Tak, już zaczynam powoli oswajać się, że było i minęło.
1) miałem na widełkach z tyłu coś takiego jak Nasadka Zaciskowa Prologic Delux tuż za uchwytem kołowrotka na korkowym dolniku, montowana na sztywno ramienia na fotelu.
2) z przodu niestety miałem podpórkę wspólną na dwie wędki (Middy -taki grzebień) i z niej w bok wyskoczył przód tej wędki.
3) w momencie gdy hamulec nie miał co oddawać klips usztywnił układ i zrobiła się na przedniej nóżce fotela dźwignia.
4) stromy brzeg czyli siła skierowana w dół i siła w bok (od uciekającej ryby) dała taką składową, że wyrwała z tej nasadki zaciskowej dolnik... i poszła...
Czas na moje wioski (wędki ustawiam pod kątem około 60 stopni do wody)
1) Na pewno będę nadal łowił z klipsem i tu zastosuję patent kolegi z forum z tym drucikiem tak by popuścił. Tu trzeba dopracować siłę z jaką to się odbędzie.
2) Zakup większych Butt Gripów na dolnik.
3) Zrobić ogranicznik ze wspólnej podpórki aby nie dopuścić do zjazdu wędki w przypadku brania w bok
4) zapalikować zestaw jak odchodzę od wędki !
