Ja też dwa lata temu "zmieniłem profesję" , z karpiarstwa "przesiadłem" się na metod feeder. Na feeder kiedyś łowiłem ale to było dawno.
Więc.
Polecam ci feeder długości 330 cm cw do 80 g. Długość 330 cm jest wg mnie optymalna.
Picker to moim zdaniem za krótka i za delikatna wędka, no i pickery są zwykle dwuczęściowe czyli mniej wygodne w transporcie.
Ja postawiłem na feedery cw 100 g.
Dlaczego wybrałem feedery? A no ze względu na to, że zawsze to większy kaliber, poza tym mogę zakładać na tą samą wędkę podajniki od 20 do 60 g (łatwiej się dostosować), i najważniejsze dla mnie długość transportowa. Zdecydowałem się na trzyczęściówki (bo teleskopów nie uznaję).
Ja "muszę" mieć dwie takie same wędki (tak mi się podoba, jakoś się już przyzwyczaiłem).
A na pytanie "metoda czy koszyk" powiem tak. Ja postawiłem na metodę, bo to trochę podobne do karpiowania. Kulki, pellety itd., robactwa nie stosuje. Ale musisz zdecydować sam. Są zwolennicy koszyków, są i zwolennicy metody.
Metoda jest moim zdaniem droższa, bo zanęty kosztują ok. 15 zł za kilo, pellety tak samo, no i przynęty też. Nie mówię już o koszykach, które są po ok 10 zł szt., a zwykłe koszyki kupi się za 4 zł, zanętę za 8 zł, no i pinki czy QQ z puszki i do zanęty i na hak.