Czy weźmiesz sobie Green pointa czy Rubicona i tak będziesz zadowolony ,na początek przygody z feederem ,nie szukałbym patyków od razu z wyższej półki
Bo w tej przygodzie ważna jest droga...pierwsze "poważniejsze" moje feedery to Monolith i Genesis, bliźniacze konstrukcje różniące się malowaniem. Potem był szereg innych, teraz bawię się wędkami 5-7 x droższymi i gdybym miał podsumować, to dużo ważniejsze jest doświadczenie w łowieniu, aniżeli sam kij. Z perspektywy czasu spokojnie mógłbym wrócić do tych wędek i cieszyć się łowieniem, bo pracę mają naprawdę super względem ceny, później jest już tylko nasza chęć posiadania, zmiany, część kupuje "bo wypada" na zawodach mieć jakiś markowy kij, jeszcze inni bo stać-jesteśmy napędzani reklamami, super hiper wykonaniem, matami węglowymi, dodatkowymi oplotami i innymi duperelami, które tak naprawdę mają działać na nasze zmysły i zmiękczać nasze kieszenie
Za 3 stówki można mieć obecnie fajną wędkę 3-3.3m z kołowrotkiem i żyłką, która naprawdę da radę z większością komercyjnych i niekomercyjnych rybek.