Autor Wątek: Method feeder w Holandii (problem)  (Przeczytany 5298 razy)

Offline Snk86

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Method feeder w Holandii (problem)
« dnia: 26.09.2017, 00:09 »
Witam,

Czytam forum od dłuższego czasu, jednak dopiero teraz po nie do końca udanym sezonie, piszę prosząc was o rady. Wędkuję używając metody od sezonu 2017. Przeczytałem dużo postów na forum i starałem się stosować do wszelkich rad, niestety nie wiele z tego wyszło :). Używałem na początku podajników od guru obecnie używam podajników firmy preston, modeli large 45g. Łowię w holandii, na kanałach rzeki Mass. Są to spokojne kanały praktycznie bez żadnego uciągu, głębokość to od około 4 do 8 metrów. Używam zanęty Sonubaits MMM i Match and Paste pomieszane razem z uwagi na głębokość. Mieszam to później 50/50 z pelletami Ringers 2mm i Spro green betaine również 2 mm. Do tego mąka z konopii firmy zammataro, całość dodipowana melasą przy rozrabianiu. Ostatnio dodawałem nawet likieru Amaretto zamiast melasy i nawet wyglądało to obiecująco, ale za mało czasu było na testy. Przynęty to sonubaits band um truskawka, ananas, krill i bloodworm. Oprócz tego mam dumbellsy spro tutti frutti i miękki pellet haczykowy sonubaits krill wszystko 8mm.

Wędki Spro Dome Gabor Feeder 3.9m 150cw, kołowrotek browning rozmiar 4000
          Mikado Ultraviolet 3.9m 90cw, kołowrotek Abu Garcia rozmiar 4000

A teraz do rzeczy: Na w/w kanałach brania jakiekolwiek mam jakby tylko o określonych godzinach. Przykładowo jest godzina gdzie jest pare brań w okolicy 9 rano, a później do godziny 18 można siedziec bez żadnego najmniejszego brania. Potem od 18 do 19 znowu następują brania i później znowu cisza. Udaje mi się złowić głównie płotki, owszem jak już na metodę złapie jakieś, to są to na prawdę spore płocie. Jednak pływają tam też karpie i leszcze, a przez cały sezon mialem 1 karpia i to na czerwonego robaka i zwykly koszyk, a na metode złapałem 1 leszczyka i 1 większego leszcza, reszta jak już wspomnialem, same płocie. Nie wiem, co robię źle, może nie umiem się dopasować do łowiska, może zanęta MMM jest za mało pracująca i nie przyciąga ryby jak ta jest dalej ? Nie wiem jak mam się przygotować do następnego sezonu. Dlatego właśnie potrzebuję pomocy i porad, czy zmienić zanęte ? Lub może dodać czegoś, żeby ta zanęta bardziej pracowała (myślę czasami, że może właśnie nie pracująca zanęta jaką zdecydowanie jest MMM jest problemem na tej wodzie bo w końcu to nie komercja, ale mogę się oczywiście mylić) może dodać po prostu jakichś dodatków do zanęty lub zmienić przynęty na inne ? Staram się zawsze rzucac w jedno miejsce, żyłkę klipuje na kołowrotku. Zestaw zarzucam zazwyczaj w okolice środka kanału (próbowałem bliżej, lub dalej, nie bylo różnicy).

Będę wdzięczny za wszelkie porady, co mógłbym zmienić i co wypróbować.

Pozdrawiam.

Offline Pajone

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 923
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk - Bytom
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Method feeder w Holandii (problem)
« Odpowiedź #1 dnia: 26.09.2017, 00:50 »
Witaj. Mnie przychodzi do głowy częste nęcenie danego miejsca, bądź zrobienie małego dywanu. Próbowałeś z ziarnami się pobawić? Metoda jest fajna, ale skoro zwykłe koszyki mogą dać więcej ryb to po co to zmieniać? To jest właśnie wędkarstwo , szukanie , kombinowanie i zabawa z tym całym sprzętem. Proponuję znaleźć/ ściągnąć rybki tym na co najlepiej brały a potem stopniowo to zmieniać. Dużo zależy od wody i ryb w niej pływających.
Paweł

