Cześć,
jako że niedawno stałem się posiadaczem tytułowej wędki, poniżej kilka słów o niej. Opis i spostrzeżenia tylko na sucho, ponieważ pogoda wciąż nie pozwala nawet na krótkie wędkowanie.
Kijek kupiłem na Ukrainie za około 650 zł, w zestawie dostajemy miękki, szmaciany pokrowiec, wędkę i plastikową tubę ze szczytówkami.
Ciekawy jest wygląd dolnika i uchwytu kołowrotka a`la Sphere Browninga
Wędka pomalowana jest matowym lakierem na całej długości, na całym blanku dodano też napis "Flagman"
Krótki opis wędki:
- długość - 3,6 m;
- długość transportowa - 1,26 m;
- długość dolnika - 62,5 cm;
- liczba przelotek - 9 + 6 na szczytówce;
- odległość od foregripa do pierwszej przelotki - 47 cm (przy założonym kołowrotku);
- odległość od stopki kołowrotka do pierwszej przelotki - 57 cm;
- średnica pierwszej przelotki - 14-15 mm;
- grubość banku za foregripem - ok. 11 mm
Szczytówki:
- carbon - 0,75 oz, dł. 60,5 cm;
- glass - 1,0 oz, dł. 58,5 cm;
- carbon - 1,5 oz, dł. 60,5 cm.
Średnica szczytówek to 2,7-2,8 mm (ostatni raz suwmiarkę miałem w ręku w liceum:))
Wyważanie kołowrotkiem Spro Custom 4000 około 1,5-2 cm za foregripem, więc całkiem nieźle.
Ogólne wrażenia o wędce - kijek bardzo ładnie wykonany, bez nadlewek lakieru, przelotki równo w jednej linii (pierwsza na 3 stopkach, pozostałe na dwóch). Uroku dodaje matowe wykończenie oraz niespotykany uchwyt kołowrotka i kształt dolnika.
Jeśli chodzi o "pomachanie" na sucho, wydaje się, że kijek służy raczej do połowu ryb do 4-5 kg i w takich granicach będzie czuł się najlepiej, ale z większymi też sobie poradzi. Czuć w nim więcej mocy i jest na pewno mniej kluchowaty niż Daiwa Windcast 3,6 m do 80 g.