Autor Wątek: Od spławikowca do federowca - dylematy  (Przeczytany 1830 razy)

Offline ErykS

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 204
  • Reputacja: 23
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jarocin
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Od spławikowca do federowca - dylematy
« dnia: 26.08.2018, 23:03 »
Po ponad 20 latach łowienia na spławik chodzi mi po głowie zmiana metody, i tutaj pojawia się parę dylematów których nie mogę rozgryźć.
1- jaką wędkę kupić feder czy picker?
2 - jaka długość wędziska (będę kupował 2 więc czy równe czy różne długości)?
3 - jakie cw?
4 - metoda czy klasyczny koszyczek?
Łowisko to w 95% zbiornik zaporowy głębokość tak od 1 m do 5. Nastawiam się głównie na leszcza (zdarzają się takie do 60 cm ale liczę na większe) i liny, zdarza się karpik.
Aha, posiadam już kołowrotki, które mam nadzieję że się będą nadawać tzn:
Okuma tactic BF545i
Okuma spectrum SPB40
Eryk :-)

Offline Stan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 119
  • Reputacja: 211
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szprotawa
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Od spławikowca do federowca - dylematy
« Odpowiedź #1 dnia: 27.08.2018, 00:01 »
Jakiś czas temu byłem w podobnej sytuacji. Tyle, że ja nie zrezygnowałem z metod spławikowych tylko, żeby urozmaicić sobie bolonkę i trotting postanowiłem zainteresować się zdobywającym coraz większą popularność - feederem. Na początku myślałem, że powinienem kupować jak najdłuższe feedery, bo takimi będzie mi się lepiej łowiło... Ale to chyba jakieś zboczenie spławikowe, gdzie się łowi przeważnie na dłuższe kije, tak mi podpowiadało. Teraz już wiem, że najlepiej się łowi tą metodą jak najkrótszymi wędkami jak na to pozwala  łowisko. Długie feedery mają największy sens na większych rzekach i w łowieniu dystansowym... Co do wyboru pierwszych 2 wędek do tej metody, to ja bym brał jednego picera i feederka, tak jak na Twoje ryby to od 75 - 90 gram cw. Na początek to w zupełności wystarczy. Długość zależy od odległości na jakich planujesz łowić. Do 50 metrów spokojnie wystarczy kijek 3 metrowy na Twoim łowisku itd...

Offline Rafallub900

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 897
  • Reputacja: 146
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Od spławikowca do federowca - dylematy
« Odpowiedź #2 dnia: 27.08.2018, 00:02 »
Ja łowię na zbiorniku podobnym jak u Ciebie.
Jedną wędkę mam 3,6 do 85 g i tu leci mocniejszy zestaw na większą rybkę między 40 a 50 m.
Druga wędka to 3,3 do 55 g z delikatnym zestawem między 30 a 40 m żeby się nie nudziło.

Offline Jarekb11

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 382
  • Reputacja: 112
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wilkowice
Odp: Od spławikowca do federowca - dylematy
« Odpowiedź #3 dnia: 27.08.2018, 08:48 »
Ja  też dwa lata temu "zmieniłem profesję" , z karpiarstwa "przesiadłem" się na metod feeder. Na feeder kiedyś łowiłem ale to było dawno.

Więc.
Polecam ci feeder długości 330 cm cw do 80 g. Długość 330 cm jest wg mnie optymalna.
Picker to moim zdaniem za krótka i za delikatna wędka, no i pickery są zwykle dwuczęściowe czyli mniej wygodne w transporcie.
Ja postawiłem na feedery cw 100 g.
Dlaczego wybrałem feedery? A no ze względu na to, że zawsze to większy kaliber, poza tym mogę zakładać na tą samą wędkę podajniki od 20 do 60 g (łatwiej się dostosować), i najważniejsze dla mnie długość transportowa. Zdecydowałem się na trzyczęściówki (bo teleskopów nie uznaję).

Ja "muszę" mieć dwie takie same wędki (tak mi się podoba, jakoś się już przyzwyczaiłem).
A na pytanie "metoda czy koszyk" powiem tak. Ja postawiłem na metodę, bo to trochę podobne do karpiowania. Kulki, pellety itd., robactwa nie stosuje. Ale musisz zdecydować sam. Są zwolennicy koszyków, są i zwolennicy metody.
Metoda jest moim zdaniem droższa, bo zanęty kosztują ok. 15 zł za kilo, pellety tak samo, no i przynęty też. Nie mówię już o koszykach, które są po ok 10 zł szt., a zwykłe koszyki kupi się za 4 zł, zanętę za 8 zł, no i pinki czy QQ z puszki i do zanęty i na hak.