Offline JahJah

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 444
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tilburg
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Method feeder w Holandii (problem)
« Odpowiedź #2 dnia: 26.09.2017, 01:24 »
Cześć
 Z tą  metodą na kanałach to taka trochę dziwna rzecz. Ja na ten przykład mieszkam w Tilburgu i tutaj metoda nie sprawdza się kompletnie, natomiast na tym samym kanale tyle, że 10km dalej, leszcze bardzo chętnie biorą na metodę.  Nie upieraj się przy method feeder, zwłaszcza w tak głębokich kanałach jakich łowisz. Jestem zdania, że klasyczny feeder będzie sprawdzał się lepiej. Co do zanęty, kup MVE "Bream" Gold. To świetna zanęta, daruj sobie natomiast MMM, który sprawdzi się o wiele lepiej na płytszych wodach. Nie bój się nęcić "grubo" - leszcz lubi zjeść. Do koszyka dawaj kastery, cięte robaki, kukurydze. Stosu dość długie przypony. Jako przynętę - klasycznie czerwony robak, biały robak, kukurydza lub kanapki. Co do brań - tak to już bywa, u mnie też ryby grymaszą, ale takie to już nasze hobby. Powodzenia
Pozdrawiam. Łukasz

Offline yarousseau

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 434
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Method feeder w Holandii (problem)
« Odpowiedź #3 dnia: 26.09.2017, 07:47 »
Metoda na głębokość 4-8 m to niezbyt dobry pomysł... zanim podajnik dotrze  na dno to moźe być już pusty...

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

yarousseau
Mazovia Fishing Team
https://www.facebook.com/mazoviaft/

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 748
  • Reputacja: 2004
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Method feeder w Holandii (problem)
« Odpowiedź #4 dnia: 26.09.2017, 08:02 »
Czy te kanały są bardzo zamulone? Może taki podajnik 45 g już się w mule zapada, dlatego nic nie bierze?

Z kolei na takiej głębokości łowienie lżejszym to już bardzo długi opad i szansa, że dotrze na dno z zanętą jest mała.

Masz u nas na forum cały wątek poświęcony łowieniu w Holandii. Chłopaki na pewno pomogą. Ba, może się nad wodą spotkacie :)
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=5350.msg276095#msg276095
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Martinus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 628
  • Reputacja: 109
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Method feeder w Holandii (problem)
« Odpowiedź #5 dnia: 26.09.2017, 08:17 »
He, tak jak koledzy Ci doradzają to i ja się podepnę , przy tej głębokości methodę zamieniłbym na klasyczny koszyk .

Przy methodzie żeby towar w koszyczku dotarł na dno , powiedzmy tych 8 m , musi być on dobrze sklejony i tutaj musiałbyś się pobawić i zrobić testy, po jakim czasie zanęta zacznie pracować/uwalniać swoje pyszności żeby w praktyce miało to jakiś sens a co za tym idzie zwabić i utrzymać ryby w danym miejscu . Sorry ryba nie będzie czekała aż papu z koszyczka się rozpuści, nie będzie nic konkretnego to sobie odpłynie :P Przy koszyczkach do methody za wiele różnego towaru tam nie włożysz , to bo co : zanęta, pellet 2-3 mm, jakieś małe ziarna konopi . Koszyk trafia na ten przysłowiowy 8 metr i co dalej , czekasz aż towar się rozpadnie i modlisz się żeby coś konkretnego się skusiło ;)

Inaczej jest z klasycznym koszyczkiem feederowym , pisałeś o znikomym uciągu więc nie musisz używać dużej gr takiego koszyczka , myślę że takie max 30 gr spokojnie wystarczy a nawet 20-25 gr (ale pamiętaj mimo wszystko jest to kanał ) . Mniejsza gr koszyczka to delikatnie wolniej on spada, no oczywiście dochodzi do tego jeszcze towar , ale mimo wszystko ja bym się zdecydował na lżejszy zestaw. Co do papu , to do takiego koszyczka możesz napchać co tak na prawdę zechcesz : zanęta, pellety 2,3,4 mm, ziarna konopi, kuku, różnego rodzaju robaki i co tam jeszcze sobie zażyczysz i tutaj masz konkretny towar na co się skusi każda ryba . Dodatkowo towar w koszyczku możesz czymś poczęstować np. fluo gelem, jakimś Goo, yum yumem itp. po to żeby powstał delikatny słup a ryby za tym podążały . Co do przyponów to tutaj musisz sobie pokombinować i zobaczyć na jakiej długości przyponu ryby bardziej biorą , zacznij klasycznie od 30 cm i idź wyżej nawet do 1 metra . Od czasu do czasu możesz również strzelać z procy.

