Widzę, że temat się rozwija i pojawiają się konkretne propozycje.
Jestem zielony w temacie, więc musicie wybaczyć moje (być może słabe) wskazówki.
Z uwagi na całkowity brak techniki i umiejętności prowadzenia gum i innego badziewia myślę o przynętach twardych.
Zbiornik, na którym chcę łowić, to szczupły i sandacz. Jest też okoń, z reguły łowione są większe sztuki (powyżej 25cm), małe łowione są bardzo rzadko, zarówno na robala czy małe przynęty spinningowe. Szczupaki najczęściej do 80cm, są też większe, ale mało kto je łowi, lub nie ma ich dużo. Rekord zbiornika to 113cm. Sandacze również występują w niezłej ilości. Sztuki po 80cm nie są rzadkością. Rekord na wodzie to chyba równo 100cm. Suma nie ma, kleni, jazi, boleni też nie. Jest jeszcze węgorz, ale tego to się na spin chyba nie łowi

Myślę o wędce dłuższej, lub też o dobrych właściwościach rzutowych. Można łowić tylko z brzegu, a odległość rzutu może mieć znaczenie, bo ryby żerują najlepiej pod wyspą, gdzie mają spokój i gdzie nie tak łatwo dorzucić.
Póki co to tyle mi przychodzi do głowy.
Acha! Budżet

Rozsądnie będzie 500-600zł, ewentualnie można coś dorzucić, jeśli naprawdę warto.