Odgrzebię stary temat.
Znam wodę (nie komercja), w której są amury. Wiem też, że ryby te zaglądają w miejsce (około 2-3 m głębokości, muł, zgniłe liście) pod śliwą mirabelką rosnącą przy brzegu. Od kilku tygodni mam wiadro (10 L) skisłej kukurydzy (naszykowałem, a potem jakoś nie udało się pojechać na ryby).
Czy - mimo, że lipiec to jeszcze nie pora na zbiór mirabelek - nęcić "czystą" skisłą kukurydzą, czy zaprawić kuku liquidem/boosterem śliwkowym + na włos taka sama kuku?
PS. Nie mam możliwości długiego nęcenia i zasiadek dłuższych niż 12 h. Duża presja wędkarzy na tej wodzie.