Albo możesz pobawić się w woreczki pva , stosując również na ten woreczek już wspomniany jakiś fluo gel.

A tak po za tym witaj na forum :beer:
Z poważaniem Marcin

Offline Snk86

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Odp: Method feeder w Holandii (problem)
« Odpowiedź #6 dnia: 26.09.2017, 12:32 »
Witam,

Dziękuję wszystkim za odzew, nie spodziewałem się tak szybkich odpowiedzi :)

Co do metody, chciałbym jeszcze pokombinować, gdyż wydaje mi się, że ma potencjał. Jak już następują brania to często jest to jedno branie jedno po drugim, aż nie nadążam ze zwijaniem zestawów. Niestety trwa to chwilę, a ja nie mogę zatrzymać ryby w łowisku i tutaj jest mój problem. Po za tym podchodzą jak pisałem praktycznie same plocie. Sporadycznie jakiś leszcz. Zanętę do metody mam raczej dopracowaną na tyle, że mam 80% pewności, że dociera na odpowiednią głębokość. Jak kulałem całkowicie z metodą i miks nie był odpowiednio namoczony i zmieszany z match and paste to brań praktycznie wcale nie było. Teraz pod tym względem jest lepiej. Również myślę, że być może brakuje po prostu większych frakcji i ryba sobie odpływa. Myślałem o dodawaniu większych pelletów jak 4 i 6 mm do miksu. Lub zrobienie 2 zanęt jedna pod metodę a druga z grubą frakcją i na klipsie rzucać grubą frakcję co jakiś czas otwartym dużym koszykiem zanętowym. Chcę też kupić np. guru hybrid albo dura banjo i rzucać kiełbaski pva. Może nęcenie procą ? Co radzilibyście wypróbować, bardziej jakieś ziarna, grubszej frakcji pellet, czy może jakaś inna zanęta grubofrakcyjna ? Bo do samego koszyka od metody jak już ktoś wyżej słusznie zauważył, za wiele nie wpakuje. Pytanie tylko czy to jest w ogóle konieczne, może popełniam błąd gdzie indziej ?

Pozdrawiam.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 748
  • Reputacja: 2004
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Method feeder w Holandii (problem)
« Odpowiedź #7 dnia: 26.09.2017, 12:59 »
Możesz wsypać tam puszkę kukurydzy i trochę mieszanki pelletów spombem. Ten Gabor spokojnie obsłuży średniego i nie będzie to tak upierdliwe, jak byłoby wersją mini ;) Wtedy nie ma już problemu, że na dnie nic nie leży i ryby odpływają.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Snk86

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 0
Odp: Method feeder w Holandii (problem)
« Odpowiedź #8 dnia: 26.09.2017, 14:03 »
Czy jest sens jeszcze teraz jesienia, probowac sypac jakies ziarno zeby zatrzymac rybe w lowisku? Czy jest to o tej porze roku zly pomysl bo szybko sie przeje i w ogole szybko odplynie? Sypnal bym w miejsce gdzie lokuje zestaw z metoda puszke kukurydzy, do tego troche pszenicy i slonecznika. Spomba na razie nie mam wiec zakleje ziarna zaneta w zwyklym koszyku zawinietym na okolo tasma izolacyjna. Moze z procy sprobowalbym ewentualnie.

Ps. Do metody na koszyk pozostawie zanete mmm. Czy jest sens jakas inna zanete szybko pracujaca posylac w kierunku lowiska zeby szybciej zwabic ryby? Potem ewentualnie zatrzymaja sie przy ziarnach, przy okazji znajdujac podajnik metodowy ? Nie wiem czy nie zaczynam za bardzo kombinowac.

Ps2. Przepraszam za brak polskich znakow, pisze z telefonu i nie moge tutaj takowych ustawic.

Pozdrawiam

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 863
  • Reputacja: 156
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Method feeder w Holandii (problem)
« Odpowiedź #9 dnia: 26.09.2017, 14:25 »
Jak masz w miarę blisko z miejsca zamieszkania na łowisko to dlaczego nie kukurydza jest dobra. Ja bym przez 3-4 dni wysypał po jednej puszcze teraz na jesieni jeszcze nie jest kukurydza bardzo droga i poczekał na efekty. Jak wcześniej Marcin napisał spróbuj z PVA - w mojej ocenie  wolno rozpuszczającym się.
2021r.karp-91,88 cm
2022r. karp 83,68 cm
           karaś srebrzysty 39cm
2023r.- brak wyników