Jeżeli jesteś na brzegu rzeki, to spoglądając na wodę możesz zauważysz nierówności na dnie i przeszkody, ponieważ woda się burzy i bardziej 'marszczy' w takich miejscach, przy głębszych miejscach będzie spokojniejsza. Jak założysz ciężarek czy koszyk którego nie przesuwa nurt, to możesz szukać głębszych miejsc stosując normalny przelicznik - opad koszyka to około jeden metr na sekundę. Opada 3 sekundy - jest około trzech metrów głębokości.
Czy musisz szukać dołków? Niekoniecznie, ponieważ wiele gatunków rzecznych stoi w nurcie, jak poczują woń zanęty, przynęt, to powinny podchodzić do miejsca gdzie leży zestaw. Dołki to raczej zimowa pora, wtedy ryba wybiera spokojniejszą wodę, bo użytkuje mniej energii aby stać w nurcie. To co powinieneś znaleźć to równe dno, czyli koryto rzeki. Łowiąc z użyciem dwóch wędek, jeden zestaw dobrze jest lokować na skraju koryta, bo tam często trzyma się ryba.
Ogólnie to co masz w koszyku powinno zostać na dnie, lekko się może przesuwając, aż trafi na jakieś zagłębienie, nierówność. Woda też wolniej niesie przy dnie, to mniejsza prędkość niż na powierzchni. Dlatego takie miejsce (równy blat koryta) to dobry pomysł na lokowanie zestawów. Jeżeli łowisz na dwóch liniach - czyli jeżeli jak na zdjęciu rzeka płynie z lewej strony do prawej, to prawą wędkę zarzucasz bliżej brzegu i pod kątem (na godzinę 1-2), zaś lewą dalej, na godzinę 12-1. Różnica w odległości powinna być około 5-20 metrów, w zależności od uciągu - i wtedy masz o wiele szerszy zakres działania zanęt. Zarzucone zestawy pod kątem to mniejszy opór wody, przez co można używać lżejszych koszyków.
Oczywiście musisz się dopasować odpowiednio, bo inaczej będzie na Odrze a inaczej na Wiśle, ta druga nie jest uregulowana na wielu odcinkach, przez co woda wydrążyła koryta poboczne w piachu, które się mogą zmieniać z czasem, głównie po powodziach.
I jeszcze jedno. Im większa głębokość rzeki, tym większy napór na żyłkę i zestaw, co powoduje konieczność zwiększania ciężaru koszyka. Więc nie wszędzie opłaci się szukanie takich głębokich miejsc, bo może być gorzej a nie lepiej. Za to o wiele łatwiej będzie łowić z główki niż z samego brzegu, bo aby umieścić zestaw w korycie nie trzeba zarzucać daleko. Polecam zdecydowanie te miejsca niż klatki, bo tam siedzi tylko część ryby. Główna jej ilość będzie na dnie w nurcie, bo pokarm przemieszcza się po dnie, a ryba jest tam gdzie pokarm właśnie.