Dwie kotwice rzucone pod wiatr, jedna z dziobu w lewo, druga z rufy w prawo. Już nam ponton w miarę stoi.
Jeśli teraz rzucisz z wiatrem za siebie trzecią kotwicę i przywiążesz do środka pontonu, wszystkie linki się napną i będziesz stał. Trochę to upierdliwe i w pontonie mało miejsca, a tu jeszcze trzy kotwice trzeba... Dlatego sam nigdy tego nie robiłem. Dawałem najwyżej dwie. Ale te trzy to jest optymalne rozwiązanie.