Autor Wątek: Method Feeder w upalny dzień  (Przeczytany 3212 razy)

Offline krzychu9001

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 54
  • Reputacja: 3
Method Feeder w upalny dzień
« dnia: 04.08.2020, 19:38 »
Witajcie. Chciałbym zapytać bardziej doświadczonych kolegów jak radzicie sobie z łowieniem na methods feeder jak panuje upał. Jak wtedy podejść do łowienia przygotowania zanęty itd.

Online pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 041
  • Reputacja: 261
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Method Feeder w upalny dzień
« Odpowiedź #1 dnia: 04.08.2020, 19:56 »
Trzeba kombinować. Ostatnio u mnie działało rzucanie na głębokie i cieńszy przypon. Często kombinuje z zaneta i przynęta żeby trafić im w smak. W zależności od łowiska ale często ryby siedzą przy roślinności, wyspach czy powalonych drzewach.
Wczoraj robiłem testy nowej metody czyli łowienie na crystal wagglera z peletem na włosie i też skutkowało.

Offline krzychu9001

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 54
  • Reputacja: 3
Odp: Method Feeder w upalny dzień
« Odpowiedź #2 dnia: 04.08.2020, 20:19 »
Trzeba kombinować. Ostatnio u mnie działało rzucanie na głębokie i cieńszy przypon. Często kombinuje z zaneta i przynęta żeby trafić im w smak. W zależności od łowiska ale często ryby siedzą przy roślinności, wyspach czy powalonych drzewach.
Wczoraj robiłem testy nowej metody czyli łowienie na crystal wagglera z peletem na włosie i też skutkowało.

A co bardziej polecasz zanętę czy pelet? czy jakąś mieszankę?

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 355
  • Reputacja: 612
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Method Feeder w upalny dzień
« Odpowiedź #3 dnia: 04.08.2020, 20:40 »
Zanętę  i pellet zawsze przygotowuje tak samo, w nie za dużych ilościach na początek. Zanętę zawsze przecieram prze sito ale nie mieszam jej od początku z pelletem. Daję je warstwowo do podajnika np. trochę pelletu, trochę zanęty, wkładam podajnik, wyjmuję i znowu odrobina zanęty, żeby przykryła pellet i przynętę. Ale to żaden przepis, trzeba z tym kombinować. Ważne, żeby przerzucać co jakiś czas, zmieniając przynętę, mała ilość zanęty co jakiś czas buduje łowisko. Prędzej czy później będą brania. Często warto zejść z wielkością haczyka np. z 12 na 14 albo 16 i odpowiednio z wielkością przynęty. Czasem nie mam brań na dumbelsy czy inne kolorowe "koraliki" tylko na zwykłe pellety 8 albo 6 mm.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 987
  • Reputacja: 546
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Method Feeder w upalny dzień
« Odpowiedź #4 dnia: 04.08.2020, 20:45 »
masz kolego film gdzie możesz uczyć się dowoli o metodzie od najlepszych :thumbup:

Offline Radar

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 368
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Method Feeder w upalny dzień
« Odpowiedź #5 dnia: 04.08.2020, 21:27 »
Wędkuje dokładnie tak samo jak w każdą inną pogodę.
Przykrywam pojemnik z pelletem ścierką żeby nie wysechł zbyt szybko.
Szukam zacienionych miejsc żeby mnie słońce nie spaliło lub rozkładam parasol.
Zabieram na łowisko więcej wody do picia.

To chyba tyle.
Pzdr
Nie krytykuj bo dostaniesz bana.

Radek

Offline krzychu9001

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 54
  • Reputacja: 3
Odp: Method Feeder w upalny dzień
« Odpowiedź #6 dnia: 04.08.2020, 21:37 »
A jeśli wiadomo że w wodzie są ryby do 12 kg czy warto wchodzić z rozmiarem haczyka na tak mały?

