Autor Wątek: Czujki ruchu, wędkarskie alarmy "antykradzieżowe"  (Przeczytany 1567 razy)

Offline Feederek1960

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 798
  • Reputacja: 90
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Diestedde DE.
  • Ulubione metody: method feeder
Sztywnej linki🎣

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 520
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czujki ruchu, wędkarskie alarmy "antykradzieżowe"
« Odpowiedź #1 dnia: 10.09.2019, 21:55 »
Jaka jest idea tego wątku?
Szukasz opinii na temat tego sprzętu? Kupiłeś i chcesz napisać recenzję?
Pozdrawiam,
Maciek

Offline Feederek1960

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 798
  • Reputacja: 90
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Diestedde DE.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Czujki ruchu, wędkarskie alarmy "antykradzieżowe"
« Odpowiedź #2 dnia: 10.09.2019, 22:00 »
Znalazlem to na allegro i chcialem to pokazać.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Jak nie tu gdzie trzeba to umieściłem to przepraszam.
Sztywnej linki🎣

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 533
Odp: Czujki ruchu, wędkarskie alarmy "antykradzieżowe"
« Odpowiedź #3 dnia: 10.09.2019, 23:42 »
Czujniki ruchu to nic nowego, zwłaszcza dla karpiarzy :) Przeszukując różne fora, znajdowałem wiele patentów jak przerobić tani czujnik podczerwieni, żeby śmigał na pilocik i za niewielkie pieniądze chronił w nocy stanowisko przed intruzami. Skuteczność takich urządzeń była opisywana ... różnie. Idea ta trochę ewoluowała, ale nadal jest obecna na rynku.

Ja sobie sprawiłem takie coś: https://monsterfishing.pl/czujnik-ruchu-mf-msv1-z-nadajnikiem-p-135.html

Testowałem na sporej wodzie. Trzy noce solo, czujki się na szczęście nie przydały. Z moich obserwacji ta konstrukcja ma swoje plusy, ale nie jest pozbawiona wad.

Na plus:
  • dobry zasięg - dwie czujki wystarczyły żeby całkiem nieźle objąć stanowisko. Przy trzech byłby już totalny luksus
  • dźwięk jest głośny, zwłaszcza cichą nocą, ale można go wyciszyć, i wtedy do akcji wchodzi...
  • ...opcja parowania z centralką od sygnalizatorów. Dźwięk można ustawić tylko na centralce, albo w ogóle wibracje - nie robi się wtedy dyskoteki na całe łowisko
  • bryzgoodporność - dzielnie zniosły deszcz i działają, deszcz nie powodował dodatkowych fałszywych uruchomień


Na minus:
  • czułość - teoretycznie nie powinny reagować na nic mniejszego niż człowiek lub większy pies, ale zdarza im się reagować bez obecności dużych stworzeń. Najgorzej w upalny dzień - słońce widocznie potrafi nagrzać na tyle krzak czy trawy, że przy podmuchu wiatru czujnik głupieje
  • mechanizm, który powinien zawieszać działanie alarmu, jeśli poruszamy się ciągle w jego zasięgu działa mocno losowo. Czasem alarm odpala się bez przerwy, mimo że nie wychodzimy z zasięgu
  • uzbrajanie się po wyjściu chwilę trwa. Czasem nawet i trzydzieści sekund potrafił po odpaleniu się nie zareagować (o ile już wszedł w opisywany powyżej tryb ignorowania obiektu niewychodzącego z pola). Ale zawsze uzbrajał się spowrotem w mniej niż minutę.
  • światełka - oprócz dźwięku, alarm zapala sobie światełko. Uważam to za średnie rozwiązanie, bo nie jest to typowy reflektor, który mógłby oślepić intruza albo chociaż oświetlić jego sylwetkę. Niezawodnie jednak pokaże komuś nadchodzącemu, gdzie alarm się znajduje. Co to miało na celu? Nie wiem za cholerę.

Ogólnie może to być przydatny gadżet, jeśli ktoś obawia się nieproszonych gości. Ale nie dają moim zdaniem 100% pewności, że ktoś nie przejdzie obok nich niepostrzeżenie.

A jeśli komuś to rozwiązanie wydaje się zbyt proste, i potrzebuje więcej czujników w zestawie, oddzielnej centrali, mocnego światła i ... dźwięku szczekania psa, albo dzwonka do drzwi na takim alarmie, to Brytyjczycy zaproponowali horrendalnie drogie (bagatela, 600 ... funtów), ale spełniające te wymogi rozwiązanie :)


Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 447
  • Reputacja: 578
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Czujki ruchu, wędkarskie alarmy "antykradzieżowe"
« Odpowiedź #4 dnia: 11.09.2019, 07:44 »
Robiąc delikatny offtop, chciałem wam zwrócić uwagę na pewną rzecz, mianowicie nie którzy wędkarze, zwłaszcza nocni, kupują gaz do obrony.

Niestety, mało kto zwraca uwagę na pewien niuans. Mamy dwa rodzaje gazów, w spraju i w żelu.

Pierwszy z nich to te najtańsze i te zdecydowanie odradzam. A drugie z kolei polecam, chodź ich cena oscyluje w granicach 100 złotych. Dlaczego? Bo można ich bezpiecznie używać w otwartej przestrzeni, bez ryzyka dostania swoim własnym gazem w twarz, w przypadku wiatru w oczy. Dodatkowo ten gaz działa w sposób przylepiajacy się do ciała, i ma zazwyczaj dużo mocniejsze działanie niż spray.

Niestety, każdorazowo użycie takiego sprzętu, nawet w obronie własnej, trzeba zgłosić na Policji, a poszkodowanemu musi być udzielona pomoc w skrajnych przypadkach.

Ale co potrafi gaz w żelu miałem okazję się kiedys przekonać na własnej skórze i oczach, chodź akurat nie z moje winy :D w każdym razie ból skóry jest nie do zniesienia, i naprawdę jest to świetna broń, co najważniejsze leglna. :)

PS dla Pan gaz w żelu też jest idealny, bo można go używać w windzie, klatce schodowej, itp itd. W tych czasach gadżet równie obowiązkowy co szminka w torebce :D
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.