Świetne pytanie

Shimano twierdzi, że tak, że FL jest mocniejszy od wersji CI4+. Jeden jest przeznaczony do lekkich zastosowań, wnosząc niską wagę, drugi do cięższych. Stradic FL ma metalowy jedynie element ze stopką, druga część obudowy jest z tworzywa. To nie wada, bynajmniej, bo tak są zbudowane np. cenione Twin Powery SW i Ultegry z 98 roku (rotor z tworzywa, połowa obudowy z tworzywa, część ze stopką z aluminium). Niestety, te kultowe maszyny mają jedną wadę, są cholernie ciężkie (moja Ultegra 2500 waży... 300 gramów). W tamtym okresie Shimano wyprodukowało kołowrotki z potężnymi zębiskami przekładni, jak nigdy później, co robi niesamowite wrażenie po otwarciu kołowrotka. Fl ma przekładnię mikromodułową, czyli trochę się pozmieniało. Katalogi katalogami, trzeba mieć i łowić, żeby sprawdzić co i jak. Model FL jest w sprzedaży od roku, a to trochę mało, żeby się mądrzyć. Jedno wiem na pewno, gdy najstarszy Stradic Fl będzie kończyć żywot, moja Ultegra z 98 roku nadal będzie dobrze pracowała, z powodu niesłychanie mocnej przekładni i sztywności, twardości obudowy. A najśmieszniejsze jest to, że dziś już bym nie kupił tak ciężkiego kołowrotka o rozmiarze 2500. Nie ma takiej możliwości. Ba, nawet nie kupiłbym większego, który tyle waży.
Jeśli nie będziesz szarpał ciężkich kogutów, prowadził obrotówek piątek czy głęboko pracujących woblerów (cranków), to bierz lżejszy model. Stradic to Stradic, nic lepszego za tę kasę raczej nie kupisz (może coś od Daiwy, wiadomo). Jedni marudzą, inni są szczęśliwi, życie.