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 987
  • Reputacja: 546
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Method Feeder w upalny dzień
« Odpowiedź #7 dnia: 04.08.2020, 21:49 »
Na takie rybki dobieraj rozsądne haki numer 10,12,8 ;)

Online pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 041
  • Reputacja: 261
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Method Feeder w upalny dzień
« Odpowiedź #8 dnia: 04.08.2020, 21:54 »
Trzeba kombinować. Ostatnio u mnie działało rzucanie na głębokie i cieńszy przypon. Często kombinuje z zaneta i przynęta żeby trafić im w smak. W zależności od łowiska ale często ryby siedzą przy roślinności, wyspach czy powalonych drzewach.
Wczoraj robiłem testy nowej metody czyli łowienie na crystal wagglera z peletem na włosie i też skutkowało.

A co bardziej polecasz zanętę czy pelet? czy jakąś mieszankę?

Ja preferuję zanętę ale ja ogólnie wolę jej używać. Nie zauważyłem różnic jeśli podpasuje smak. Ogólnie mam wrażenie, że najważniejsze jest to co na haczyku kolor, smak i wielkość. Nieraz na śmierdziele żółtego nie biorą a na brązowego już tak, nieraz tylko na żółte. Ogólnie ostatnio kilerem u mnie jest dumbells fermentowana kukurydza chociaż pachnie bardzo przyjemnie.

Offline Martinus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 628
  • Reputacja: 109
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Method Feeder w upalny dzień
« Odpowiedź #9 dnia: 04.08.2020, 22:09 »
Przykrywam pojemnik z pelletem ścierką żeby nie wysechł zbyt szybko.
Szukam zacienionych miejsc żeby mnie słońce nie spaliło lub rozkładam parasol.
Zabieram na łowisko więcej wody do picia.

To chyba tyle.
Pzdr

Patrz jak nie wiele trzeba żeby były efekty, po prostu "złote myśli" method feeder w upalne dni ;D ;D ;D

A jeśli wiadomo że w wodzie są ryby do 12 kg czy warto wchodzić z rozmiarem haczyka na tak mały?

Na wodach których mieszkam brodzić w wodzie też są rybki do 12 kg a nawet powyżej 12 kg ale żadnej jeszcze nie udało mi się złowić więc się zbytnio nie nastawiam na takie ;) Używam mocnych, dobrych haków w rozmiarze 10-12, chociaż w 90% są to 10-tki i nie obawiam się, że będą za słabe na większe rybki. Kwestia dobrego zapięcia się ryby, dobrze "spasowanego" hamulca i holu wędkarza i spokojnie rybka zawita do brzegu.

Jeśli chodzi zaś o łowienie na methodę w upalne dni gdzie ryba przeważnie pływa w toni lub przy samym wierzchu gruba h po południu, to ciężko będzie ją zmusić żeby żerowała przy dnie i wtedy warto by było pokombinować i przestawić się na np. łowienie powierzchniowe lub wagllerka .

Kolega fishunter1990 przedstawił fajny patent niskim kosztem i można w taki sposób sobie pokombinować z rybą:

 http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=18214.msg489755
Z poważaniem Marcin

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 355
  • Reputacja: 612
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Method Feeder w upalny dzień
« Odpowiedź #10 dnia: 04.08.2020, 23:21 »
A jeśli wiadomo że w wodzie są ryby do 12 kg czy warto wchodzić z rozmiarem haczyka na tak mały?
Warto. Tylko hol takiej ryby musi być inny niż płoci i małych leszczy.
Kolega niedawno wyholował karpia 12 kg na hak 18 i żyłkę 0,14, przynęta pellet 4 mm na pickera. Nie wiem, czy dałbym radę.
Poza tym nie często zdarza się ta największa. Wolę karpie 4 kg na haku 16 niż nic na haku 10 ;D
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 902
  • Reputacja: 2005
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Method Feeder w upalny dzień
« Odpowiedź #11 dnia: 05.08.2020, 20:33 »
Witajcie. Chciałbym zapytać bardziej doświadczonych kolegów jak radzicie sobie z łowieniem na methods feeder jak panuje upał. Jak wtedy podejść do łowienia przygotowania zanęty itd.

