sobie znakomicie, nie wiem jednak czy nie "puchnie" przy cięższym oraniu, jak wersja "klasyczna".
Legalis ma quick drag?
Miałaby w nazwie QDA, jak to jest w zwyczaju Daiwy....
Czesiek

Offline erwin_f

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 111
  • Reputacja: 3
Odp: Kołowrotek do metody
« Odpowiedź #26 dnia: 05.08.2017, 09:08 »
Tak wersja MATCH FEEDER ma quick drag.
https://www.daiwasports.co.uk/product/legalis-match-feeder-0
Tutaj tylko wkradł się błąd - na korpusie napis hardbodyz a w opisie graphite body.

Co do Freamsa, wygląda na to, że Freams i Legalis mają dokładnie taka sama przekładnie.
https://www.daiwasports.co.uk/product/legalis
https://www.daiwasports.co.uk/product/specialist/freams