Offline marian190975

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 418
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraśnik
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Od spławikowca do federowca - dylematy
« Odpowiedź #4 dnia: 27.08.2018, 09:47 »
Na pierwszy kij feeder długości 330 cm, wyrzut w okolicach 60 g i metoda. Oba kołowrotki jak najbardziej do takiego feedera będą pasowały i spełnią swoje zadanie. Zakup kilku podajników na początek, w jednym rozmiarze, to nie jest duży wydatek. Popularność metody sprawia, że dostępność i ceny akcesoriów, pelletów, przynęt nie jest duża.  Jak się wkręcisz zaczniesz sam robić mix-y i wyjdzie jeszcze taniej, a nie idzie tego tak dużo jak przy spławiku lub nawet klasycznym feederze.  Mi akurat to najbardziej pasuje, pellety w pojemniku do namoczenia, kilka małych pudełeczek z przynętami i to wszystko. Zero wiader, misek, sit, przecierania zanęty i ziemi.

Offline grzegorz88

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 341
  • Reputacja: 164
Odp: Od spławikowca do federowca - dylematy
« Odpowiedź #5 dnia: 27.08.2018, 10:40 »
Metoda jest ciekawsza od feedera, mnogość przynęt oraz zmienny gust ryb sprawiają, że ciężko jest się nudzić. Do tego trzeba łowić aktywnie, przerzucać co kilkanaście minut.
Kijkami 3,30 o cw do 60 g mam zasięg do 50 metrów.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka


Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 292
  • Reputacja: 318
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Od spławikowca do federowca - dylematy
« Odpowiedź #6 dnia: 27.08.2018, 11:50 »
Wybór wędki zależy jak daleko chcesz rzucać. Też byłem ostatnio przed takim dylematem. Chciałem kupić coś uniwersalnego (330 / 80 + 90 gramów), ale okazało się, że sprzęt który "odziedziczyłem" jest mi całkowicie wystarczający (widoczny w moim podpisie). Jeśli nie łowisz zbyt daleko ja bym się zdecydował na zestaw picker 3 m / 50 g + feeder 3,3 80 - 90 g. Ja wybrałem metodę bo spodobał mi się ten sposób, jednak nie widzę problemu żeby używać obu naprzemiennie, albo dwóch wędek z różnymi rozwiązaniami żeby sprawdzić co Ci "leży".

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Od spławikowca do federowca - dylematy
« Odpowiedź #7 dnia: 27.08.2018, 12:08 »
ad1. Feeder czy Pickier to jeden wuj  :) jeden producent napiszę Feeder a inny Picker, bo to taki lżejszy Feeder inni producenci napiszą jeszcze np Winklepickier a tak naprawdę to te same kije tylko mocniejsze lub delikatniejsze, lekki feeder producenta X nie będzie sie różnił od pickera producenta Y :)
ad 2 i 3. Kup coś z CW 60g, długość 300 lub 330, ja przeszedłem na 300 bo często drzewa nie pozwalają wygodnie rzucać dłuższym kijem. Twoje kręciołki będą akurat do takiej wędki.
ad.4  Na wody tak do 2-3m podajnik do metody na głębsze wody kiełbaska PVA.
Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP

Offline ErykS

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 204
  • Reputacja: 23
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jarocin
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Od spławikowca do federowca - dylematy
« Odpowiedź #8 dnia: 27.08.2018, 17:14 »
Dzięki wszystkim za rozwiązanie moich dylematów.Już troszkę mi się poukladało w głowie i teraz tylko pozostaje wybrać kijki 
Eryk :-)

Offline Rebrith

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 641
  • Reputacja: 96
Odp: Od spławikowca do federowca - dylematy
« Odpowiedź #9 dnia: 27.08.2018, 17:39 »
1. Weź pod uwagę miejsce połowu - jeśli masz totalnie pustą przestrzeń to feeder jest ok, ale jak są trzciny i stanowisko jest wąskie to picker dzięki temu, że jest krótki - sprawdzi się lepiej (wygodniej). Są pickery 2,7-3,0 m które dadzą sobie spokojnie radę z karpiami po kilka kilo przecież.
2. Jak chcesz łowić na dwie naraz to chyba wygodniej jedną krótszą drugą dłuższą - wtedy wygodnie jest ustawić równolegle obok siebie.
3. Zbiornik zaporowy to nie rzeka, wszystko od 40g (takie są cw w pickerach) do podawanych 60-70g się zapewne nada.
4. Musisz raczej sprawdzić obie metody - klasyczny koszyk to klasyczny koszyk, jak ryby żerują to na to na 100% połowisz, na pewno nie zawiedzie. A methoda... Jak poczytasz to zobaczysz, że opinie są różne, że to tylko zabawa na komercję, że wcale nie... Albo że ryby tego nie znają i nie biorą... Wolałbym żebyś się nie zraził do metody gruntowej w taki sposób, że zakładasz usilnie te kolorowe kuleczki, a brań nie ma... ;)