Trzeba rozumieć, że o ile to nie maj, to raczej ryba będzie przy powierzchni lub tam gdzie jest natleniona woda. Więc warto wtedy typować do łowienia miejsca np. płytsze. Taki karp płynący po powierzchni może podpłynąć do brzegu i zejść do podajnika, który tam jest na dnie. Dlatego idealnie jest łowić przy wyspach, i tam siadać o tej porze roku.  Kolejna dobra rzecz to mieć podajnik w zasięgu strzału z procy, gdzie można strzelać takimi pelletami czy konopią. Część ryb zejdzie do dna wtedy, zwłaszcza jak jest to komercja z lepszym rybostanem. Można też kombinować przy absolutnym braku brań, aby używać pop up'ów i podnieść lekko przynętę z dna.

Lucjan

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 355
  • Reputacja: 612
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Method Feeder w upalny dzień
« Odpowiedź #12 dnia: 05.08.2020, 22:28 »
Dzięki Luk :thumbup: za sugestię. A więc płytsza woda to nie tylko wiosną, kiedy się szybciej nagrzewa ale też w pełni lata, kiedy przy powierzchni jest więcej tlenu. Można jeszcze na pellet wagler ale jestem tak zatwardziałym grunciarzem, że trudno mi się oderwać od dna :P, Dopóki ryby z dna biorą.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 902
  • Reputacja: 2005
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Method Feeder w upalny dzień
« Odpowiedź #13 dnia: 06.08.2020, 09:04 »
Wiele zależy od tego jaki masz rybostan na łowisku. Bo to karp głównie pływa przy powierzchni, leszcz rzadziej, lin zdecydowanie rzadko. Wielu uważa, ze karp się wygrzewa i nie chce żerować, jednak wg mnie wcale tak nie jest, po prostu jest to komfortowa dla ryby strefa. Ona i tak sprawdza czy da się coś zjeść z powierzchni. Jeżeli więc napotka podajnik metr pod sobą, wyczuje żarcie, to bardzo prawdopodobne, że zanurkuje aby się posilić. Jednak ryba może też siedzieć tam, gdzie woda jest natleniona, czyli np. w korycie rzeki która przepływa przez zbiornik, jak np. na Batorówce. Łowiąc tam dwiema wędkami jedną na pewno umieszczałbym tam właśnie, drugą na płytszej wodzie.

Tak naprawdę to bardzo ważne jest obserwowanie wody w taki dzień. Przede wszystkim warto się skupić na tym, gdzie przebywa ryba. I nie chodzi tu o same 'wygrzewające' się ryby ale o te co wyskakują z wody. Karp robi charakterystyczne świece, wychodząc z pewnej głębokości, zazwyczaj tam gdzie żeruje (choćby w małym stopniu). Więc jeżeli widziałbym sprawiającą się rybę w innym miejscu, mając u siebie martwą ciszę, kombinowałbym jak się przesiąść w odpowiednie miejsce.

Pellet waggler jest też odpowiedzią, choć nie do końca, bo nie na każdą wodę będzie on dobry. Tego karpia trochę musi jednak być. Można jednak łowić z powierzchni lub za pomocą zig-rigów lub kombinacji podajnika do Metody z dłuższym przyponem i popkiem lub pianką do zigów.  Lub najnormalniej w świecie samym wagglerem.

Inna sprawa to czas kiedy są brania. Często po prostu należy przeczekać kiepskie godziny aby wieczorem mieć wyniki. Karp z powierzchni schodzi do dna jak się ściemnia lub jak słońce znajduje się odpowiednio nisko, więc warto poczekać. W wielu przypadkach łowi się wybornie dopiero  pod koniec dnia. Poważnie bym rozpatrywał łowienie w nocy, najlepiej aby zaliczyć wieczór, noc i poranek, najlepsze pory żerowanie w upalne dni.
Lucjan