Sedona występuje w wielkości 6000 i 8000. Bliźniacze Nasci i Sahara nie oferują tych wielkości.
Jest to konstrukcja niemal identyczna w stosunku do najtańszego w ofercie Shimano kołowrotka SW- Socorro.
Kołowrotek jest całkiem żywotny i mocny. Ciężko się spodziewać po konstrukcji kosmicznej technologii, ale zadbano o większą sztywność obudowy i mocniejszy napęd.
Do tak ciężkich zastosowań... nie wiem czy się nada. W teorii tak, bo po co tak duża i ciężka konstrukcja?

W praktyce- nie mam pojęcia.
Jeśli to zbliżone pieniądze i można dostać Slammera I, to chyba jednak postawiłbym na Penna.
Gorsze właściwości rzutowe i ułożenie linki, ale jest to sprawdzona w najcięższych warunkach betoniarka. Dzięki wielopunktowemu osadzeniu osi głównej i metalowej obudowie napęd znosi niemal wszystko. Czasem rzęzi, szumi, chrupie, ale kręci dalej

Hamulec też ma przystosowany do najwaleczniejszych gatunków, także...
Dla mnie byłby to większy pewniak niż Sedona.
Co do klipowania i naprężeń jakie powoduje ciężar zestawu.
Również potwierdzę, że nie jest to bez znaczenia dla mechanizmów kołowrotka. Im większe ciężary i gwałtowniejsze szarpnięcia tym większe siły działają na oś główną, do której zamocowana jest szpula. Najbardziej cierpi posuw szpuli, szczególnie narażone są ślimakowe posuwy. Tradycyjne, na zębatkach dzielniej znoszą obciążenia, o ile oczywiście konstrukcja jest w miarę ogarnięta.