Żeby była jasność, to ja ze spinem mam tyle wspólnego, co nic

Coś jednak do głowy mi przychodzi.
Zauber generalnie jest mały, a szpule też nie grzeszą średnicą, więc nie wiem czy problem leży po jego stronie... może?
Nie bez znaczenia będzie używana plecionka, która daje opory, albo też zbyt gruba żyłka.
Wędki nie znam, ale technika rzutu tą wędką też może mieć znaczenie.
Bliskość pierwszej przelotki też pogarsza właściwości rzutowe, nawet przy małych szpulach. Poza tym trudno mi wyobrazić sobie miotanie na spore odległości spinem 2,1 m. Ewentualnie przy bardzo cieniutkiej lince i optymalnym obciążeniu rzędu 50 % max cw....
Czynników może być jeszcze więcej...
Ale skoro pytasz o kołowrotki z małą średnicą, to zdecydowanie Okumy zawsze miały taką cechę. Zazwyczaj dość głębokie szpule, o małej średnicy, bez charakterystycznego rantu (jak AR-C w Shimano), dzięki czemu podczas rzutu, ze szpuli nie schodzą duże zwoje.